Teksty z sesji
Istnieje ogólnie przyjęta zasada, że teksty z sesji RPG są zabawne tylko dla uczestników tej sesji, a opowiedziane już nie wzbudzają śmiechu. Hm... Zaryzykuję
W tym tygodniu dołączył do nas Nowy Gracz. Nadszedł naturalnie okres kocenia, żeby nowemu za dobrze nie było. Był on tym intensywniejszy, że koleś regularnie wyjeżdżał z 'inteligentnymi tekstami'
Gracze znaleźli się w krainie poświęconej Khorne'owi, Warhammerowemu bogu krwi i rzezi. W sali ofiarnej jednej ze świątyń, które odwiedzili NG walnął tekstem:
'To oni składają ludzi w ofierze?' z wyrazem rozkosznego niedowierzania na twarzy. Reszta oczywiście facepalm i w śmiech.
Mamy w drużynie elfa i krasnoluda. Ten pierwszy jest oczywiście czarodziejem, a drugi wojownikiem. Gracze mieli za zadanie przedostać się do pewnego miasta, w którym mieszkali tylko ludzie, więc nie było co zrobić z tamtymi dwoma. NG w nadziei, że jego pomysł znajdzie poklask rzekł:
'Elf może przebrać się za kobietę, a krasnolud za jej dziecko. Najwyżej zgoli brodę.' Potem rozpętało się istne pandemonium. Dość powiedzieć, że NG musiał robić nową postać, bo stara została podpalona i uderzona kastetem z taką siłą, że głowa jej odpadła. Po skończonej akcji krasnolud odezwał się do elfa:
'Wiesz... To było nawet niezłe...'
Niezawodny elf natomiast:
'Dystans, niedomyty krasnoludzie.'
Nieco później w czasie tej samej sesji gracze wspinali się na pewien monument Chaosu. Była to piramida schodkowa, poświęcona Tzeentchowi. Zorganizowałem im zabawę w stylu naginania przestrzeni - niektóre stopnie nagle okazywały się wielkie jak równina, inne wąskie jak krawężnik, niektóre wysokie na sto metrów inne oddzielone od siebie przepaścią. Gdy w końcu wspięli się na szczyt spojrzeli w dół, zobaczyli krasnoluda, który bez większych trudności wspinał się po całkiem normalnych stopniach. Myślałem, że mnie zabiją...
Na koniec. Jeżeli temat znajdzie uznanie, to będę robił takie wpisy od czasu do czasu, zbierając najzabawniejsze sytuacje z sesji.
2 Comments
Recommended Comments