Skocz do zawartości

Blogowe aTezy

  • wpisy
    318
  • komentarzy
    3426
  • wyświetleń
    544830

Świat się już skończył


...AAA...

1009 wyświetleń

Tak towarzysze. I nie widzę w tym niczego zabawnego. Nic nie trwa wiecznie o czym się boleśnie przekonałem w dniu wczorajszym. Człowiek się urabia po łokcie, stawia czoła przeciwnościom losu, dąży do upragnionych sukcesów, aż przychodzi moment, w którym to wszystko znika.

Jakieś 5 lat - tyle trwała droga krzyżowa jaką przebyłem Saragossie. Spoglądając w przeszłość, na moje kariery trwające nawet po siedem dekad wydaje się, że to niewiele. Może i tak, ale jednak czasu na grę nie ma się tyle co niegdyś i pewnie wiele wody w Ebro upłynie, zanim znów porwę się na podbój Primera Division. A już Zaragoza wbiła się pomiędzy Real a Barcelonę, już Liga Mistrzów stała przede nią otworem. Wtedy przyszedł Jeefo, feralny format i utrata zapisu. Dla pewnego młodego managera z Polski świat już się skończył. A tyle na niego czekało: sława, pieniądze i kobiety. Pomyślcie o nim, kiedy przeżyjecie swoją śmierć.

tumblr_menwn02ozs1qmxqo1o1_400.gif

Przyszła pora na nowy początek. W Feyenoordzie Rotterdam.

16 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Tragedia taka jak kiedy towarzysz Lenin umarł. :c

Dlatego nigdy nie robię formatów i kiedy podłączam pendrive do jakiegokolwiek urządzenia wyskakuje tak z pięćset ostrzeżeń o wirusach. :f

Mój Kot (Duża litera jest tu potrzebna) poszedłby spać. :I

Link do komentarza

Przypomina mi się taka historia...

W związku z przesiadką na nowy system operacyjny, zrobiłam kopię zapasową na dwóch pendrive'ach. Gdy znienawidzona Vista poszła wek, zastąpiona nowiutkim, błyszczącym Win7 Professional, usunęłam z roztargnienia większość plików...

I pewnego dnia - BUM. Stareńki WD Caviar Blue 320 GB, który przez ostatnie trzy latka szumiał w moim laptopie, odszedł do Krainy Wiecznych Bajtów. Dokładnie to całe dwa sektory dysku się sfajczyły.

Musiałam załatwić sobie nowy dysk, po drodze wymienić chłodzenie (łożyska w wiatraku padły), postawić znowu system... a na koniec szlag mnie trafił, bo nie miałam sporej części back-upu, na czele z ważnymi dla mnie plikami (cały nieukończony mod do DMC4 poszedł się...). Agrh.

Mój kot dawno wyrwałby wstążkę i uciekł z nią pod schody.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...