Ohayo Nippon !

Odwieczny problem co wybrać PC czy konsolę

Musimy czekać na nowe konsole, a wtedy ich siła obliczeniowa będzie znacznie większa

Konsole nowej generacji będą miały swoje 5 minut popularności, ale potem Pecety znów wejdą górą. Pamiętacie jak to było w przypadku X360? Jak na tamte czasy (2005) Parametry konsoli były lepsze, niż w większości pecetów, minęło 1,5 roku od premiery, a blaszak kolejny raz przyspieszył, i konsole znów były w tyle, to samo będzie z kolejną generacją, i kolejną... i tak w koło Macieju.

Bo do PC można więcej ponaupychać.

EDIT

Ale jaja, piszę na czarno. Zmień waść skórkę, bo Matrix szaleje...

Na koniec dwa słowa - moc komputera, który odpali grę z konsol na wysokich, powiedzmy ,, PCtowych " detalach, jest około pięć razy większa niż moc konsol. Czy różnica w jakości jest aż pięciokrotna ?

Sądzę, że nie. I mocno się dziwię, dlaczego developerzy wołają teraz 8 GB RAM, najnowszego procka itp. a tymczasem wiemy, że nowa generacja to raczej 2 niż 8 GB, i raczej nie procek za 1200 zł, i karta graficzna za 2 tyle.

To jakie wymagania będą miały te gry, jak ta nieszczęsna nowa generacja nadejdzie ?

PS. Post kolegi dałem na czerwono, a swój na zielono - to dobre badanie na wzrok, jeśli któryś kolor widzicie lepiej, okulista wita.

Jasne, nabijaj się z daltonisty.

No i z faktu, że użytkowników komputerów jest więcej (pomińmy teraz fakt, ilu z nich w ogóle może na swoim sprzęcie grać) to i piratów będzie więcej. Zresztą "faktyczne" piractwo to można liczyć z krajów typu USA, Wilka Brytania, Niemcy. Doliczanie, a tak niestety wydawcy robią, do tego pobrań z Kazachstanu, Burkiny Faso czy Zimbabwe jest zupełnie bez sensu i tylko fałszuje obraz.

Problem ze sprzedażą jest taki, że na PC jest ona często bardziej rozłożona w czasie, tymczasem wydawcy oczekują zysku najdalej po miesiącu i nie obchodzi ich to, co będzie później. Do tego dołóżmy całkowity brak liczenia kopii rozprowadzanych cyfrowo i nie dziwne, że pecety wypadają blado, skoro obecne metody analizy rynku po prostu są dla nich krzywdzące.

WIĘCEJ KOLORÓW!

Nie wiem gdzie to słyszałem, ale parę firm podało, że u nich sprzedaż cyfrowa to jakieś 4 % sprzedaży. Jak to jest ze Steamem, nie mam pojęcia. Choć przy tak cenach lepszy deal to gra w pudełku. Co do czasu sprzedaży, to tu akurat jest taka sama sytuacja, bo na konsolach np. dwuletnie Gran Turismo 5 sprzedało się w 9 mln egzemplarzy, i dalej schodzi ( wogóle cała Japonia tak kupuje, że na premierę biorą mało a później gra się sprzedaje latami ). Moim zdaniem, wydawcom zależy na szybkiej sprzedaży bo mają najwięcej $ z tego.

Mimo wszystko, gry na PC są tańsze o koszty licencji, itp. ładniejsze, a to procent sprzedaży multiplatform, pamiętam za któryś rok że to było 11 % PC, co boli i powoduje sytuację o której napisałem wyżej.

Wyczuwam PC gaming master race i butthurt.

Jak ktoś ma jakieś dokładne dane to może podać, liczby nie kłamią. Btw, szef Crytek od dawna chce przejść na F2P, a póki co klepie C3, jedną z najlepiej wyglądających gier obecnie - ciekawe dlaczego.

Żeby paru nerdów mogło się pochwalić, że odpalili grę na mocno zawyżonych wymaganiach i utwierdzić w przekonaniu, że dla niektórych nieważne jak gra jest słaba, tylko jak dobrze wygląda?

To by miało sens.

Chcesz console wars rozpętać czy co xD ?

Cii... czuje dobry temat na wojenkę. Będziesz miał komentarze, nie narzekaj

Pomijając już tego małego trolla z mojej strony, to naprawdę uważam, że Crytek robi ładne, ale skrajnie słabe gry, a sam Yerli to jakaś komedia. Sergi zresztą go ostatnio podsumował.

Czyżby grono konsolowców było na CDA mocniejsze niż mi się wydawało ??? xD

Gry Cryteka cierpią na brak akcji - można to lubić lub nie.

I dalej uważam, że lecą w kulki z wymaganiami na PC.

TĘCZOWE MISIE!!!