Windowsy
27 użytkowników zagłosowało
-
1. Jaki posiadasz/używasz system operacyjny na PC?
-
Win 1.x/2.x/3.x1
-
Windwos NT0
-
Windows 952
-
Win 98/98SE3
-
Win 20001
-
Windows Me0
-
Windows XP12
-
Win Server 20030
-
Win Vista/718
-
Windows 83
-
MacOS2
-
OS/20
-
Linux6
-
inny1
-
DOS :D6
-
-
2. Co sądzisz o "ósemce"?
-
Świetny system.3
-
Może być, ale nie powala.1
-
Nie przepadam; ale dam mu jeszcze szansę.2
-
Cholera, to gorsze od Visty i Millenium razem wziętych!1
-
Nie miałem jeszcze szansy wypróbować.17
-
Nie mam zdania.3
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
Jutro minie równy miesiąc od premiery Windowsa 8. Microsoft od wielu miesięcy, jak nigdy dotąd, próbował przekonać do siebie i ich najnowszego produktu użytkowników (m.in. reklamą z najnowszą piosenką Lenki). Czemu o tym piszę? Bo od samego początku, kiedy to oficjalnie ogłoszono następcę jeszcze niewydanej "siódemki" ? a więc połowy 2009 ? system ten budził pewne kontrowersje. Z każdą kolejną informacją W8 zyskiwał nowych przeciwników. Interfejs oparty na kafelkach, niewygodna obsługa, nieatrakcyjna polityka Microsoftu dotycząca cudzych produktów w Windows Store ? można by wymieniać. Hejterów również nie przekonywał fakt, że działa szybciej i posiada wiele innych usprawnień. Nawet posuwali się do stwierdzenia, że nowe dziecko firmy Billa Gatesa okaże się niewypałem, co najgłośniej mówił ostatnio Gabe Newell z Valve. Nie będę oceniał, czy mieli rację ? jeszcze nie było mi dane użytkować najnowszej edycji okienek (zresztą i tak nadal siedzę na XP). Chciałbym jednak zająć się innym "zjawiskiem", który towarzyszył już premierze Visty ? że ?co drugi Windows jest zły?. By obalić (lub potwierdzić) tę tezę, trzeba się cofnąć do samego początku, a więc roku 1985.
Nadchodzi rewolucja
20 listopada 27 lat temu miała miejsce premiera Windowsa 1.01 firmy Microsoft. Był to quasi 16-bitowy system operacyjny. Quasi dlatego, że była to wyłącznie graficzna nakładka na DOS-a (tej samej firmy zresztą). "Okienka" bardzo ułatwiły obsługę komputera i wprowadziły programy, bez których nie można by się dziś obejść, m.in. Kalkulator, Zegar, Notatnik czy Paint. W ciągu 2 lat wprowadzono kilka nieznacznych poprawek. I choć Windows 1.x nie był pierwszym OS-em z graficznym interfejsem użytkownika, to jednak on zapoczątkował na szerszą skalę wyparcie "tekstowych" systemów na rynku komputerów typu IBM PC.
Logo pierwszych okienek
W 1987 pojawił się Windows 2.0, który posiadał kilka znaczących zmian względem poprzednika. Natomiast w latach 1990-93 MS wypuścił już trzecią linię swego flagowego produktu. 3.x to były nowoczesne oprogramowania, oferujące sporo możliwości (w tym parę nowych aplikacji, np. słynny Saper), i do tego przypominały już obecne (no dobra, powiedzmy: klasyczne) wersje Windy. Największą sławą (nawet do dziś) cieszy się zwłaszcza edycja oznaczona numerkiem 3.11 ? również i u nas, bo był to pierwszy produkt Microsoftu przetłumaczony na język polski. Nadal to jednak były nakładki na DOSa, a nie pełnoprawne, samodzielne systemy operacyjne. Dlatego też przeszkadza to w tezie o prawidłowej kolejności dobrego/złego Windowsa. Gdyby nawet pominąć kwestię dokładności definicji, czym tak naprawdę były pierwsze okienka, to już sam fakt, że każdy kolejny Win był lepszy ? przeczy tej tezie.
Nowe Technologie
Microsoft i jego OS-y już się cieszyły wielką popularnością ? ludzie mieli to, czego potrzebowali. I do tego działało bez zarzutów. Bill Gates i inni musieli jednak iść z duchem czasu. Początek lat 90. to m.in. 32-bitowe maszyny, profesjonalne (z tamtej perspektywy) karty dźwiękowe, CD jako nośnik danych, a nie tylko muzyki, oraz bum internetowy. Dlatego w lipcu 1993 światło dzienne ujrzał Windows NT 3.1 ? otwierający całkiem nową linię produktów. Na pierwszy rzut oka był to stary dobry poddosowski 3.x, ale krył w sobie wiele nowych opcji oraz obsługiwał sporo rzeczy. Innowacja tkwiła w tym, że był to pierwszy 32-bitowy Windows! A ponadto do zainstalowania jego już nie był wymagany DOS. Te cechy powinny stanowić za ówczesny ideał systemu. Jednak było inaczej: NT nie był bezproblemowy, sprawiał kłopoty ze sterownikami, a wiele gier po prostu na nim nie chodziło. Bo sam system nie był przeznaczony do użytku domowego, a profesjonalnego; choć i informatycy nie zawsze byli z niego zadowoleni. Problemy próbowano rozwiązać w kolejnych wersjach, w tym 4.0 z 1996 roku, jednak NT nie zadomowił się na dobre ani wśród profesjonalnych użytkowników, ani wśród graczy. Był więc to pierwszy Windows, który ? mimo że dobry (choć nie idealny) ? nie spełnił oczekiwań i jest do dziś raczej źle kojarzony.
Wpadka wpadkę goni
Po niezbyt głośnym przyjęciu NT i starzejącym się w szybkim tempie 3.11, gigant z Redmond postanowił powrócić do prostych, nieskomplikowanych pierwszych okienek, a jednocześnie wprowadzić powiew świeżości. Owocem tych prac był Windows 95, który miał premierę 24 sierpnia. Jest on błędnie uważany za pierwszego samodzielnego Windowsa, i jednocześnie ? niesłusznie ? określany mianem ?tego złego?. Bowiem 95-ka wprowadzała naprawdę sporo możliwości i udogodnień, była przyjazna w obsłudze i kompatybilna stuprocentowo z DOS-em, więc staroszkolni gracze bez problemu mogli przerzucić się na nowy system. Oczywiście, miał swoje upierdliwe cechy ? np. potrafił się zawiesić nawet na szybkich, wypasionych sprzętach (mankament starych wersji), miał też problemy z obsługą pewnych sterowników, sprzętów i technologii, np. USB. Sam fakt, że wyszło do niego kilka OSR-ów (to takie dzisiejsze service packi), nienajlepiej o nim świadczy; ale ? gdyby pominąć 32-bitowe środowisko oraz profesjonalne zastosowania "entki" ? to generalnie 95 był większym krokiem do przodu niż właśnie NT 3.1. Bo największą wadą Win95 było tak naprawdę jego szybkie zestarzenie się.
Windwos NT 3.1 wyglądem przypominał już obecne.
Po Windowsie 95 przyszedł czas na 98. Bardzo miło go wspominam, i faktycznie był to dobry system, tyle że nie tak idealny, jak go teraz malują, zwłaszcza porównując z innymi na przestrzeni lat. Pierwszym kontrargumentem przeciw ideałowi Win98 jest bez wątpienia słynna scena z targów COMDEX z kwietnia 1998. Podczas prezentacji tegoż systemu, którą prowadził sam Bill Gates (w towarzystwie Chrisa Capossela'ego), komputer wyświetlił Blue Screen of Death (samą scenę możecie znaleźć w internecie, choćby
Kwiecień 1998, targi COMDEX, Las Vegas
Krok milenijny
Następnym etapem był Windows 2000 ? często mylony z Millenium Edition. 2000 był bezpośrednim następcą NT 4.0 i jako pierwszy próbował połączyć "profesjonalizm" z domową prostotą. System ten był ładny, szybki, bardzo wydajny i bezpieczny, prostszy w obsłudze niż poprzednie NT, a jednocześnie naszpikowany wieloma opcjami przydatnymi dla serwerów i firm, no i ? rzecz bardzo ważna ? obsługiwał wiele gier, zarówno starych, jak i tych nowszych, do ok. 2007 roku. Można by rzec ? idealny Windows! I tak faktycznie było. Nawet mój nauczyciel informatyki z liceum, który jest wręcz zagorzałym przeciwnikiem Micro$oftu, a fanem pingwinka, bardzo ceni poprzednika XP. Windows ten doczekał się czterech service packów, dotyczyły one jednak właściwie tylko zwiększenia bezpieczeństwa. 7 miesięcy po premierze 2k ? czyli we wrześniu 2000 ? ukazał się Me, bez wątpienia najbardziej znienawidzony Windows, obok Visty. Ostatni z rodziny 9x wprowadził m.in. funkcję przywracania systemu, lepszą obsługę nowych technologii, program Movie Maker oraz domyślnie otwieraną przeglądarkę grafiki (zamiast, jak to było dotychczas, Painta). Niestety, system ten był zrobiony na szybko, przez co był podatny na ataki wirusów, błędy i? częste zwiechy. Choć też znajdą się tacy, którzy nie narzekają wcale na niego, to jednak nie przyniósł on dobrej sławy Microsoftowi. Gdyby było inaczej, to być może - podkreślam: BYĆ MOŻE - firma z Doliny Krzemowej przygotowałaby jeszcze jeden Windows oparty na tej architekturze. Jednak jest inaczej; dlatego z tego powodu Me jest ostatnim systemem zawierającym w sobie cząstkę DOS-u.
?Okładka i logo nie zdobią systemu operacyjnego?
Potem przyszedł czas na XP. Zasłużony to Windows, nie powiem, i na dodatek nieźle się trzyma, jak na staruszka. Sam siedzę na ikspeku i jestem z niego zadowolony, ale fanbojów tego systemu muszę rozczarować: XP nie był z początku takim ideałem! Już pomijając narzekania związane z nowym wyglądem oraz nowym układem pewnych elementów, "experience" w 2001-2003 miał problemy ze sterownikami do nowych urządzeń, czasem sprawiał kłopoty z prawidłowym funkcjonowaniem (choć BSoD był już rzadkością), a sporo gier nie chciało ruszyć. Te problemy rozwiązał dopiero SP2, który przy okazji wprowadził parę przydatnych nowości. Po XP ukazał się jeszcze Windows Server 2003; niestety o tym systemie posiadam za mało informacji.
Current-fate
Obecna sytuacja na rynku majkrosoftowych OS-ów jest już każdemu znana: Vista z przełomu 2006/07 okazała się zła i brzydka, do tego nieźle wnerwiająca użytkownika i niestabilna. Grzechy Visty naprawił trzy lata później Windows ze szczęśliwym numerkiem w tytule, co jest jak najbardziej uzasadnione. A ósemka? Cóż, z jednej strony faktycznie nie jest taka idealna i sporo jej brakuje, ale z drugiej strony posiada najlepsze cechy Seven ? i od siebie też trochę dodaje.
Jak widzicie, twierdzenie, że co drugi Windows jest do bani, jest wyssane z palca. Naprawdę nie wiem, kto wymyślił coś takiego. OK, wyjątek potwierdza regułę, tyle że coś za dużo tych wyjątków i nieścisłości. Bo 95 nie jest (a przynajmniej nie był) taki zły jak go malują, między dobrym 98 a marnym Me ukazał się jeszcze lepszy 2000, a kochany przez wielu dziś XP początkowo nie cieszył się dobrą sławą. Dlatego śmieszą mnie osoby, które się zgadzają z tą tezą. Tak samo ci, którzy od razu zdyskwalifikowali najnowszy produkt Microsoftu.
10 komentarzy
Rekomendowane komentarze