Ignorancja historyczna
DoxtraduS w swoim wpisie "
Zastygła krew na transparentach" sprawił, że zdecydowałem się napisać wpis na temat wąskiego, wybiórczego, stronniczego postrzegania historii i paradoksów jakie to ze sobą niesie.Nas sam początek pójdzie to, co już podkreśliłem u DoxtraduSa. Otóż nasi dzisiejsi działacze opozycyjni dużo mówią o cenzurze prasy, o zagrożonej demokracji, o rządzie totalitarnym. Nie byłoby to może nic dziwnego, gdyby nie to, że Lech Kaczyński miał bardzo wysokie zdanie o Józefie Piłsudskim. Dlaczego? Ponieważ, jakby nie patrzeć, to właśnie Piłsudski doprowadził do zamachu na demokrację (przewrót majowy). Za rządów sanacji prasa była cenzurowana (cenzura represyjna), a w pewnym momencie prasę do pewnego stopnia ograniczono. Polityków opozycyjnych prześladowano i więziono. Związku z tym ciężko brać na poważnie słowa opozycji, która jedno mówi, a drugie myśli.
Innym przykładem ignorancji historycznej jest kult Dmowskiego zorganizowany wokół środowisk narodowo-radykalnych. Dmowski był, do pewnego stopnia, antysemitą. Jednak, czego wielu narodowców zdaje się nie dostrzegać, był także zwolennikiem kooperacji Polski z Rosją. Człowiek tak wychwalany przez "patriotów" w gruncie rzeczy nie walczył o wolną, niepodległą Polskę, tylko chciał się dogadać z carem, ponieważ był politycznym realistą.
Innym ciekawym faktem jest to, że skrajnie narodowe formacje są mocno zainspirowane ruchem hitlerowskim (dowodzi tego m.in. głośne w swoim czasie "pozdrowienie" Młodzieży Wszechpolskiej). Jednak, gdy Janusz Korwin-Mikke powiedział, że w marszu niepodległości "idą z nami narodowi-socjaliści" to został on z marszu wyproszony. Najzabawniejsze jest to, że NSDAP to w istocie skrót od "Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Pracy".
Jest to tylko wycinek naszej rzeczywistości, ale chyba dobrze pokazuje do jakich absurdów prowadzi całkowity brak świadomości historycznej.
7 Comments
Recommended Comments