Skocz do zawartości

>imblyign

  • wpisy
    82
  • komentarzy
    520
  • wyświetleń
    56368

????, czyli Sed kontra krzaczki


Sedinus

644 wyświetleń

Nuda i zmęczenie robią z człowiekiem różne, czasem dziwne rzeczy. Jedni otwierają książkę, inni biorą się za majsterkowanie, a inni decydują się pójść na spacer lub pobiegać dla zdrowia. Wszystkie te opcje dpadają w moim przypadku - przeczytałem wszystko, co mam w domu, bardziej potrafię niszczyć, niż budować, na spacer jest za zimno, a biegania nienawidzę odkąd nauczyłem się chodzić.

Mogłem wziąć się za rysunek, ale dzięki słomianemu zapałowi skończyłbym po mniej niż godzinie.

Mogłem po prostu pójść spać. Rozwiązanie, wydawałoby się, najprostsze i najprzyjemniejsze - jednak po obudzeniu męczyłby mnie moralny kac, że znowu spędziłem kilka godzin bezproduktywnie, że marnuję sobie życie, skończę na ulicy, blah blah blah truteń nierób.

W tym momencie mój wzrok padł na półkę, na której trzymam mangi i anime. Obok pudełek z płytami i tomików obrastał kurzem kurs języka japońskiego, który zakupiłem w promocji jakieś trzy, cztery miesiące temu z ambitnym zamiarem opanowania go na poziomie podstawowym przed rozpoaczęciem nowego roku akademickiego. Najwidoczniej tak się zapaliłem do nauki, że całkowicie o nim zapomniałem. Wiadomo - lato, czas wolny, a przecież wrogi generator sam się nie zniszczy, flaga sama też do bazy nie przyleci. Czas mijał, kurs leżał, aż w końcu przyszedł listopad i nadszedł czas na ciężkie kucie matmy i PI, które w końcu muszę zaliczyć. Jednak co za dużo, to niezdrowo - tyczy się to zwłaszcza nauki, więc wczoraj, po pięciu godzinach męczenia macierzy i liczb zespolonych zaczęła mnie boleć głowa i postanowiłem odpocząć. Łyknąłem Ibuprom i zacząłem rozglądać się za jakimś zajęciem, które pozwoliłoby mi się zrelaksować - i tutaj do akcji wkracza pierwsza książka i CD z nagraniami. Szybko skoczyłem do kumpla i zgrałem sobie wszystkie mp3 na telefon - co jak co, ale słuchanie tego z wieży nie było zbyt dobrym pomysłem. Zrobiłem sobie herbatę, usiadłem w fotelu i zacząłem czytać. Wszystko było wyjaśnione i opisane w niezwykle prosty, przejrzysty i zrozumiały sposób - nawet taki ćwierćinteligent jak ja nie miał problemów z przyswojeniem najbardziej przydatnch zwrotów (Może dzięki temu, że część z nich słyszałem zylion razy w anime?) odmiany czasownika i hiragany oraz katakany. Niestety - ze względu na fakt, że jest to kurs podstawowy, nie dołączono kanji, a szkoda, bo większość słów w dialogach była zapisana właśnie przy pomocy tych znaków. Z tego powodu postanowiłem ćwiczyć z tym, co mam i wypisać sobie hiraganę i katakanę na osobnych kartkach. Myślałem, że zajmie mi to dużo więcej czasu - nie są to proste znaki, nie jest ich mało, a ja pierwszy raz przyglądałem się im na poważnie. Mimo to uwinąłem się w nieco ponad dwie i pół godziny, wliczając w to rysunek Shany.

dsc000101t.jpgdsc000131j.jpg

Tak, na pierwszym zdjęciu są faki, bo cholernie bolała mnie ręka. Na chwilę obecną nie jestem w stanie pojąć, jak Japończycy są w stanie pisać przy pomocy kana i kanji w szybkim tempie nie nabawiając się kontuzji nadgarstków. Ja wciąż czuję lewą rękę, a minął już dzień i napisałem równowartość jedynie stu słów, może więcej, może mniej. Nie wiem, ile czasu zajmie mi zapamiętanie tego wszystkiego (a wciąż nie poznałem jednego alfabetu!), nie wspominając już o płynnym pisaniu. Na razie zauważyłem kilka reguł i zrozumiałem, do czego służą dakuten oraz y?on, jednak do jakiejkolwiek wprawy wciąż jest bardzo daleko. Od tego są jednak ćwiczenia, żeby kroczek po kroczku oswajać niesforne japońskie "krzaczki" i te wszystkie ~desu, ~de arimasu oraz pozostałe, o których jeszcze nie słyszałem. Kurs audio jest znacznie mniej męczący - na szczęście słuchanie nie wymaga tyle wysiłku, co pisanie, a japoński lektor mówi bardzo wyraźnie - choć naszemu rodzimemu gadule zdarza zbytnio się śpieszyć. Nie zmienia to jednak faktu, że mam nieziemską satysfakcję z nauki - bo oto przyswajam coś interesującego i niełatwego, co przyda mi się w przyszłości... W przeciwieństwie do ekonomii, na przykład.

Gdybym tylko do analizy i algebry miał taki zapał...

Mimo wszystko - fajnie będzie znać cztery języki.

W skrócie - jeśli masz za dużo wolnego czasu i nie wiesz, co z nim zrobić, to zamiast wbijać kolejny level, rozważ naukę dodatkowego języka - czy to na kursie, z książką i nagraniami lub przez Internet. Nic nie stracisz, a możesz zyskać dużo więcej, niż ci się wydaje - wierz lub nie, ale bycie poliglotą naprawdę ułatwia znalezienie pracy.

??? !

(tip: auf Wiedersehen)

A, byłbym zapomniał, obowiązkowo:

?????????? :trollface:

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Też chciałbym się nauczyć mowy księżycowej, żeby grać w GLORIOUS JRPG

Earthbound jest po angielsku, Golden Sun 1 i 2 są po angielsku, your excuse is invalid :trollface:

Hmm... Chyba, że omsknęła ci się ręka i miałeś na myśli GLORIOUS JPG, ale do tego nie jest potrzebny japoński... Znaczy, o ile nie czytasz doujinów.

Link do komentarza

Jak myślisz, że Japończycy piszą tak idealnie równo i ładnie jak masz w tych tabelkach, to się grubo mylisz :P Zresztą musiałbyś zobaczyć mój zeszyt z japońskiego. Takie bazgroły, że masakra xD

Link do komentarza
jednak po obudzeniu męczyłby mnie moralny kac, że znowu spędziłem kilka godzin bezproduktywnie, że marnuję sobie życie, skończę na ulicy, blah blah blah truteń nierób.
This is the story of my lyfe.

A tak poza tym, fajnie, że Ci się chce uczyć. :> Mnie kiedyś znajoma próbowała namówić na lekcje japońskiego, ale jakoś mnie to nie zainteresowało. Ona po skończonym (paromiesięcznym bodajże) kursie, zrobiła przerwę i teraz niewiele z tego wszystkiego pamięta. :D

Ja to bym chciała klingońskiego się nauczyć, o. Mam na uczelni jedną taką prowadzącą zajęcia z językoznawstwa, przetłumaczyła jakąś książkę na klingoński i posługuje się nim czasem na zajęciach. ^^

Link do komentarza

@Kath - jak nie utrwalała sobie w żaden sposób to nic dziwnego, ja dzięki cotygodniowej porcji "bajek" mam ciągłą styczność z japońskim, więc raczej mi to nie grozi :trollface:

Ja to bym chciała klingońskiego się

nauczyć, o. Mam na uczelni jedną

taką prowadzącą zajęcia z

językoznawstwa, przetłumaczyła

jakąś książkę na klingoński i

posługuje się nim czasem na zajęciach. ^^

TBHgr.jpg

Ze Star Treka pamiętam tylko Vulcan Salute i RESISTANCE IS FUTILE. YOU WILL BE ASSIMILATED.

@Klekot - NOT GLORIOUS ENOUGH

Link do komentarza

Ja się uczę na chwilę obecną angielskiego (10 lat), hiszpańskiego (3 lata w gimgazie + teraz zaczęłam chodzić na prywatne zajęcia) i rosyjskiego (liceum). Japoński mnie nie ciągnie, mam dość problemów z grażdanką i całą resztą tych rosyjskich krzaczków.

Link do komentarza

No tyle że ona też te animce chłonie jak gąbka, a i tak zapomniała. ;P

Ze Star Treka pamiętam tylko Vulcan Salute i RESISTANCE IS FUTILE. YOU WILL BE ASSIMILATED.
No ja w sumie też. :D Ale język interesująco brzmi i fajnie tak szpanować przed znajomymi ;p
Link do komentarza

@Ylfin: ja do cyrylicy mam właściwie wrodzoną niechęć. Odkąd zacząłem grać w shootery po sieci, ZAWSZE natrafiałem na kogoś zza wschodniej granicy, zaczynającego od KTO PYCCKA????)))))))). Dobrze, gdy nikt nie odpowiadał i na tym się kończyło, gorzej, jeśli znalazł się drugi i wspólnie zawalali czat tym bełkotem.

Kath: To albo kiepsko chłonie i zaraz wszystko wycieka, albo te animce są jakieś mało treściwe... Weißt du, was ich meine? :>

No ja w sumie też. :D Ale język interesująco brzmi i fajnie tak szpanować przed znajomymi ;p

H15I9.jpg

Ja się nauczę dżawaskriptu, ty klingońskiego i nastąpi fuzja w hajpernerda.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Że też nie da się tu ustawić jakichś powiadomień o odpisach pod wpisami, które się komentowało...

Nie, ona właśnie same ambitne ogląda i mnie ciągle do czegoś namawia. :3

Może po prostu japoński jej nie wchodzi za bardzo.

Ja się nauczę dżawaskriptu, ty klingońskiego i nastąpi fuzja w hajpernerda.
Tak.

Musiałabym tylko znaleźć kurs klingońskiego (może znajdzie się w necie paru świrów), ewentualnie zagadam do tej mojej wykładowczyni... :D

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...