PGA 2012 - Zawsze mogło być gorzej.
Dzień wcześniej, kiedy się przygotowywałem i wczoraj kiedy jechałem do Poznania miałem nadzieję przeżyć coś fajnego. Wyobrażałem sobie wielkie hale pełne wystawców, tłumy podobnych mi ludzi, którzy kochają gry i sprzęt je napędzający. Wyobrażałem sobie, że zagram w kilka gier, do których premiery jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie. Wyobrażałem.
Mam dwie wiadomości, którą pierwszą?
Złą?
Cóż mogę powiedzieć poza faktem, że jestem lekko rozczarowany. Nie w pełni bo trzeba przyznać, że kilka osób się starało i stoiska Hi-Rez Studio, Asusa czy Strefy Retro trzymały poziom i stało się na nich miło. Zawiodłem się natomiast na Microsofcie (nawet mnie to nie dziwi) czy Cybersporcie (mogli wynająć jeszcze mniej miejsca). Ale co ja maluczki mogę wiedzieć. Wszystko obliczali pewnie specjaliści więc tak powinno być.
?Drugie primo?
Ścisk. Straszny ścisk. Czułem się jak w maszynce do mięsa. Skąd wiem jak się czuje mięso w maszynce do mięsa? Dzisiaj się dowiedziałem. ?Ludź przy ludziu?. Świeże powietrze można było zaczerpnąć raz na jakiś czas jak się udało dotrzeć w pobliże drzwi na halę. Czasem nie dało się przejść, a czasem po prostu trzeba było iść za tłumem bo nie było gdzie się zatrzymać.
Kolejki do wszystkiego były długie, żeby w coś zagrać człowiek musiał się naczekać (ale to chyba na każdych targach). Dlatego przejechałem się jedynie Mustangiem z lat 60 słuchając w radiu kawałków puszczanych przez DJ?a przypominającego o jakimś ?Horizon Festival?. Za rok nie ma opcji. Jadę na dzień zamknięty.
Nie wiem kto nad tym myślał i czy byłyby to większe koszty, ale chociaż jedno stoisko z hali wystawowej mogło zostać przeniesione na ?halę rodzinną?, która de facto posiadała zaledwie dwa obiekty przez co stała praktycznie w połowie pusta, a tylko sporawe odległości między stanowiskami do grania zapewniały, że jakoś to wyglądało (ale biednie, co zresztą zobaczycie na filmiku, który niedługo wrzucę). Czy naprawdę nie dało się tego zrobić lepiej?
?Co Pan będzie robił w sylwestra?
Będę grał w grę. Ale w jaką, skoro jedyną, która nie miała jeszcze premiery, a pokazano ją na targach był Smite od Hi-Rez. Jedynych faktycznie się starających. Podobno był jeszcze NFS: Most Wanted, ale zszedłem halę wzdłuż i wszerz kilka razy, a moim oczom się on nie ukazał. Zamiast tego mogliśmy przetestować takie kasowe produkcje jak NFS: World, Battlefield Play4Free, świeżynki typu Underground 2, Fallout:NV oraz mało znane i niezbyt popularne serie jak FIFA, Counter-Strike lub, podam pełną nazwę bo to niszowa gierka, League of Legends ?
Gdzie Ubisoft z ACIII? Jak nie chcieli dawać niczego nowego to mogli pokazać tą samą misję co na poprzednich targach. A gdzie EA? Gdzie SONY? Gdzie CDProjekt? Gdzie reszta? Czemu się nie wystawili? Takie zachowanie spowodowało, że Ci co byli mają plus za to, że byli? Cóż? Poczułem się tym faktem lekko zniesmaczony, ale jakoś to przeżyję.
?A dowodzik jest??
Po raz kolejny poczułem się zażenowany już kilkanaście minut później, kiedy to udałem się na halę ze ?sceną główną? jak to określili organizatorzy. Był Hut (udało mi się zdobyć jego autograf) i to chyba jedyny pozytyw. Nie licząc rzucania w publikę koszulek i numerów CD-A (z poprzedniego miesiąca...). Wtedy nagle pojawiał się las rąk, a młodzi ludzie rzucali się do towaru jak zgłodniały lew na kulejącą antylopę. Może to po prostu ja taki jestem, ale mi się to nie podobało.
Wracając jednak do tematu. Jak nietrudno się domyśleć średnia wieku nie była zbyt wysoka (stawiam na max 15 lat). To co mi się nie spodobało to pokaz promocyjny ASUS?a. Na scenie oprócz prowadzącego pojawiły się hostessy z logiem Republic Of Gamers na piersi i w spódniczkami długości (w zapędach) 50cm.
Kto przed sceną? Owy wspomniany kwiat polskiej młodzieży. Do tego powtarzające się teksty konferansjera, żeby panie ?pokazywały klatę? bo znajduje się na niej logo serii. No nie wiem. Moim zdaniem skoro widzi się przytłaczającą większość młodych ludzi to chociaż oszczędza się takich głupich tekstów (było ich wiele więcej).
Od wczoraj jestem za brakiem hostess na targach.
Przejdzmy do dobrej strony.
No było fajnie. Żeby nie wyszło, że tylko narzekać potrafię, mówię głośno i wyraźnie BYŁO FAJNIE. Po części pewnie dlatego, iż to moje pierwsze targi. Nie biorąc jednak tego po uwagę spokojnie mogę wystawić im ocenę 5+/10.
?Ale herbatka dobra?
Dużo ludzi rozmawiających o grach i widok padającego za oknami śniegu tworzyły miłą atmosferę. Dzięki temu nawet mimo tłoku między stanowiskami, jakoś się wtedy o tym nie myślało, a czas na refleksję przyszedł dopiero później. Pojawiło się również kilka ciekawostek, np. fotel odwzorowujący zachowanie samochodu i telewizor 3D ?dual-view? na stanowisku LG. Malutkie, ale jednak, stanowisko gier planszowych. Kilku fajnych cosplayerowców (Stormtrooper, Hitman, Faith, Ghost, Slenderman, komandos z Umbrella Corporation, Harlequin). Udało mi się kupić Puszkę Pandory (nr. 026) i pizza była genialna (albo rzeczywiście byłem głodny).
Microsoft i Hama mieli na swoich stanowiskach bardzo fajnych DJ'ów.
Były turnieje, były nagrody (czasem fajne, ale przeważnie niewarte zachodu). Ogólnie wspomnienia pozostają miłe i za rok również poinienem się na PGA pojawić, ale postaram się, żeby było to w dzień dla VIPów.
Ogólna ocena?
Było fajnie, mogło być o wiele lepiej. Kilku się starało, kilku olało. Jak kogoś nie było to praktycznie nic nie stracił. Obecności nie uznam za zmarnowany czas, ale jak ktoś miał dalej niż 100km to bym nie polecił.
PS. Zdjęć mam więcej ale za duże na bloga. Wrzucę do filmiku.
PS2. Hut nie wział mnie na scenę, a miałem lepszy kawał od Steava i jego klocków.
"Dlaczego kawały o współczesnych grach nie są śmieszne?
Bo są krótkie..."
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze