Będę bronił blogów krzesłem
Widzieliście ostatni, 159 numer Action Maga? Plik ściągnęło raptem kilkanaście osób, więc pewnie nie. Osobiście również nigdy nie interesował mnie ów magazyn - ostatni raz miałem go przed oczyma ze trzy lata temu. No, ale skoro już za namową naszej użytkowniczki się zarejestrowałem to i sprawdziłem co tam słychać.
Długo to nie trwało, bo pdf-a wyłączyłem już po drugiej stronie, na której znalazło się coś takiego:
Hay!Trzy konkluzje na temat blogowiska CD-Action w spartańskim stylu. Uno - system ?gwiazdek? jest archaizmem nadużywanym przez infantylnych kretynów (?Jeden na początek??). Dos - blogowisko to pełne jest ludzi, którzy potrafią i chcą pisać, ale... Tré - nie mają na to szansy (patrz punkt pierwszy). Całe to blogowe cliché, wzmaga jedynie me przeświadczenie, iż ludzie wartościowi winni być wyławiani z tego morza wszechobecnej głupoty. Dlatego ostatnimi czasy pełniłam rolę samozwańczego agitatora i ? dzięki wam wielkie ? znaleźli się twórcy godni, aby złożyć swój talent we właściwym miejscu. Errando discimus.
JollyRoger
Zanim odpowiem naszej, jakże utalentowanej koleżance, zrobię to na co miałem ochotę już kilkanaście dni temu. Mianowicie odradzę rejestrowanie się na Action Magu.
Gdy po raz pierwszy zostałem zachęcony do wstąpienia w szeregi AM, obiecano mi możliwość rozwoju i poprawy warsztatu. Nie bardzo rozumiałem dlaczego tam miałbym mieć lepsze warunki do pisania niż tutaj bądź na jakimkolwiek innym blogu. Możliwość publikacji w wirtualnym czasopiśmie, zamieszczanym na coverze CDA, nie wydaje mi się tak nęcąca jak kiedyś. Pośród potencjalnych czytelników AM wszyscy, bądź prawie wszyscy posiadają dostęp do sieci, mając nieograniczony dostęp do wszelkiej informacji. Doczekaliśmy czasów, w których wybić się może każda osoba umiejąca pisać. Postanowiłem jednak spróbować wysłać, dwa z moich starszych tekstów, aby sprawdzić jak to wszystko wygląda w praktyce. Niestety, jak tak jak przewidywałem - użytkowników jest niewielu - a dyskusje wcale nie prezentują specjalnie wyrafinowanego poziomu.
A prace pozostałych użytkowników AM? Przeciętność i nic więcej. W każdym razie, nie zobaczyłem tam niczego co skłoniłoby mnie do dłuższej refleksji. Sporo tekstów traktuje o przemyśleniach, które choć oprawione ładnym słownictwem, nie przedstawiają żadnej ciekawej treści. Najlepsze artykuły na jakie się natknąłem należały do... Holy'ego i Ottona. Oczywiście miałem okazję widzieć je już wcześniej na naszym poletku. Całość uzupełniają "perełki" w postaci podręcznikowych przykładów grafomanii. Widać, że ich autorzy nie mają kompletnie pomysłów, żadnych wartych uwagi zainteresowań, ale i tak silą się na quasi-filozoficzne teksty o niczym.
Cóż więc oferuje Action Mag? Nic ciekawego. Tutaj możecie pisać to samo, licząc przy tym na większą liczbę czytelników i komentarzy. Twierdzenie, że garstka trolli uniemożliwia stworzenie normalnego, merytorycznego bloga, to kompletna bzdura. Stężenie głupoty to cena, jaką musi zapłacić każdy portal za popularność i wolność wypowiedzi. Posunę się do wniosku, że nasza forumowa koleżanka nie potrafi się wybić w tutejszej blogosferze, zrzucając całą winę na szeroko pojętych trolli. Oczywiście, chciałbym aby ambitna Jolly się nie poddała i zaskoczyła mnie wreszcie czymś wyjątkowym (i myślę tu o treści). Prawdopodobnie w przyszłym miesiącu rozpoczną się kwalifikacje do konkursu na najlepszy wpis roku, a zaraz po tym Smugglerki - realne okazje do wykazania się. Jeżeli ktoś jest pracowity i bierze sobie krytykę do serca, na pewno zostanie doceniony.
Jestem żywym dowodem na to, że nasze bagienko pozwala na rozwój i pisanie sensownych, tematycznych tekstów. Nie myślę tu jedynie o subiektywnych odczuciach, ale również o liczbach. Tworzę tu od trzech lat - niektóre z moich artykułów miewały po kilkanaście tysięcy wyświetleń i trafiały na główną stronę Wykopu czy Klida, o czym mógłbym pewnie pomarzyć na Action Magu. Zdobyłem tu wielu czytelników, odbyłem masę dyskusji i znacznie poprawiłem swój styl. Nawet teraz gdy skupiam się na nowym blogu, poświęconym wyłącznie kwestiom naukowym, często tu zaglądam i nadal staram się pisać.
Nie traciłbym czasu, gdyby nie było warto.
Moje blogi, będę je chronił.
- 18
49 komentarzy
Rekomendowane komentarze