Skocz do zawartości

SelEightBlog

  • wpisy
    18
  • komentarzy
    480
  • wyświetleń
    14766

Just somebody that I used to know...


SelEight

815 wyświetleń

Mam dziś doła...

Przypadkiem spotkałam byłego znajomego, który wykreślił mnie jakiś czas temu ze swojego życia.Dziś nawet na mnie nie spojrzal. Szedł z jakąś dziewczyną. Nie wiem czy ładna, nie przyglądałam się. Skupiłam się na nim. Wyglądał tak samo, tylko te oczy utkwione w dal i cień uśmiechu na ustach. Nie wiem czy zgał mu na mój widok, czy to tak z satyswakcji.

Milion razy wyobrażałam sobie tę scenę, ale nigdy nie była tak potworna.Zawsze było jakieś spojrzenie - obrażone czy skruszone, łzy w oczach, żal - ok, ale nie taka pustka. Stałam tak patrząc jak koło mnie przechodzi i znika za rogiem, a potem o mało co nie wypuściłam z rąk parasola i nie wpadłam pod samochód.

Za każdym razem to ja byłam górą.Nie zaszczycałam go spojrzeniem, a on błagał mnie o nie w myślach.

Skończyło się tak nagle i bez wyjaśnień. Po prostu któregoś dnia zrozumiałam, że to koniec. Jak można być tak zimnym i obojętnym? Jak można być tak okrutnym dla kogoś... No właśnie, nie wiem kim dla niego byłam...

Jak można?

Bez serca.

Nie rozumiem tego. Jak można kogoś skreślić z dnia na dzień? Przeżyłam koszmar martwiąc się o to, czy coś mu się stało. Nie potrafię opisać rozpaczy, w której przeleżałam cały tydzień gapiąc się w sufi, ani złości, która nie pozwalała mi zasnąć przez następny.Czułam się jak ktoś inny. Przestałam przejmować się mijającym czasem. Przy nim zawsze tak było. Później zobojętniałam. Pogodziłam się z tym co mnie spotkało. Wyciszyłam się, ale nadal czuję ból w sercu na samą myśl o nim. Nie wiem jakim cudem udało mi się nie zwariować, choć codziennie o nim myślałam.

Aż do dziś.

Dlaczego?

Eros unika serc zatwardziałych. Delikatny to bóg i tylko w delikatnm mieszka...

24 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Wiesz, nie powinnaś się tu dzielić takimi historiami. Myślisz, że nikt nie odkryje kim jesteś, ale tak naprawdę wystarczy, że zdradzisz o sobie kilka informacji i ktoś sprytny pokombinuje a im dłużej się tu siedzi, tym więcej się gada...

Tym razem wpis mnie się nie spodobał, takie rzeczy to pisz w pamiętniku...

Link do komentarza
a on błagał mnie o nie w myślach.

WTH? Skąd Ty to możesz wiedzieć? Żałosne.

w której przeleżałam cały tydzień gapiąc się w sufi,

A ja patrzałem tydzień w dzień, dzień na avatar dariusa -.-.

I tu Drangir ma rację.

To chyba złe miejsce internetu na takie rzeczy.

A tak wgl musiałaś mu coś zrobić skoro się nie odzywa... Powiedziałaś coś koleżance/koledze o nim, obgadywałaś go czy coś w tym rodzaju. On się dowiedział i goodbaye appetaje.

  • Upvote 1
Link do komentarza

WTH? Skąd Ty to możesz wiedzieć? Żałosne.

Nie nadużywasz aby słowa "żałosne"?

A tak wgl musiałaś mu coś zrobić skoro się nie odzywa... Powiedziałaś coś koleżance/koledze o nim, obgadywałaś go czy coś w tym rodzaju. On się dowiedział i goodbaye appetaje.

A ty skąd niby możesz to wiedzieć?

  • Upvote 2
Link do komentarza

Pierwsze, co bym zrobił na Twoim miejscu, to...usunął ten wpis. Takich rzeczy, w takiej blogosferze, jak ta tutaj, się nie pisze. Komentarzy naprawdę odnoszących się do tego, co napisałaś, raczej nie uświadczysz, a jeśli ta sprawa naprawdę tak działa na Twoje emocje, tylko mogą Cię zdołować.

Link do komentarza
Nie nadużywasz aby słowa "żałosne"?

Wiedziałem, że w końcu mi ktoś to napiszę. Nie wiem czy wiesz, ale napisałem to słowo tylko trzy razy na tej blogosferze i forum, a więc sądze, iż nie nadużywam tego słowa.

A ty skąd niby możesz to wiedzieć?

Sam miałem taką sytuację, że się dowiedziałem jak kolega mnie obgaduje itp. Od razu zakończyłem przyjaźń. A skąd wiem? Wywnioskowałem to z tego wpisu.

Link do komentarza
Wiedziałem, że w końcu mi ktoś to napiszę. Nie wiem czy wiesz, ale napisałem to słowo tylko trzy razy na tej blogosferze i forum, a więc sądze, iż nie nadużywam tego słowa.

Ale dwa razy użyłeś tego słowa na tym blogu - IMO dwa razy niesłusznie. Poza tym, skoro domyślałeś się, że ktoś ci to napisze, to sam wiedziałeś, że przesadziłeś.

Sam miałem taką sytuację, że się dowiedziałem jak kolega mnie obgaduje itp. Od razu zakończyłem przyjaźń. A skąd wiem? Wywnioskowałem to z tego wpisu.

Sherlock Holmes byłby dumny smile_prosty.gif Chodziło mi o to, że nie masz żadnych podstaw, żeby tak twierdzić na podstawie krótkiej notki, a powodów do nieodzywania się "kolegi" mogło być tysiąc...

  • Upvote 1
Link do komentarza

KONKURS - DOTA 2*

Musiałem poprawić, wybacz.

Sugoi monogatari, onee-san

Przetłumacz proszę, bo nie znam japońskiego...

Pierwsze, co bym zrobił na Twoim miejscu, to...usunął ten wpis. Takich rzeczy, w takiej blogosferze, jak ta tutaj, się nie pisze. Komentarzy naprawdę odnoszących się do tego, co napisałaś, raczej nie uświadczysz, a jeśli ta sprawa naprawdę tak działa na Twoje emocje, tylko mogą Cię zdołować.

Zastanowię się nad tym, choć nie napisałabym tego wszystkiego bez celu...

Najpierw

Cytuj

Nie zaszczycałam go spojrzeniem, a on błagał mnie o nie w myślach.

Potem

Cytuj

Nie rozumiem tego. Jak można kogoś skreślić z dnia na dzień?

WOMAN LOGIC! TADA!

?

pewnie nie dawalas wiec znalazl inna "kumpele" biggrin_prosty.gif

bo z babami nie da sie przyjaznic , w mlodym wieku jest tylko 1 powod biggrin_prosty.gif

Brawo

Pozdrawiam Ponkolo, bo w odpowiedzi musiałabym napisać całą rozprawkę, a nie mam czasu wink_prosty.gif

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...