Skocz do zawartości

SelEightBlog

  • wpisy
    18
  • komentarzy
    480
  • wyświetleń
    14766

Bądź studentem!


SelEight

1292 wyświetleń

Jak fajnie jest być anonimowym. Pewnie już o tym pisałam, ale nie chwaliłam się, że jestem studentką? A może też. Na moim roku nikt mnie nie zna (toż to dopiero początek!), więc przychodzę sobie na sam początek wykładu i zmywam się pierwsza. Z nikim nie rozmawiam i rozkoszuję się tymi ciekawskimi spojrzeniami w ciągu tej półtorej godziny. Bo cóż można robić na wykładzie?

Skąd ja to znam? Wszystko już było. To dopiero początek, więc jest fajnie. Ja nie znam ich, oni nie znają mnie i obserwujemy się nawzajem. Później będzie inaczej. Oni się poznają, a mnie nie będzie już rajcowało patrzenie na nich, bo i nie będą zwracali uwagi. Zaczną umawiać się na piwo, śmieci z McDonalda, fajki? Czym tam jeszcze truje się studencka młodzież? Cokolwiek.

W każdym razie będę tego żałować, ale czego nie robi się dla tych chwil przyjemności?

Już to przechodziłam. W liceum. Nie odzywałam się do nikogo i w końcu dali mi spokój. Jest tak samo? Nie. Dlaczego? Bo ja jestem inna. Jestem normalna. To znaczy wyglądam jak normalny człowiek. Dużo się zmieniło, bo nie jestem już EMO!

No tak. Wtedy dużą rolę odgrywał wizerunek. Przede wszystkim makijaż. Czerń, czerń i jeszcze więcej czerni. Oczy muszą być mocno podkreślone, a raczej zakamuflowane. Wiecie tak na pandę. Rano trzeba wstać. Mamo daj węgla, bo kredką to zrobić braknie cierpliwości. Do tego podarte spodnie i koszulka z czaszką. Kochałam te czaszki. I trampki. A najważniejsze ? włosy. Czerń na włosach ? do dziś nie mogę pozbyć się tej farby. Dzieci nie próbujcie tego w domu! Grzywka musiała zasłaniać oczy ? chociaż jedno. Wtedy możesz paczeć, a nikt nie widzi, że paczysz wink_prosty.gif Świetna zabawa.

I odpowiednie spojrzenie obowiązkowe. Posępne? Nie, wręcz nienawistne, tak, by bali się spojrzeć w oczy. To uczucie, gdy nagle gaśnie im banan. Raz, dwa? Dwie, może trzy sekundy i spłoszona ofiara odwraca wzrok. Udaje, że coś robi, z kimś rozmawia, ale po chwili zerka ukradkiem. Nie można się uśmiechać, jeżeli już, to może być lekki szyderczy grymas. Ale najlepsze jest spojrzenie pełne żalu. Do tego nastrojowa muzyka. Swego czasu miałam taką jedną ulubioną ? Escape the fate ? Flood - w kółko w słuchawkach. No prawie, na przemian z kilkoma innymi.

Ehhh stare, dobre czasy. Już nie jestem emo. A dlaczego? Moja zacna przyjaciółka (tak, nie pomyliłam się, nawet emo posiadają tego typu zwierzątka ? śliczna emo dzieweczka, nie żebym była lesbijką, ale cudownie jest mieć świadomość, że wszyscy tak właśnie myślą i podjudzać ich do podejrzeń ;>) Na czym to ja? Ach tak ? moja przyjaciółka wpadła na świetliście idealny pomysł. Jaki? Zmieńmy imidż! Czemu? Bo studia, bo nowe miejsca, nowi ludzie, bo pracę łatwiej znaleźć i chłopaka? i ogólnie więcej ludzi podchodzi, bo się nie boją itd. Co z tego wyszło? Ja dokończyłam misternego planu, ona ? nie. W efekcie mam zniszczone włosy, które nie przyjmą więcej farby (może to i dobrze ? przypominam nie próbujcie tego w domu). Moja słodka emo dziewczynka zniknęła, ale za to miałam emo w kwiecistych letnich sukienkach. Wyobrażacie sobie taki twór? Przekomiczny widok J

Przyjaźń się rozerwała. No może nie do końca, ale osłabła. Bo ty już nie jesteś emo, nie będę się z tobą bawić.

No to teraz podsumowując - jestem normalna. Wyglądam jak inni, znaczy normalnie. Nadal na mnie patrzą, a czy coś się zmieniło? Tak! Rozmawiają do mnie. Normalni ludzie do mnie rozmawiają jak do normalnego człowieka ( nie wiem jak ze sobą rozmawiają normalni ludzie, ale myślę, że właśnie tak: ?hej, wiesz może, gdzie mamy zajęcia? Gdzie jest sala taka i sraka i z takim numerem bo mi się nie chce szukać. I masz długopis, bo zgubiłem? A kartkę? Ok, dzięki. Ładna pogoda, co? No i nudno. Mało ludzi, nie? Do kitu plan. No tak takie życie.? Trochę głową sobie pokiwamy, bo nie ma co powiedzieć?) Wystarczy.

Dochodząc do sedna, to chyba właśnie po to założyłam tego bloga. Po pierwsze ktoś to czyta, jak przewidział kiedyś ktoś? Po drugie mogę być sobą i jestem. Tak postanowiłam. Skoro nie wyglądam już jak ja, tylko wyglądam jak ludzie normalni, to jestem sobą duchowo. A kim byłam wcześniej? Nie wiem, ale jakimś naiwniakiem, który próbował wszystkim dogodzić, a to przecież niemożliwe. Teraz mogę być szczera. Dlaczego? Bo nikt mnie tu nie zna. Niedługo pewnie to się zmieni, bo straszna ze mnie papla, ale na razie nie wiecie gdzie mieszkam, jaką szkołę skończyłam, gdzie studiuję czy mam rodzeństwo, co lubię, co jem, z kim rozmawiam, czego słucham?

Wiecie mało jak ludzie na moim roku.

Oni się nie dowiedzą, wy tak. Nie ukrywam, że jakoś nie pociąga mnie ta normalność. Jestem no lifem i najlepiej czuję się tutaj. Tak jakoś bezpiecznie. I wam będę o sobie opowiadać. To już taka smutna rzeczywistość. Pewnie, że nie muszę tego robić, ale jakoś chcę. Czemu by nie zaśmiecać sobie tego Internetu skoro inni mogą? (tupiąc nogą) Czemu by nie posiedzieć przed ekranem, kiedy przyjaciele poszli na inne studia i już nie ma szkoły, przerw, narzekania na nauczycieli. Narzekanie było fajne. Narzekanie jest zawsze i wszędzie, ale już nie takie.

To mogę się z wami bawić? Pamiętacie to pytanie z dzieciństwa? Kurczę, robię się sentymentalna. Niezdrowo. Przy okazji mogłabym opowiedzieć o mojej nauczycielce od polskiego, ale to już za dużo. Za dużo o mnie wiecie wink_prosty.gif

30 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Piszesz w specyficzny sposób, który mnie się podoba ;-).

Ach sentymenty, pamiętam jeszcze ten największy z możliwych szantaż z dzieciństwa "to ja się nie bawię!"

Czuję, że jeszcze nie całkiem wczułaś się w te atmosferę i w ogóle, dlatego jeszcze raz dam Ci pakiet powitalny, tak na wszelki wypadek :trollface:

Link do komentarza

Czuję, że jeszcze nie całkiem wczułaś się w te atmosferę i w ogóle, dlatego jeszcze raz dam Ci pakiet powitalny, tak na wszelki wypadek trollface.gif

W jaką atmosferę?

Powiem jak mój kolega "No cześć" (zalotne spojrzenie spod rzęs)

Link do komentarza

W jaką atmosferę?

No wiesz, tego, że trollują pod komentarzami dają minusy za nic, a na plusa trzeba porządnie zasłużyć itp. Ło matko, sama musisz to zrozumieć, właśnie dlatego masz minusa, bo jeszcze nie zrozumiałaś, a minus jest po to, żeby to przyśpieszyć trollface.gif

Link do komentarza

SelEight, , powiedział:

W jaką atmosferę?

No wiesz, tego, że trollują pod komentarzami dają minusy za nic, a na plusa trzeba porządnie zasłużyć itp. Ło matko, sama musisz to zrozumieć, właśnie dlatego masz minusa, bo jeszcze nie zrozumiałaś, a minus jest po to, żeby to przyśpieszyć trollface.gif

To Ty, darthmetalusie, chyba nie kapujesz atmosfery :trollface:. Dam Ci minusa, bo atmosfera :cheesy:.

Link do komentarza

8327478db1252bkiedy_ktos_zaczyna_r.gif

Z nikim nie rozmawiam i rozkoszuję się tymi ciekawskimi spojrzeniami w ciągu tej półtorej godziny. Bo cóż można robić na wykładzie?

To ilu was tam jest, że jedna gęba więcej wzbudza taką sensację?

  • Upvote 6
Link do komentarza

8327478db1252bkiedy_ktos_zaczyna_r.gif

Cytuj

Z nikim nie rozmawiam i rozkoszuję się tymi ciekawskimi spojrzeniami w ciągu tej półtorej godziny. Bo cóż można robić na wykładzie?

To ilu was tam jest, że jedna gęba więcej wzbudza taką sensację?

Nie wiem, nie liczyłam, ale na pierwszym wykładzie wszyscy się tak rozglądali, że bałam się, że sobie karki powykręcają...

Link do komentarza
Bo cóż można robić na wykładzie?

Grać, czytać gazęte, spać, nie bywać.... od biedy możesz też notować.

- Ogólnie to jako nowa (w nowym nieznanym środowisku), jesteś jak biała kartka (od ciebie zależeć będzie jak cię będą postrzegali - więc siedzenie i "paczenie" jak sobie karki skręcają nie jest najlepszym pomysłem.

Link do komentarza

Ciekawi mnie jak w takim razie definiujesz "normalną osobę".

A, chciałem Ci napisać, że masz conajmniej roztrojenie (rozstrojenie ;] ?) osobowości =]

P Coelho napisał w jednej książce bajkę o królestwie. Było to mniej więcej tak, że dawno, dawno temu (klasyczny wstęp do bajki) w pewnej krainie było sobie królestwo. Wszechobecny pierwiastek zła, jakim w tym przypadku był czarnoksiężnik, postanowił zaburzyć spokojne życie mieszkańców i zatruć wodę. W efekcie cały lud napił się z zakażonej studni i oszalał. Tylko zamek miał oddzielną źródło wody, więc rodzina królewska wyszła z całej sprawy bez szwanku. Król widząc, co się dzieje chciał zapanować nad sytuacją, ale oszalały lud zaczął uważać za szaleńca monarchę - był w większości. I jakie rozwiązanie przyjął władca? Postanowił napić się skażonej wody, by być takim, jakim stał się jego lud. W ten sposób wszyscy znowu byli "normalni" w oczach swoich i króla.

"Normalny" człowiek to taki, który dostosowuje się do innych. Na naszym przykładzie - ubiera się na kolorowo, bo czarny odpycha, słucha muzyki, którą słyszy w radio, która jest akurat modna, nie nosi kolczyków w ustach, brwiach, nosie, bo większość społeczeństwa ich nie akceptuje.

Moja znajoma była niedawno w "Rozmowach w toku". Przyszła w kolczykach, mocnym makijażu i czarnym ubraniu. Kazano jej powyciągać biżuterię, zmyć tapetę i założyć czerwoną marynarkę. Sama stwierdziła, że jako "normalna" wygląda lepiej. Sama też tak uważam. Ale brakuje mi tego wyglądu, wtedy czułam się sobą.

Link do komentarza

@Abyss

Chłopaki się wczuwają, bo niewiasta. Nie przeszkadzaj w naturalnych tańcach godowych diabelek.gif.

@MAGnet

Język zroluj, bo Ci się na ziemi pobrudzi diabelek.gif.

@SelEight

P Coelho napisał w jednej książce

Dobra, po tym oficjalnie przestaję wierzyć, że tego blogaska ktoś na poważnie prowadzi diabelek.gif.

I Ty możesz zostać Koeljo!

  • Upvote 1
Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...