Lecą w kulki
Tekst ten jest owocem nieustannie narastającej frustracji związanej z moją ulubioną (już niedługo zapewne) serią - Fifa. Dzisiaj miała miejsce premiera Fify 13 w Polsce i dużo graczy rzuciło się na gorące jeszcze egzemplarze w marketach/innych sklepach typu Empik. Ja dorwałem giercę wczoraj z punktu odbioru, uprzednio zamawiając swój egzemplarz na Gram.pl. Nie ukrywam, że byłem podjarany, jak nigdy. Dla mnie to najważniejszy dzień w tym roku nie licząc rozpoczęcia wakacji i Świąt Bożego Narodzenia . No, ale w życiu nie wszystko musi być ładnie, pięknie i bezboleśnie. Przysłowiowy Święty Mikołaj nie przyszedł na czas, a 'wakacje' zaliczyły poślizg przesuwając spełnienie mojego marzenia na inny, nieokreślony termin. Mówiąc zwięźle: Fifa 13 odmówiła posłuszeństwa już na samym początku mojej przygody z nią. A było to minutę po północy, kiedy mogłem już legalnie 'odpalić' grę. W sumie to za dużo powiedziane, bo mym oczom ukazało się jedynie okienko z trzema opcjami, którego za Chiny nie mogę przeskoczyć. Nie przez przypadek zostało ono ochrzczone przeze mnie oknem desperata...
Żeby być z Wami szczerym - nad naprawieniem Fify 13 przesiedziałem (w sumie siedzę do teraz i kombinuję) jakieś 6 godzin, ale stoję w miejscu, jak bym ugrzązł w tym łajnie, co zaserwowali mi chłopcy z EA. Wymyśliłem nawet własną wersję popularnego arystokraty Josha specjalnie na tę okazję. Następne boardy w Empiku nie będą już z twarzą Błaszczykowskiego, zobaczycie Wracając do tematu: EA zrobiło w balona ogrom ludzi, czego potwierdzeniem jest topic na ich oficjalnej stronie. Odpisał tam ktoś zgrabnie, że patch niebawem się pojawi. Ale jaką ja mam gwarancję, że naprawi akurat ten problem? Cwaniaczki na pewno zabezpieczyli się przed wszelkimi zwrotami gier z powrotem do sklepów, bo przecież jak zwrócić pudełko z wykorzystanym kodem? A na koncie mam kilka różnych gierek, także zwrot nie wchodzi w grę. Jedynie sprzedaż całego konta, co zaniży wartość gier, które na nim mam. Bo mógłbym sobie na dobrą sprawę kupić Fifę 13 na Xboxa 360, ale przecież to wydatek rzędu 200 złotych + strata wynikająca ze sprzedaży konta Origin.
Wiem, zabrnąłem trochę za daleko, bo przecież patch najprawdopodobniej rozwiąże problemy, ale nie przez przypadek napisałem ten tekst. Bo coraz więcej jest produktów niedoskonałych. Ba, roi się od takich kaszanek technologicznych, a prawdziwą esencją jest wydanie wersji demo, która każdemu działa, a jak przychodzi premiera pełnej, to kupi ją sporo ludzi, a w szczególności tych, którym demko działało i co więcej - podobało się. Tak to robi EA, sposób na bezczelne zyskanie klientów, którzy jak pieski polecą do sklepów i będą czekać do północy, aż gra będzie dostępna. Ale znowu ujdzie im to na sucho i każdy zapomni o problemach tuż po premierze Fify 13. Zapewniam, że ja nie zapomnę i poważnie rozważę kupno następnej Fify. A będzie nad czym rozważać, bo seria Pro Evolution Soccer doczeka się zupełnie nowego silnika w następnym roku
Hej!
4 komentarze
Rekomendowane komentarze