Skocz do zawartości

blackmisterPL

  • wpisy
    38
  • komentarzy
    197
  • wyświetleń
    27536

Czarno na białym...


blackmister

357 wyświetleń

Atlantyda-odnaleziona_Clive-Cussler,images_big,15,978-83-241-3621-6.jpg

Cholera, dawno mnie tu nie było. Ale tak jest, jak człowiek straci wątek i nie ma o czym pisać... Ale za to sierpień sobie fajnie spędziłem. Gdzieś niedawno znajomy zachęcił mnie do czytania, czego ogólnie nie lubię - ale gdy zobaczyłem jego zbiory (kilka szafek, sztuk może ze 200) no to pomyślałem, że mimo tego na pewno znajdę i coś dla siebie. Gdzieś pośród głębi tysięcy stron, które ten ogół tworzył wyłonił się gruby brzeg książki, "Atlantyda odnaleziona" Clive Cusslera. Powiem Wam, że okłada jakoś tak nieszczególnie przyprawiała o chęć do czytania - jakaś flaga ze swastyką, U-Boot... Myślę - "kurde, kolejna bajka". Ale nie mając i tak nic szczególnego sierpniowymi wieczorami do roboty, zacząłem czytać. Wiecie co? Wciągnęła mnie od razu. Nie potrafię dokładnie opisać czemu, ale uczucie to zawdzięczam chyba klimatowi, jaki niesie ta książka, a wbrew pozorom nie jest to żadna bajka, a opowieść w tylu Indiany Jones'a o poszukiwaniu zagubionego lądu - Atlantydy. Rozpisywać się nie będę - raz, że sam jej jeszcze do końca nie przeczytałem (a to dość spora lektura), dwa - nie chcę Wam psuć zabawy i trzy - jej opis, jak ktoś chce, może sobie znaleźć gdzieś na stronach internetowych sklepów. Niemniej jednak warta przeczytania i tych 40 złotych...

A może już czytaliście? Jaka opinia? cheesy.gif

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...