ProGejmer? phi...
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak to by było być ?Progejmerem?? Myślę że jeżeli zagrywacie się w cokolwiek na komputerze to TAK!. Każdy z nas przed pójściem spać (w tedy przychodzą najbardziej chore pomysły) myślał sobie pewnie : ?Kurde tak jeździć po całym świecie i wygrywać turnieje , te wiwatujące tłumy ludzi i wielki RESPECT w oczach najlepszych graczy. To jest to ja też chcę taki być! Co tam rodzice ! Co tam szkoła będę siedział i zarabiał na graniu , sława kasa i koreańskie dziewczyny (progejmerzy w Korei mają większe branie niż sławni aktorzy itp.)
Tylko że następnego dnia wstajecie rano , mama każe Wam wynieść śmieci i koniec sielanki tak właśnie jest . Ale jak zostać w ogóle takim prosem? Od czego zacząć? Co jeść ? Czym się myć?!
A odpowiedź jest jedna : grać, grać , grać i grać! . Sam nie jestem prosem ale wydaje mi się że mogę się śmiało nazwać ?hardkorowcem? to znaczy lubię spędzać długie godziny na graniu w małą pule gier które wymagają stałego szlifowania ?skilla? a casualowe gry singleplayer zaliczać odświętnie w min. 3 godziny i oczywiście na poziomie hard.
Wracając do sedna aby stać się najpierw trzeba stać się hardkorowcem .Nie można od zwykłego laika przerzucić się na zawodowstwo to jest fakt. E-sport działa tymi samymi prawami co inne sporty musisz ćwiczyć ćwiczyć i ćwiczyć , nie przerzucisz się z jazdy po zakupy na rowerze w tydzień na profesjonalnego dirta. Krótko wtrącę że gierek wiodących prym w e-sporcie jest naprawdę mało (tych sensownych ? chyba że chcesz zostać prosem w simsy czy coś to trofea będziesz sobie wręczać Sam) są to między innymi : SC2, LoL , Dota, fifa , CS
Dobrze powiedzmy że jesteś tym hardkorowcem i jesteś dobry w jakąś grę i co teraz? Sprawa jest prosta - ale czy na pewno? Musisz zacząć grać w turniejach , pokazywać się wygrywać i cwiczyć cwiczyć itp. i tak aż do usranej śmierci . Brzmi fajnie?! A to jeszcze nie koniec
Ostatnimi czasy w Polsce został otwarty pierwszy ProHouse, czyli pierwy ośrodek , dom , miejsce gdzie progejmerzy śpią jedzą i ćwiczą. Oczywiście brzmi to nieźle , teraz tylko się tam dostać i wszystko fajnie . Jest tylko jedno wielkie ale . Życie progejmera to nie sielanka . Progejmer wstaje wcześnie rano je śniadanie i gra gra i tak około 8 godzinek dziennie minimum . Do tego dochodzą ćwiczenia fizyczne ? w zdrowym ciele zdrowy duch?. Z całego dnia progejmer ma tylko kilka godzin dla siebie . Brzmi nieźle? Chyba już coraz mniej . Do tego dochodzi najważniejszy fakt ? sport jak sport trzeba być dobrym mieć wyniki jeżeli nie wygrywasz w końcu przyjdą młodsi i lepsi (nie wiem dokładnie ale w Korei powyżej 25 roku życia nie nadajesz się już na progejmera...)
I dochodzimy do puenty . Jeżeli siedzisz w domku, nie musisz wstawać codziennie rano , obiad czasem zrobi Ci mama , masz czas aby wyjść z kumplami na piwo . To kiedy potem będziesz oglądać jakikolwiek stream e-sportowy i spojrzysz na tych biednych wg mnie graczy, nie myśl o nich że to jacyś tam ludzie którzy są po prostu dobrzy w gierkę i koszą po 10 000 ?ojro? na turniejach i też byś tak mógł . To naprawdę ciężka i jeszcze raz ciężka praca wymagająca wielu wyrzeczeń , czasami myślę że jednak fajniej iść na rower a gra komputerowa to marna szansa na spędzenie swojego życia. Peace!
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze