Jeszcze trochę, jeszcze chwilkę...
Wpis opublikowany przez Zorzin
502 wyświetleń
Wpis zainspirowany tekstem jednego z użytkowników na temat jego uzależnienia od gier.
Uzależnienie od gier. Ale dlaczego? Dlaczego tak wiele młodych ludzi spędza większość czasu przed tym złym komputerem?
Ja sam przed komputerem spędzam sporo czasu. Uzależnionym bym się nie nazwał, ale mimo wszystko gry i internet kradną mi wiele godzin z życia. Jednak tydzień czy więcej bez komputera to dla mnie żaden problem. Poza tym, że potem nie mam pojęcia co się dzieje na tym świecie, bo radia nie słucham, a telewizji nie oglądam. No ale jak mogę, to siedzę zazwyczaj po kilka godzin bez przerw. Dlaczego? Bo najnormalniej na świecie nie mam nic innego do roboty. O ile wcześniej chodziłem na treningi, teraz nie mam nic. W tym smutnym jak *** mieście nic się nie dzieje. Ja naprawdę chciałbym gdzieś wyjść i spędzić dobrze czas na świeżym powietrzu. Ale nastały takie a nie inne czasy. Jeżeli miałbym wychodzić gdzieś z rówieśnikami, to zostałbym alkoholikiem. Naprawdę. A ja postanowiłem powstrzymać się od picia. I od palenia. No i ćpania. Mam więc wybór: albo spędzać czas z rówieśnikami i stoczyć się na psy, albo spędzać czas w domu. Czyli przed kompem. Innej możliwości w moim mieście naprawdę nie ma. Pozostaje jedynie możliwość znalezienia sobie jakiegoś hobby. Ale te zazwyczaj są drogie. Tak jak np. jedno z moich hobby- fotografia. Tak jak inne moje hobby- kolarstwo górskie. Właśnie! Co ze sportem? Kiedyś ludzie grali w piłkę, jeździli na rowerach. Jasne, czasem się gra w piłkę. Tylko w jakich warunkach. Niby jest w pobliżu Orlik. Ciągle zajęty albo przez trzydziestolatków grających dla zdrowia albo przez miejscowych debili z bloków. Naprawdę debili, uwierzcie mi. Nawet jeżeli dopchniesz się do tego boiska, to potem ci debile nie pozwolą ci przejść przez "ich" osiedle. Pozostaje droga, na której sobie kopiemy. No ale droga to droga, a nie boisko. Dobra, co z rowerami, rolkami? Rolki odpadają. Po ulicy się jeździć nie da, bo non stop jeżdżą kochane ciężarówki ze żwirowni, po chodniku też się nie da, po kółeczka rozwalają się po tygodniu jazdy. Rower. Szkoda, że tak mało osób jeździ na rowerach. Bo to naprawdę jest fajna sprawa. Z drugiej strony w sklepach sprzedaje się taki shit, że na tym potem się jeździć nie da. Kupuje się rower o kilka rozmiarów za mały( tak, ramy rowerów mają rozmiary!), a potem człowiek po przejechaniu 3 km jest zmęczony jakby przejechał maraton rowerowy.
No i tak to pozostaje mi komputer. Grając w gry, czas przynajmniej mija szybciej niż nudząc się. Potem znajdzie się jakieś mmo czy takiego LoL'a. Człowiek spędza w nim kilka godzin dziennie. Rozmyśla, jak poprawić swoją grę. Analizuje co zrobił źle. Znowu gra. I tak w kółko. Na zewnątrz nie chce wychodzić, bo wie, że nie ma tam nic ciekawego do roboty. W sieci jest ktoś, z kim przynajmniej może porozmawiać o wspólnych zainteresowaniach. I tak to leci. Póki się człowiek nie zorientuje, że nie ma już z kim pogadać w realu. Że nie ma odwagi do nikogo zagadać, tym bardziej do dziewczyn. Budzi się z ręką w nocniku widząc swoje oceny i ile czasu pozostało do końca roku szkolnego.
I tak to już jest. Dlatego trzeba sobie znaleźć jakieś hobby. Jakąś dziedzinę sportu. Albo drugą połówkę, dla której będziemy musieli poświęcić nieco czasu i zadbać o siebie. To naprawdę ważne, bo można zbyt późno się zorientować, że jest się uzależnionym.
Także nie dziwmy się, że młodzi ludzie tak wiele czasu marnują przed komputerami. Wiele z nich robi to, bo nie mają jak inaczej spędzić wolny czas.
Tyle wpisu. Powstał on na gorąco. Kolejny, mam nadzieję dłuższy, już w warsztacie. Ale tak jak poprzednio, nic nie obiecuję.
Pozdrawiam
Zorzin
1 komentarz
Rekomendowane komentarze