Szybki wpis: Hard Reset
Szybki wpis to seria, gdzie krótko, zwięźle i treściwie omawiam gry, które przeszedłem.
Hard Reset
Fabuła to jeden wielki burdel. Nie wiadomo co, po co i dlaczego. Wiadomo tylko gdzie i z kim. Jest tylko pretekstem do rozwałki, niemniej jednak powinna być choć trochę zrozumiała. Przedstawiana jest w postaci bardzo średniej jakości animowanych komiksów w trakcie wczytywania poziomów i można je pominąć, gdy komputer przeżarł już konieczne dane.
Graficznie produkcja prezentuje się imponująco. Bardzo dobrze zoptymalizowana i nawet mój pięcioletni komp był w stanie bez problemu udźwignąć ją w wysokich detalach.
Najważniejsze - rozwałka. Dwie giwery z pięcioma trybami działania i część z tychże ma jeszcze alternatywny strzał. Giwery posiadają odpowiednie pie*dolnięcie, co rzadko się dziś zdarza. Przeciwnicy są nadzwyczaj (jak na dzisiejsze czasy) agresywni i próbują gracza cały czas zmiażdżyć na najbliższej ścianie. Atakują w dużych grupach i mało który NIE robi tego z bliska, więc umiejętność trzymania ich na dystans jest kluczem do ukończenia gry.
Zabawa kończy się po zaledwie ok. 4 godzinach. Darmowe DLC przedłuża ten czas do 6-7 godzin.
Multiplayera brak. Survival mode (tryb Hordy na arenach), Ex mode (czyli taki New Game+, wszystkie uzyskane upgrady giwer dostępne są od początku) i Heroic mode (poziom trudności Insanity+ i save'y tylko na początku poziomów).
Warto, ale tylko po obniżonej cenie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.