Oto gra przez wiele osób uważana za jednego z najlepszych i najważniejszych rpg'ów w historii. Uznawana za arcydzieło mimo swoich licznych niedoróbek i wad. Ale są również i takcy, którzy myślą zupełnie odwrotnie. Mówiąc, że Gothic jest grą, która nie zasługuje na miejsce wśród najlepszych. Ja osobiście opowiadam się po tej pierwszej opisanej stronie tej "wojny" i w dzisiejszej recenzji(drugiej w mojej karierze) postaram się Wam wyjaśnić dlaczego.
Jest tutaj kilka spoilerków, ale czy jest ktoś kto nie grał jeszcze w Gothica?
Od razu Was ostrzegam, że nie jest to fachowa recenzja.
Zapraszam, więc do lektury.
Jak ten czas leci...
Zawsze jak zaczynam grać w Gothica od nowa (a wznawiałem grę chyba z 7 razy) to pierwsze chwile z grą przywołują masę wspomniej z mojej pierwszej w życiu przygody z nią. Chwile gdy miałem około 7 lat i starszy (no chyba nie młodszy ) kuzyn uczył mnie grać, gdy znalazłem swój pierwszy kilof, albo gdy 30 razy męczyłem się żeby zabić ścierwojada. Aż łeska się w oku kręci.
Ale do rzeczy! Do pierwszego Gothica wracałem często! Ale dlaczego? Co jest takiego w tej starej już grze? Czy to dziesiątki wspomnień powodują, że chce się w nią grać? Czy nie liniowe questy działają jak magnes(zszsz?)?
Jesteś nikim!
Moim zdaniem magia pierwszej części Gothica tkwi głównie w miejscu akcji. Kolonia karna, czyli część świata zamknięta pod magiczną kopułą (zwaną pieszczotliwie przez niektórych fanów kondomem). Czy można sobie wyobrazić lepsze miejsce do poprowadzenie fabuły gry rpg? No dobra można, ale to nieistotne.
Z początku gdy zostajemy tam zrzuceni jesteśmy nikim. Nie mamy broni, ani pancerza, więc ciężko nam jest bronić się przed jakimikolwiek bestiami uwzględniając chrząszcze. ("Te paskudy potrafią być naprawdę groźne....") Z początku trzeba być potulnym i nie wdawać się w żadne kłótnie bo może to się źle dla nas skończyć. Zwaszcze w modzie MT, w którym zostało to świetnie urozmaicone, ale o tym później.
Druga część magii tej cudownej, majestatycznej i niesamowitej gry tkwi w dowolności naszych wyborów. Sami musimy zdecydować czy będziemy "dobrzy" czy "źli" (w Mrocznych Tajemnicach ten wybór jest trudniejszy i wyraźniejszy, ale o tym również później) pamiętając oczywiście, że w kolonii są prawie sami przestępcy.
Jedyna rzecz, która mnie trochę dobija jest to, że nie można zmienić głównego wątku fabuły. Nie ważne do kogo dołączymy na początku itak wszystko kręci się wokół Bractwa Śniącego. Jakby twórcy nie mogli nieco inaczej tego rozwiązać. Choć można to twórcom wybaczyć bo w czasach tworzenia pierwszego Gothica nie istniała jeszcze wszechobecna moda na robienie wielu zakończeń.
Przykład: Gdy dołączymy do Nowego Obozu to powinniśmy zając się detonacją kopca rudy, można by było dodać jakieś próby kradzieży, porwanie jakiegoś maga czy coś. Na koniec mogło by się udać, na pewno było by trochę ciekawiej. A tutaj i tak Bractwo jest najważniejsze.
Bronie, masa broni!
Na eq nie ma co narzekać bo rodzajów wyposarzenia jest tu conajmniej sporo. (Dodatkowo MT daje jeszcze więcej)
Można specjalizować się w walce bronią jedno- lub dwuręczną. W walce na dystans mamy do wyboru łuk lub kuszę.
Ja osobiście od zawsze preferowałem walkę jednoręcznym orężem bo mimo mniejszych obrażeń można siekać naprawdę szybko. Dodatkowo dość szybko (po pokonaniu wszystkich na pradawnej arenie) dostajemy do rąk bardzo potężną broń należącą do niejakiego Beowulfa, czyli taki ładny mieczyk, którym możemy zamrażać. Jest to bardzo przydatna funkcja zwłaszcz jeżeli chodzi o (bug?) z niezniszczalnymi potworami wykonującymi unik.
Czas na bugi. <3
Nadszedł czas na spis "najlepszych bugów" z podstawki i MT jakie udało mi się zerejestrować oczymami lub nie.
1. Niekończące się mikstury. - Prosty bug gdy wypijemy miksturę gdy atakuje nas jakaś bestia to mikstura automatycznie się odnowi jednak jej efekt nie zostanie cofnięty. Przydatne zwłaszcza przy miksturach z efektami trwałymi.
2. Brama, którą każdy zna. - Kolejny prosty bug. Gdy wyjmiemy broń przed kimś kto czegoś pilnuje przestanie on reagować na nasze ewentualne przejście przez "obszar zakazany". Dzięki temu możemy dostać się np. do zamku w Starym Obozie czy chociażby do świątynii w Obozie Sekty.
3. Bez sensu... - Natknąłem się na ten błąd kilka razy, ale nie do końca potrafię go wyjaśnić. Występuję on chyba wyłącznie w dodatku MT. Gdy zaatakowałem kowala pracującego na kowadle on utknął w nim i nic nie robił. Po tym jak go powaliłem miał przy sobie 12609965 ilości prętów/ostrzy... Wydaję mi się, że wynika to z tego, że gdy on wykonuje tą czynność to w jego eq powstaje odpowiednia rzecz, a gdy się mu przerwie i gra się zbuguje to występuje takie cuś.
4. A teraz uwaga! Oto najbardziej psujący grę bug w historii gier...(przynajmniej według mnie)...
PAGE UP!!!!!! I więcej mówić nie trzeba.
Jest to domyślny klawisz kroku w lewo, a gdy przytrzymamy go kiedy nasza postać jest w powietrzu to wyląduje ona bezpiecznie. Nie ważne z jakiej wysokości właśnie spadła.
5. Wróg? Gdzie? - W wielu przypadkach, zwłaszcza w MT gdy podbiegniemy do niektórych toważyszy lub npc'ów z potworkiem za plecami to oni nas oleją chyba, że ten przy nich nas zaatakuje. Irytujący bug zwłaszcza jeżeli chodzi o "przydatnego" Paladyna Innosa.
6. Przenikanie się obiektów. - Chyba wiadomo o co chodzi... Niekiedy ma to miejsce w bardzo dziwny sposób.
Myślę, że wystarczy tyle bugów, jest oczywiście ich znacznie więcej, ale to są te "najlepsze"
Do tych ważnych można dodać jeszcze dużo błędów lub głupostek w dialogach.
Mroczne tajemnice.
Jak dla mnie MT jest najlepszym modem do pierszej części Gothica i to w dodatku polskim.
Nie jest to jednak w 100% mod. Ja raczej nazwał bym to roższerzeniem, albo dodatkiem bo nie zmienia on ogólnej koncepcji gry, czy nawet jakiej kolwiek jej większej części tylko dodaje coś od się i ulepsza bądź pogarsza jakiś mniejszy aspekt gry. Takie małe nowości czynią rozgrywkę jeszcze bardziej atrakcyjną niż wcześniej. Jedynym jak dla mnie kiepskim zabiegiem było zmienienie nieco zakończenia gry. Jak dla mnie jest ono jeszcze gorsze niż poprzednim razem.
Z całej modyfikacje najelepiej zapamiętam wątek pradawnych, który niestety zepsułem i musiałem sprzymierzyć się z Urizielem co i tak skończyło się dość ciekawie. Jednak mod daje graczowi zbyt dużą potęgę pod koniec gry. Co prawda twórcy usuneli z gry respawn potworów dzięki czemu nie będziemy kończyć gry z 60lvlem i all skillami, ale w 5 rozdziale i tak rozpłatamy lub powystrzeliwujemy cały Stary Obóz (i inne osiedla też) bez większych problemów. Gdy miałem wymaksowany łuk i zręcznośc to siekałem wszystkich cieni i kopaczy na hita, a strażników na 2-3.
Oczywiście można wybrac poziom trudności, ale z tego co mi się wydaje tyczy się on wyłącznie potworów. Ja grąłem na średnim i jeżeli chodzi o walkę ze stworami to nawet tu jest już dość trudno.
Podsumowanie & Ocena.
Gothic
+ Klimat
+ Jedne z pierwszych naprawdę żyjących światów w grze.
+ Duża wolność wyboru
+ Pokaźne EQ
+ Muzyka
+ Wszystkie dialogi z dubbingiem
+ Wciąga...
- Dużo bugów
- Główny wątek praktycznie nie zmienia się niezależnie od wybranej ścieżki
- Kilka nie zakończonych wątków i zadań.
Ocena - 90%
Gothic MT
+ Nowe lokacje
+ Nowi Npc
+ Masa nowych zadań
+ Nowe bronie
+ Lepsze tekstury
+ Misje, które można wykonywać w nieskończoność
+ Niemal pełne wykorzystanie potencjału
+ Wątek Prawdawnych
+ Muzyka (Muzyczny Kryształ i koncert In Extremo <3)
- Bugi
- Błędy
- Jeszcze więcej bugów
- Masa niedoróbek....
- Dubbing
Ocena - 82%
Obie gry zasługują na to by w nie zagrać mimo wielu błędów. Zawdzięczają to głównie klimatowi.
Osobiście nie wyobrażam sobie grać teraz w Gothica bez zainstalowanego moda MT, więc coś w nim jest.
Screeny znajdujące się w tej recenzji nie zostały zrobione przeze mnie. Znalazłem je gdzieś w Googlach.
POZDRAWIAM!
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze