Troll harder
Gratuluję naszym siatkarzom zwycięstwa w Lidze Światowej tak samo jak składam wyrazy szacunku Radwańskiej. Nigdy nie byłem fanem siatkówki ani tenisa, ale po ich zwycięstwach stwierdziłem, że zarówno jeden jak i drugi to wspaniały sport.
Co prawda obejrzałem tylko sam finał, ze względu na to, iż byłem bardzo zajęty i nie miałem czasu. Myślę, że jeden mecz wystarczy ku temu, aby Wam się pochwalić, że niemalże połknąłem księgę zasad siatkówki. Nie mam zamiaru nikomu wymieniać siedmiu siatkarzy znajdujących się na boisku, bo nie, bo nie muszę nic udowadniać. Wiedziałem, że trener z Meksyku (Ameryka północna dla tych ciemniejszych), to będzie strzał w dziesiątkę.
W tenisa również obejrzałem tylko jedno spotkanie, ale już mówiłem, że nie miałem czasu. Co robiłem? Nieistotne. Venus Williams była stokroć gorsza od Agnieszki, mecz był zmanipulowany. Wiadomo, że ktoś tam, gdzieś tam dostałby ileś tam mniej pieniędzy, gdyby to Polka zwyciężyła. Idę na fali kupić sobie rakietę, żeby potem do końca (po 2-3 krotnym użyciu i 100 krotnym pochwaleniu się, że ją mam) leżała w szafie, a z kurzu powstanie na niej nowa forma życia. Tak jak na nartach, piłce od nogi, od ręcznej, od koszykówki...
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.