Skocz do zawartości

Opowieści z Rapture

  • wpisy
    29
  • komentarzy
    281
  • wyświetleń
    26608

O wkraczaniu w wiek dorosły


BigDaddy

585 wyświetleń

Witam wszystkich w moim drugim z tych "poważniejszych" wpisów!

hUzLUH56CHcM73jqRwOW9K1Ug.jpg

Przykładowy demot z google, po wpisaniu "Dorastanie"

W dniu dzisiejszym, chciałbym poruszyć dosyć nietypowy jak na bloga temat, jakim jest dorastanie oraz wszystko to co jest z nim związane. Oczywiście, nie zamierzam tu przybliżać kwestii budzącego jedynie ubolewanie "Wychowania do życia w rodzinie, a zagadnienia które chciałbym ująć w tym wpisie były przynajmniej nieco bardziej odpowiednie, niż "Jak się rozmnażamy i skąd się wziąłem".

Nie przedłużając zatem, gdy mam już wstęp za sobą przejdę do meritum, jakim jest posiadanie własnej opinii, innej niż owczy pęd, bądź rodzice. Przez dłuższy czas się nad tym i doszedłem do wniosku, że możliwość uzasadnienia swojego poglądu i idące za tym mocne argumenty przeświadczające o naszej racji, są pierwszym krokiem w stronę pełnoletności.

Tylko, co z tego, jeżeli będąc obecnie w wieku 16,5 lat, pomimo najszczerszych chęci nikt z dorosłych, nie traktuje mnie poważnie? Muszę szczerze przyznać, że utrudnia to obustronną komunikację, a tym bardziej budowania naszej osobowości. Cóżże nam da to, że mamy w danym wypadku rację i chcemy kogoś wyprowadzić z błędu, jeżeli druga osoba nie da nam dojść do słowa? Tego, nawet lepiej nie mówić, bo przynajmniej ja tak uważam, że nie ma sensu prowokować niepotrzebnej kłótni. Tylko jak dobrze wiadomo, w takim przypadku cierpi nasza godność, względnie honor jaki posiadamy, gdyż dajemy się pokonać, przez przeciwnika, którego jedynym atutem jest większy wiek.

Kolejną rzeczą, która według mnie jest przejawem dojrzałości, sądzę że jest hmmm, jak by to ująć, może "wstrzemięźliwość od czynności powodującej bezwarunkowe odruchy ręki, bądź rąk". Zabrzmiało to tak jak miało, bo mowa o rzeczy strasznie prostackiej i prozaicznej, której w tym momencie nie ma sensu nawet komentować. Po prostu, trzeba potrafić zapanować nad swoimi zwierzęcymi instynktami.

Co mógłbym jeszcze zawrzeć w niniejszym wpisie? Bo przecież wiadomość o rzeczach takich, jak buzujące hormony, czy nadmierna pobudliwość jest znana każdemu, kto to przeżywał bądź przeżył.

W każdym bądź razie uważam, że przemiany, jakie w nas zaszły, czy też będą zachodzić, najbardziej odbijają się na naszej psychice, a nie działalności narządów płciowych i testosteronu. O ile jeszcze mamy własne zdanie, warto pamiętać, że powoli powinniśmy zacząć, przyjmować konsekwencje naszych czynów, a tym bardziej, powinniśmy zwracać co i do kogo mówimy, gdyż nikt nam już tego, nie wybaczy, kierując się naszym wiekiem i brakiem doświadczenia, za co można zdrowo beknąć.

"Traktujmy innych, tak jak sami chcielibyśmy być traktowani."

~Zasłyszane

Tradycyjnie, muzyka na zakończenie:

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ja tam uważam, że my gnojki to i nawet w wieku 20 lat możemy być i prawdopodobnym jest, że dopiero wtedy zaczniemy popełniać naprawdę głupie błędy.

Btw. Skąd te ",5" po szesnastce ? Od kwietnia minęło ledwo 2 miesiące. Zacznij jeszcze jak Ylthin dni liczyć, by się doroślejszym czuć eyes.gif

Link do komentarza

No nie wiem, trzeba być otwartym na to, że się nie ma racji. A jeśli ktoś ma 15 bądź 16 lat, to tak naprawdę kupę widział :D i nie ma co temu zaprzeczać. Myślę, że w tych wszystkich swoich światopoglądach i opiniach nie można się zamykać i twierdzić "tak naprawdę mam rację, dowodzi tego zachowanie starszych wobec mnie, mam dobre argumenty, ale oni chcą mieć ostatnie słowo" czy coś w tym kontekście.

Ale jednocześnie powinno się wymagać od starszych osób, żeby, jeśli oczekują zrozumienia swoich racji, tłumaczyli do czego to wg nich ma doprowadzić, co jest tego celem, a nie po prostu "no dobra, idź zrób" :trollface:.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Mnie najbardziej w dorastaniu boli od strony rodziców to, że wymagają coraz więcej, lecz nie zmieniają swojego stosunku do mnie.

Podobną sytuację miałem kiedyś przy zabawie w piaskownicy. Piaskownica byłą tylko do 11 lat. Co miałem robić potem?

Jeżeli zaczynamy mieć obowiązki jak osoba dorosła, to czemu często nie mamy przywilejów jak osoba dorosła. I nie mówię tu o piciu alkoholu czy innych bzdetach, ale o zaufaniu. Jeżeli rodzic chce, abyśmy dorośli, to powinien nam zaufać i pozwolić się rozwijać samodzielnie, a nie stosować działający wtedy na opak system zakazów i nakazów, który powoduje niepotrzebne spięcia i awantury.

Rodzice powinni pamiętać też, że to przejdzie, więc nie ma co ranić się wzajemnie w niepotrzebnych potyczkach w "wojnie domowej".

  • Upvote 2
Link do komentarza

@CzauCzau - z chęcią policzę sobie dni od moich urodzin, żeby podpompować sobie ego, taaa...

@Flypous - Zaufanie rodziców? Niestety, ale na podstawie swojego skromniusieńkiego doświadczenia mogę powiedzieć, że trzeba na nie zasłużyć, zachowując się odpowiedzialnie, dotrzymując umów i nie prowokując kłopotów.

Ciut chaotyczny wpis, ale widywałam gorsze.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...