Walczyłem ze sobą przez długi czas, nie jadłem ciepłych posiłków, nie piłem dziennej dawki płynów, a życie towarzyskie odeszło w niepamięć. To wszystko przez to, że bardzo intensywnie rozważałem założenie bloga, zastanawiałem się czy mi to potrzebne i chyba na to wygląda, że tak. Myślę, że głównym powodem jaki mnie do tego skłonił jest sposób kreatywnego zabicie nudy, coś dzięki czemu będę mógł w jakimś stopniu się rozwijać i ćwiczyć tzw. warsztat.

Blog nie będzie posiadał jakiegoś głównego wątku, będę pisał po prostu o tym na co będę miał natchnienie, raz będą to gry, książki i filmy, a za drugim razem np. recenzja komody z IKEI.

Po części chyba wszystko wyjaśniłem i mam głęboką nadzieję, iż w jakimś stopniu przyciągnę parę miłych duszek do tego bloga. Liczę też na jakąś wyrozumiałość dla początkującego, porady od was i konstruktywną krytykę.

Pozdrawiam!

A na początek, macie kwiatka.