Pomeczowa refleksja...
Wiecie co mnie najbardziej wk**wia? Wcale nie to, że przegraliśmy i odpadliśmy, bo do tego to już się przyzwyczaiłem. Najbardziej wk***iają mnie ludzie, którzy po zwycięstwie krzyczą wygraliśmy, ale jak juz przegramy to nie ma "przegraliśmy" tylko "przegrali". Wku**iają mnie Ci wszyscy, którzy zaraz po meczu zapier**lali do samochodów czy okien ściągać flagi. Na c**j je w ogole zakładali? Kibicować kiedy sie wygrywa to każdy głupi potrafi. Sztuką jest robić to bez względu na wyniki. Oczywiście można, albo nawet trzeba sie denerwować i smucić z porażek, ale skoro wygrywamy razem to razem też przegrywamy. Fajne, że dzieki Euro sporo osób sie zainteresowało piłką i może część z nich zostanie z tym zainteresowaniem na dluzej. A ci, którzy teraz najgłośniej wyzywają naszą reprezentację niech spie**alają. Zaraz zaczną wygrywać siatkarze, ręczni albo ktoś inny. Tam bedzie sukces i tam bedzie wasze [beeep] warte "kibicowanie"...
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze