Premiera Diablo III - Warszawa
Godzina 21:00, wysiadam z autobusu numer 504 przy Złotych Tarasach i zostaję powitany wrzaskami i to nie jakiejś napastowanej niewiasty, a dużej grupy ludzi. Gdy się zbliżyłem do barierek na górze ujrzałem scenę, na której już coś się działo od samego początku. Po paru minutach znalazłem sobie w miarę przystępne miejsce (uwierzcie mi, nie było to łatwe, bo ludzi było około 2000). Jak się od razu domyśliłem na scenie będą same konkursy cały czas. Trochę się zawiodłem.
Pierwszą rozrywką był quiz na temat Diablo III, w którym do wygrania były gadżety od głównych sponsorów całego eventu, czyli myszki, słuchawki i podkładki od Steel Series oraz koszulki od Level77. Quiz nie był by ciekawy, gdyby nie riposty i sympatyczna postawa prowadzącego oraz odpowiedzi niektórych uczestników. Jedna dziewczyna, która nie miała zielonego pojęcia o tym, co to jest Diablo III dostała zadanie od publiczności ? na trzy-cztery cała publika krzyknęła POKAŻ CYCKI. Naprawdę. Piękne zgranie. Sam konkurs był o tyle fajny, że każdy coś dostał, niezależnie od swojej wiedzy. Potem dostaliśmy do obejrzenia parę trailerów gier Blizzarda (reklama musi być), a następnie kiczowaty pokaz ?elektrycznych fajerwerków?.
Kolejnym starciem tytanów był konkurs, w którym wyłoniony został najlepszy kostium związany z grami (nie koniecznie z Diablo III). Najbardziej się w nim wybiła dziewczyna z dużym dekoltem (ochrzczona tak przez publikę), elfio-podobna kobieta i ŚMIERĆ. Najpierw była ogólna prezentacja zawodników, potem każdy z nich musiał zatańczyć. To właśnie sprawiło, że pan Śmierć został tak pozytywnie zapamiętany. Głupio by opowiadać, to trzeba było zobaczyć. Dziewczyny oczywiście zasłużyły sobie po prostu swoją płcią, ale nie będziemy je za to obwiniać. W tańcu też próbowało być śmiesznych dwóch gości, którzy postanowili wyimaginowaną partnerkę poklepać po tyłku, ale tylko paru osobom z widowni to się spodobało. Nagrody powędrowały do przedstawiciela NFZ-tu (żart pana prowadzącego ? mówiłem, że miał dobre poczucie humoru!), który dostał Diablo III i dziewczyn zadowoliły się gadżetami od Steel Series i Level77.
Prowadzący zaprosił wszystkich do ustawiania się po Diablo III, które miało zostać sprzedawane o 24:00, a impreza trwała dalej. Ja postanowiłem poobserwować kolejkę, stfu! Jaką kolejkę? To była zwykła grupa ludzi ustawione bez ładu i składu. Empik się nie przygotował, dopiero o godzinie zero wyszli ochroniarze i ustawili barierki, a ludzie już się pchali. Dwójka ochroniarzy pilnowała drzwi i wpuszczała po parę ludzi, a dwójka odpychała cały tłum. Żeby było śmieszniej, barierki były w najmniej potrzebnym miejscu. Ta akcja na pewno nie zrobi dobrej reklamy temu sklepowi? CD Projekt widocznie też nie był na to przygotowany, nasz rodzimy wydawca musi jeszcze popracować nad nocnymi premierami.
Słowem podsumowania, cała impreza nie była najlepsza, w sumie, to czysty marketing, rozdawania gadżetów Steel Series i Level77, sprzedaż gry w Empiku i wyświetlanie trailerów gier Blizzarda. Można było się tego spodziewać, ale nie ma być co złym na CD Projekt, ponieważ, to jest biznes i trzeba na czymś zarabiać. Nie wyszło, im to najlepiej, ale to była ich pierwsza premiera nocna. Jeśli mam być szczery, to lepiej bawiłem się na innym event-cie naszego kochanego Polskiego dystrybutora Diablo III ? mówię o premierze Space Marine. Największym plusem tego wszystkiego chyba był prezenter, który rozbawiał sporą większość przybyłych swoimi ripostami. Do zobaczenia za 12 lat!
3 komentarze
Rekomendowane komentarze