Pejowe kontrowersje
Witajcie towarzysze. Musiałem się zaszyć więc nie byłem obecny dłuższy czas, lecz powracam, w odmienionej szacie i z nowym avatarem. Jedno się jednak nie zmienia: dalej będę piętnował głupotę ludzką, która jest obecna wokół nas. Wiem, że się stęskniliście za moją twórczością, a zatem do meritum.
Cały wczorajszy dzień został opanowany przez jedną informację. Wszyscy moralizatorzy telewizyjni mówili o jednym: Peja rozkazał zlinczować biednego piętnastolatka. Wszyscy widzieliście pewnie filmiki, nie będę opisywał całej sytuacji, wiecie o co chodzi. Gdzieś tam w tle padło stwierdzenie, że młody pokazywał fucka Peji (tudzież Pei wg. tvn24) i to rozpętało burze. Głównie jednak, co oczywiste, wszyscy grzmieli, że duży, stary raper znęca się nad młodszym i to jest ZŁE.
Co dziwne (choć mnie dawno takie rzeczy przestały dziwić) żaden z dziennikarzy, absolutnie żaden, w swoim materiale nie rozmawiał ani z pobitym chłopakiem, ani z jego ojcem, który zgłosił pobicie. Nie podano nawet jakie ma obrażenia, jedynie stwierdzono ze zgrozą w głosie, że został skatowany. Mocne słowo. Prawda jest zapewne taka (muszę się sam domyślić bo media milczą), że gówniarzowi nic poważnego się nie stało, maco najwyżej lekkie stłuczenia. Ale co z tego; znany raper podjudza do linczu, wspaniały temat na newsa.
Wszyscy żałują biednego nastolatka. Ja nie. Gówniarz dostał to na co zasłużył. Następnym razem będzie wiedział, żeby nie prowokować innych. Że trzeba odpowiadać za swoje czyny. W tłumie, anonimowo każdy jest odważny. Ale odwaga to odpowiedzialność. Za siebie. Samego. Skoro ojciec go nie nauczył, musi to zrobić życie.
21 Comments
Recommended Comments