Skocz do zawartości

Blogowe aTezy

  • wpisy
    318
  • komentarzy
    3426
  • wyświetleń
    544842

Zapomniany władca Polski


...AAA...

2306 wyświetleń

Historia wraca do łask blogowych "Tez". Czy to dobrze, ocenicie sami. Fakty są takie, że musiałem się zająć kilkoma zagadnieniami, więc nie będzie mnie nic kosztowało podzielenie się z wami kilkoma artykułami. Na początek intrygująca sprawa Bolesława Okrutnego, bardziej znanego w literaturze jako Bolesław Zapomniany. Króla pomijanego w aktualnych pocztach królów polskich.

bolek.jpg

Zapomniany okrutnik

Jeżeli wierzyć anonimowemu autorowi ?Kroniki Wielkopolskiej?, po śmierci Mieszka II Lamberta na tron polski wstąpił jego pierworodny ? Bolesław. Trudno nie traktować sylwetki tego tajemniczego bohatera, jako jednej z największych zagadek rodzimego średniowiecza. Tym bardziej, iż miażdżąca większość źródeł milczy w tej kwestii, przechodząc od razu do rządów Kazimierza I. Czy jesteśmy w stanie z całą odpowiedzialnością wykluczyć, że Odnowiciel posiadał krnąbrnego, starszego brata?

Postać to ciekawa, a jednocześnie doskonale wpisująca się w mroczny krajobraz historiografii wieków średnich. Z ?Kroniki Wielkopolskiej? dowiadujemy się, że nowy suweren miał przejąć władzę bezpośrednio po Mieszku II, a swoją niegościnnością zmusić matkę wraz z małoletnim Kazimierzem do emigracji. W ciągu następnych czterech lat niegodziwych rządów (za które otrzymał drugi przydomek ? Okrutny), Bolesław rzekomo ściągnął na siebie śmierć, a za czyny, których się dopuścił, został wymazany z historii.

Gdy [Mieszko II] umarł w roku Pańskim 1033, nastąpił po nim pierworodny syn jego Bolesław. Skoro ten został ukoronowany na króla, wyrządził swej matce wiele zniewag. Matka jego pochodząca ze znakomitego rodu, nie mogąc znieść jego niegodziwości, zabrawszy maleńkiego syna swego Kazimierza, wróciła do ziemi ojczystej w Saksonii, do Brunszwiku, i umieściwszy tam syna dla nauki miała wstąpić do jakiegoś klasztoru zakonnic.

~Kronika Wielkopolska

Polscy historycy od dawna toczą spór, mający na celu udowodnienie istnienia bądź nieistnienie Zapomnianego. Do początku XX stulecia dominował pogląd, że przed Odnowicielem bezspornie rządy sprawował jego brat*. Obecnie jednak, niemal jednogłośnie, nauka odrzuca możliwość powiększenia pocztu nadwiślańskich władców, a przeciwne oceny da się zliczyć na palcach jednej ręki. Czym zatem ów nieszczęsny Piast zasłużył sobie na ten sceptycyzm badaczy? I dlaczego tak niewielu chce bronić niepopularnej tezy, wynikającej bezpośrednio z ?Kroniki Wielkopolskiej?? Przede wszystkim, trzeba wziąć pod lupę inne źródła, a właściwie ich braki.

Anonim milczy

Uderzający jest fakt, iż o Bolesławie słowem nie wspomniał Gall Anonim. Pochodząca spod jego ręki ?Kronika polska? stanowi najbliższe omawianym czasom źródło, a mimo to, autor całkowicie milczy na temat Bolesława Zapomnianego. Trzeba jednak wskazać, że po dokładniejszym zapoznaniu się z pracą Anonima ów dowód zdaje się słabnąć. Tak się bowiem składa, iż los Bolesława podzielił Bezprym ? starszy brat Mieszka II Lamberta - próbujący zagarnąć dla siebie koronę, spiskując z cesarzem. Dla niego również zabrakło miejsca w kronice, a przecież fakt istnienia Bezpryma uznaje się w zasadzie za bezsporny. Warto również zwrócić uwagę na fragment dotyczący młodości Kazimierza, wedle którego książę miał zostać oddany przez rodziców do klasztoru. Nieprawdopodobne, aby średniowieczny władca oddał swojego prawowitego następcę do stanu duchownego. W takim razie, albo Kazimierz przebywał u mnichów tylko na czas edukacji, albo też nie był pierworodnym synem. Uczciwie trzeba jednak przyznać, iż ta pierwsza opcja jest bardziej prawdopodobna.

Opowiadają też, że Czesi schwytali [go] (Mieszka II - przyp. A.) zdradziecko na wiecu i rzemieniami skrępowali mu genitalia tak, że nie mógł już płodzić [potomstwa], za to, że król Bolesław, jego ojciec, podobną im wyrządził krzywdę, oślepiwszy ich księcia, a swego wuja. Mieszko tedy powrócił wprawdzie z niewoli, lecz żony więcej nie zaznał. Lecz zamilczmy o Mieszku, a przejdźmy do Kazimierza, odnowiciela Polski.

~Gall Anonim

Zła macocha

Znacznie ciekawiej odnosi się do poruszanej kwestii Wincenty Kadłubek w swojej kronice. Tu, choć Bolesław nadal nie zostaje wspomniany, entuzjaści teorii jego istnienia, natrafiają na cenny ślad. Mianowicie, u Kadłubka pojawia się postać macochy Kazimierza Odnowiciela. Jak wiadomo, Rycheza Lotaryńska zmarła w połogu, pozostawiając po sobie przyszłego księcia Polski. Macocha miała czyhać na życie Kazimierza, aby zastąpić go własną latoroślą. Zatem kronikarz wyraźnie wskazuje na nieznaną z imienia kobietę w życiu Mieszka II, której ten spłodził dziecko, starszego, przyrodniego brata Kazimierza. To również wyjaśniałoby, dlaczego Odnowiciel za młodu trafił do duchownych ? zakonne mury miały go obronić przed zamachami.

Dziwią dwa fakty: anonimowość kobiety oraz nazwanie Rychezy ?rywalką?. Konkretniej Kadłubek użył łacińskiego słowa ?pellex?, które może równie dobrze oznaczać nałożnicę. Nic jednak nie wskazuje, aby córka palatyna lotaryńskiego nie była uznana za legalną żonę monarchy. Należałoby więc odczytać epitet użyty przez Kadłubka w tym pierwszym znaczeniu. Anonimowość macochy natomiast, być może przewrotnie świadczy o tym, iż mamy do czynienia właśnie z kochanką króla, którą mógł poślubić po śmierci Rychezy. Zresztą, trudno uwierzyć aby Mieszko II zawarł małżeństwo, trwając jednocześnie w konkubinacie z kobietą, przebywającą trwale na dworze. Zgodnie z tą relacją można pokusić się o następujący wniosek: Lambert spłodził bękarta, którego wraz z matką utrzymywał blisko siebie, także podczas trwania legalnego związku z Rychezą. Po śmierci tej ostatniej, kochanka monarchy powróciła do łask i zauważyła realną szansę zdobycia korony dla swojego syna.

Zauważywszy to chytra macocha knuje podstęp, zastawia zasadzkę, śmierć chłopcu gotuje, żeby rywalka, choć sama umarła, w potomku nadal niejako nie żyła, lecz żeby jej własna latorośl wstąpiła wreszcie na tron królewski.

~Mistrz Wincenty

Dowód z Brauweiler

Pozostaje do omówienia pomniejsze, ale niezwykle istotne źródło, bynajmniej nie ułatwiające pracy historykom. Kronika klasztoru z Brauweiler mówi wyraźnie o posiadaniu przez Lamberta kochanki; jednak zupełnie inaczej przedstawia los królowej, która nie umiera ale dokonuje rozwodu i wraca do Niemiec. Nietrudno tu zauważyć uderzającą sprzeczność z innymi źródłami. Z jednej bowiem strony, dowiadujemy się, iż Rycheza uciekła z Polski naciskana przez Bezpryma w roku 1031 lub 1032, a z drugiej, iż wyjechała nieco później, po rozwodzie, obrażona na naszego władcę i państwo. Niestety, kronika z Brauweiler nie wspomina o żadnym bękarcie, a podróż królowej motywuje podjudzaniem przez nałożnicę oraz nienawiścią do kultury i obrządków Słowian.

Od dawna funkcjonuje pogląd mający niejako podmurować ideę istnienia Bolesława Zapomnianego samym imieniem hipotetycznego władcy. Jeśli spojrzeć na dotychczasową historię rodu Piastów, mamy Mieszka I, który nazwał swego pierworodnego Bolesławem [Chrobrym], który z kolei ochrzcił najstarszego syna Mieszkiem [iI], na cześć dziadka**. Można by się spodziewać, że ten nada następcy imię Bolesław, zwłaszcza że Chrobry zapisał się w dziejach złotymi zgłoskami. Tymczasem pojawia się, ni stąd ni zowąd Kazimierz, którego wcześniej nie odnotowano. Męscy Piastowie w przyszłości stosowali podobną praktykę: Władysław Wygnaniec nosił imię po dziadku Władysławie Hermanie, synowie Wygnańca i Kędzierzawego po dziadku Bolesławie Krzywoustym, syn Brodatego po Bolesławie Wysokim, syn Rogatki po Henryku Pobożnym etc. Nie stanowi to bynajmniej ostrego dowodu, ani ścisłej reguły, jednak jeżeli Zapomniany rzeczywiście w historii zaistniał, to wysoce prawdopodobne, że nosił właśnie dziadkowe imię Bolesława. Wytłumaczeniem byłoby przyjęcie, iż Mieszko II posiadał jeszcze jakieś dziecko, zmarłe jako niemowlę lub utracone w drodze poronienia. To jednak nie tłumaczy, dlaczego większość średniowiecznych zapisków milczy w tej kwestii.

Nie mógł istnieć?

Trudno mi przyjąć popularną wśród polskich mediewistów tezę, że nie ma absolutnie żadnej możliwości, ani czynu, który zmusiłby potomnych do próby wymazania władcy z pamięci. Procedura damnatio memoriae znana jest od antyku i nieraz do niej sięgano. Jako, że jest to niezwykle rozległy (i ciekawy) temat, warto jedynie zaznaczyć problem: czego musiałby się dopuścić Piast, aby zostać skazanym na wieczne zapomnienie? Lista przypuszczeń jest długa. Bękart, stojący w opozycji do katolickiego obrządku, dopuszczający się licznych okrucieństw, zagarniający tron od prawowitego władcy i hańba dla rodu. Ta hipotetyczne wyliczenie zarzutów wobec osoby Bolesława Zapomnianego, jak najbardziej mogło skłonić przyszłe pokolenia do próby jego zapomnienia.

Dokumentów, zapisków i odkryć dotyczących zagadki Bolesława Zapomnianego jest całe mnóstwo. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie przytoczyłem ich ani w połowie, podobnie jak nie wspomniałem o niektórych teoriach***. Mam jednak nadzieję, że udało mi się pokazać, jak niezwykłe i tajemnicze pozostaje polskie średniowiecze. Nie tylko dla profesjonalnego historyka.

* Patrz: T. Wojciechowski, O. Balzer.

** Nierzadko nadawało się również dziecku imię po ojcu, jak np. w przypadku Henryka Pobożnego.

*** Bolesław Zapomniany = Bezprym?

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

A mnie się zdawało, że po Mieszku władcą nie został niejaki Bezprym, który został w niedługim czasie zamordowany? Just sayin', bo słyszałem, że to on odesłał koronę królewską do Cesarza przez żonę Mieszka II Rychezę.

Link do komentarza

Skoro Bolesław miał zostać wymazany z kart historii, to nic dziwnego że nie ma go w Kronice. Jeśli Bolesław Krzywousty wiedział o jej tworzeniu, to mógł zażyczyć sobie aby nie uwzględniono tego, który miał być zapomniany. Z kolei Kronika Wielkopolska miała spisać dzieje władców - i o tym jest.

@up Z tego co wiem najpierw rządził Mieszko II, potem przez jakiś rok, Bezprym po czym Mieszko powrócił na tron, na dwa lata po czym zmarł. I tu dochodzimy do Bolesława Zapomnianego i Kazimierza Odnowiciela.

Link do komentarza

Trymus - Mogłem obstawiać kto na pewno zabierze głos =). Oczywiście jestem wdzięczny za bardzo merytoryczny komentarz. Odrzucenie "moralizatorskiego" żywotu jest IMO prawdopodobne, jeżeli doszło do czegoś więcej niż standardowej niemoralności i bezbożności. Czegoś takiego, co wyjątkowo ubodłoby najbliższych następców Bolesława, splamiłoby dynastię, a nawet podmyło legalizm.

Masz jednak całkowitą rację, że to sfera domysłów. Kto wie, czy kilka lat między Mieszkiem II a Kazimierzem Odnowicielem zostało całkowicie zmienionych. No i, dlaczego anonimowy kronikarz Kroniki Wielkopolskiej miałby nagle wymyślić dodatkowego władcę?

FaceDancer - Wspomniałem w tekście o Bezprymie. Brat mieszka rządził między 1032-33, po czym na rok powrócił jeszcze Mieszko II. Po nim przez 4 lata (jeżeli wierzyć Kronice Wielkopolskiej) okrutne rządy sprawował Bolesław.

matusiak97 - Istotny może być nie tylko czas powstania Kroniki Wielkopolskiej (późniejsza), ale również miejsce. Jeśli przyjąć, że ośrodek władzy do Krakowa przeniósł Odnowiciel, to jeszcze Bolesław rezydowałby w Wielkopolsce. Może tubylcy zechcieli w jakikolwiek sposób napomknąć o ostatnim ze "swoich" władców.

Link do komentarza

Jedną z możliwości powstania zapisu o Bolesławie Zapomnianym w Kronice Wielkopolskiej jest próba wyjaśnienia właśnie tego ciekawego wakatu na stolcu gnieźnieńskim przez kronikarza. Najlepszym przykładem takiego postępowania jest Jan Długosz, który w wielu miejscach gdy napotykał sprzeczne relacje lub ich brak próbował logicznie łączyć wydarzenia i osoby korzystając ze zmysłu historycznego. Czasem wychodziło mu to lepiej a czasem gorzej.

Ewentualną, mocno już naciąganą teorią, jest iż Bolesław był palatynem bądź regentem Kazimierza.

Link do komentarza

Kocham takie wpisy. Okres panowania Piastów na tronie Polski jest moim ulubionym w historii Polski, więc sam wpis mimo, iż to głównie przypuszczenia jest dla mnie nieludzko ciekawy. Chcę coś podobnego :)

Link do komentarza

Osobiście słyszałem mimochodem na historii, że Bolesław Zapomniany wymazany z kart historyi polskiey został, albowiem wiarę pogan na ziemiach polskich przywrócił, i wcale prawdopodobnem jest, że i tak było, toteż w tejże kwestyi z tą teoryą zgadzam się. ;)

Link do komentarza

Mało prawdopodobne aby jakiemukolwiek Piastowi opłacał się powrót do pogaństwa i jeszcze mniej by taka barwna historia umknęła mistrzowi Wincentemu, który korzystał wszak nie tylko z Anonima. Gall jest poza tym zbyt dobrym kronikarzem by tak po prostu kogoś usunąć, zwłaszcza że ów hipotetyczny Bolesław nie był przodkiem Krzywoustego. Zresztą, w kwestii damnatio memoriae zgadzam się z Trymusem.

Link do komentarza

Z tego, co słyszałem w tamtym czasie akurat chrześcijaństwo nie było tak silnie zakorzenione w umysłach ówczesnych Polaków, toteż na fali nastrojów religijno-reakcyjnych (chęć powrotu do pogaństwa wśród ludu) został albo osadzony na tronie, albo jako zwolennik tychże ruchów pogańskich odszedł od chrześcijaństwa. Nie powiem, ten okres nie jest mi zbyt dobrze znany ani - nie linczujcie! - nie uważam go za zbyt interesujący w historii naszego kraju czy świata, mówię tylko, z jaką teorią się spotkałem.

Co do kwestii jego okrucieństwa, może ona być mocno dyskusyjna, jeśli brać pod uwagę hipotezę o powrocie do pogaństwa. Zresztą, nawet jeśli nie powrócił do wiary słowiańskich pogan, wzmianka o okrucieństwie świadczyć może o zaakcentowaniu roli pomazańców bożych, królów prawowitych i ich przywiązaniu do swego kraju, któremu nie wyrządzaliby szkody, w przeciwieństwie do uzurpatorów.

Link do komentarza

Tu nie chodzi o zakorzenienie w świadomości polskiego kmiecia chrześcijaństwa, bo jak on chciał wrócić do pogaństwa to wywoływał ładne bunty. Większość ludzi niestety nie zauważa że chrześcijaństwo było szalenie atrakcyjne dla władców państw. Mieszko przyjął chrzest nie dlatego, żeby Niemcy dali mu spokój (jak się chyba obecnie naucza), bo do tego musiał uznać się lennikiem cesarza. Chrześcijaństwo unifikowało przede wszystkim plemiona podległe Piastom, zastępując święte miejsca, kapłaństwo i bogów partykularnych na uniwersalne dla całego państwa, a z władcy czyniło właściwie przełożonego duchownych na swoich ziemiach. Powrót do pogaństwa= rozpad państwa.

Link do komentarza

pikaz512 - Może wstawię mój artykuł dot. Jana Muskaty.

XMirarzX, Enialis - Ja tylko wtrącę, iż rzeczywiście mało prawdopodobne aby hipotetyczny Bolesław próbował wrócić do pogaństwa. Rozważa się natomiast co innego - kwestię tzw. obrządku słowiańskiego w chrześcijaństwie. Zwrócę uwagę na fragment: Królowa Rycheza, dokonawszy rozwodu z królem mężem swoim tak z powodu nienawiści i podjudzania niejakiej nałożnicy jak też ze wzgardy dla nieznośnego jednocześnie i barbarzyńskiego godnego wzgardy obrządku Słowian, przybyła do Saksonii do cesarza. (Kronika z Brauweiler). Istniał jeszcze jeden wskazujący na herezję, ale nie mogę go teraz znaleźć.

Link do komentarza

Domniemany obrządek słowiański, mający istnieć rzekomo na ogólnie pojętej Małopolsce, jest chyba nawet bardziej tajemniczy i zajmujący niż Bolesław Zapomniany :P. Ale chyba omówienie go przerasta formę komentarzy. Dodam tylko, że "obrządek" wcale nie musi (ale może) wiązać się ze sprawami religii.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...