Skocz do zawartości

Face the consequences!

  • wpisy
    132
  • komentarzy
    1062
  • wyświetleń
    157038

Massimo Maccarone - od zera do bohatera


FaceDancer

800 wyświetleń

Massimo Maccarone nigdy nie należał do grona wybitnych, ba, choćby dobrych europejskich futbolistów. Skąd pomysł na ten wpis? W 2006 roku angielska drużyna Middlesbrough dotarła do finału Pucharu UEFA, w którym zmierzyła się z hiszpańską Sewillą. Mecz Anglicy gładko przegrali 0-4, ale ich droga do Eindhoven była dramatyczna.

41611108maccaroneget203.jpg

Middlesbrough prowadzone przez Steve'a McClarena było typowym średniakiem w Premier League. Nie meldowali się w pierwszej połówce tabeli, ale udawało im się także unikać desperackiej walki o utrzymanie. Warto wspomnieć, że nie była to drużyna "nołnejmów". W składzie Boro znajdowało się wielu klasowych zawodników: Mark Viduka, Jimmy Floyd Hasselbaink, Gaizka Mendieta, Gareth Southgate, Ray Parlour. Niektórzy wciąż jeszcze grają w Premier League Mark Schwarzer (Fulham), Yakubu (Blackburn), David Wheater (Bolton), Stewart Downing (Liverpool). Inni byli tam jako młodzi zawodnicy i dali o sobie przypomnieć później - Danny Graham, Adam Johnson, Lee Cattermole, to zawodnicy, którzy w swoich klubach pełnią istotne role.

Tylu znakomitych graczy, więc zapytacie pewnie czemu wyjeżdżam z tym Maccarone? Włochdo klubu przyszedł już w 2002 roku z włoskiego Empoli w wieku 22 lat. Boro zapłaciło za niego rekordowe w historii klubu 8 mln funtów. Nie pograł sobie zbyt wiele, a do 2006 roku jeszcze dwukrotnie był oddawany na wypożyczenie do Parmy i Sieny. Wrócił w 2006, ale jego sytuacja wcale się nie poprawiła. Grał mało albo wcale. Czasem wchodził z ławki. Można powiedzieć, największe rozczarowanie w historii klubu.

Boro miało za sobą bardzo udany sezon w Premier League. Rozgrywki zakończyli na siódmym miejscu, premiowanym awansem do Pucharu UEFA. W ostatnim meczu sezonu stoczyli zaciętą batalię o grę w pucharach ze swoim bezpośrednim rywalem Manchesterem City. Udało im się zremisować, a w ostatniej minucie karnego wybronił Mark Schwarzer.

W 2005 roku Anglicy najpierw pokonali w rundzie eliminacyjnej grecką Skodę Xanthi (2-0 u siebie i wyjazdowe 0-0), a w grupie bez większych problemów awansowali dalej ogrywając Grasshoppers Zurych 1-0, Dnipro Dniepropietrowsk 3-0 i remisując 0-0 z AZ Alkmaar. Pierwsze miejsce w grupie przypieczętowało zwycięstwo 2-0 nad Liteksem Łowecz. Tutaj po raz pierwszy pojawia się nasz bohater - Massimo Maccarone - który wszedł w tamtym meczu z ławki i zdobył gole w 80 i 86 minucie. W kolejnych dwóch rundach Middlesbrough odprawiło z kwitkiem dwóch faworytów - VFB Stuttgart (2-1 na wyjeździe i 0-1 u siebie) oraz Romę (1-0 dom, 1-2 wyjazd).

Ćwierćfinał z FC Basel zapowiadał się na koniec przygody Boro z pucharami. Pierwszy mecz na wyjeździe przegrali 0-2, a u siebie przegrywali ze Szwajcarami już 0-1, żeby strzelić 4 kolejne gole. Sygnał do ataku dał Mark Viduka, który zdobył dwie kolejne bramki, następnie na 3-1 podwyższył Hasselbaink. Bohaterem został Maccarone, który wszedł z ławki i strzelił bramkę w 89 minucie. Stadion eksplodował.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Rewanżowe spotkanie pomiędzy Middlesbrough i Bazyleą

Półfinał z rumuńską Steauą Bukareszt również nie zapowiadał się ciekawie. Pierwszy mecz Anglicy przegrali 0-1, a w rewanżu było już 0-2. W tym momencie gospodarze potrzebowali cudu i strzelenia 4 goli. Tym razem to Maccarone przywrócił nadzieję strzelając gola na 1-2 jeszcze w pierwszej połowie. Później trafiali jeszcze Mark Viduka i Chris Riggott. W 89 minucie Maccarone zdobył swojego drugiego gola, dającego awans do finału.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Półfinałowe spotkania Boro ze Steauą Bukareszt

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Mnie najbardziej podobał się komentarz Alistaira Brownlee. Wrzucam najciekawsze zbitki z meczów z Bazyleą i Steauą. Jak dla mnie największe hiciory to "Boro have struck a stick to the heart of Dracula's boys!" i "It's Eindhoven!"

Po tym sukcesie, jakim niewątpliwie był sam awans do finału, Steve McClaren został selekcjonerem reprezentacji Anglii, ale nie poszło mu najlepiej na tym stanowisku. Anglicy przegrali eliminacje i na Mistrzostwa Europy w Szwajcarii i Austrii nie pojechali. Udało mu się jednak odnotować spory sukces i świętować mistrzostwo Holandii z drużyną Twente Enschede. Maccarone po 2007 roku przeniósł się do włoskiej Sieny, gdzie przez jakiś czas wiodło mu się całkiem nieźle. Wielkiej furory jednak nie zrobił.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...