Gry już dawno stały się częścią pop kultury, a od niedawna popularne stało się nadawanie im miana sztuki. Naturalną więc rzeczą jest stawianie gier koło literatury i filmu, ale czy ?interaktywne historie? uznane za arcydzieła, mogły by wziąć udział w edukacji, w takich do cna przestarzałych i konserwatywnych miejscach jak szkoły?
Największy problem w wsadzeniu gier do systemu edukacji, był by wybór ?lektur?. Musiały by być to gry niosące, ze sobą wartość artystyczną jak i przesłanie- coś więcej, niż wyrzynanie kolejnych tabunów wrogów. Diabeł tkwi jednak w tym, że większość produkcji z tej dziedziny to odpowiedniki książek przygodowych lub filmów akcji- często z dobrą fabułą, ale nie mające za zadanie nic więcej poza rozrywką. Ważne jest też to by uczniowie poradzili, sobie z grą, bez względu na to czy jest się pro, czy casualem.
Call of Duty(i MoH:AA)
Zapewne ktoś kto przeczytał to co wcześniej napisałem, krzywi się teraz. Bo jak to- mówię o sztuce, a tu nagle wyskakuje z CoD-em? I masz racje czytelniku, bo gry z ?najbardziej dochodowej serii gier na świecie? nie dał bym do interpretacji na języku polskim. ?Call of Duty? mógłby zaistnieć na historii i nie pisze tu o misji w Czarnobylu, bombie atomowej czy kolejnych próbach uratowania świata.
?Call of Duty?, nie był by też zmienikiem podręcznika i nauczyciela. Ale gdy przerabia się tematy z drugiej wojny światowej, to czemu nie? Nauczyciel rozpoczyna temat, dochodzi do przełomowego momentu wojny- odpalamy misje w Stalingradzie z pierwszego CoD-a; D-Day i gramy w ?Medal of Honor?- pamięta misja lądowania na Omaha Beach- i będąc w tym samym temacie, włączyć misje lądowania z ?Call of Duty 2?. Taki model prowadzenia lekcji byłby całkiem niezły.
Wiedźmin
Nie oszukujmy się, gdyby nie to, że dajmy na to Mickiewicz był polakiem, uczynią nie zarezerwowano by czasu na poznanie mesjanistycznej koncepcji narodu polskiego, a później polemiki Słowackiego do III części ?Dziadów?. Tak też ?Wiedźmin? nie byłby tak u nas popularny, gdyby nie był polski. Jest jednak na szczęście tak, że ?Wiedźmin? jest bardzo dobrą produkcją. I Pisze tu przez cały czas o części pierwszej(nie neguje wysokiego poziomu ?dwójki?, ale już nawet pierwszą część było by trudno włożyć do szkoły- [czytaj ?Po pierwsze: ?k*urewska straż.?]). W ramach ?Wiedźmina? pojawia się też cecha, którą będę jeszcze wspominał, jest to największa zaleta gier, która mogłaby przesądzić o tym czy gry mogły by się pojawić w edukacji- NIELINIOWOŚĆ, czyli wolna wola.
Postawić uczniów, przed wyborem. Czy Abigail zasługuje na śmierć? Kto ma racje: ludzie, elfy, czy sławna wiedźmińska neutralność? Przedstawić racje wszystkich stron i dać wybór, nauczyć uczniów wybierać i ponosić konsekwencje swoich zachowań, a nie tylko uczyć się kolejnych regułek, mających za zadanie tylko i wyłącznie przygotować do egzaminu, nie życia.
Prince of Persia
Odsłona przygód księcia z 2008 roku, znana także jako ?ta z rysunkową grafiką? lub ?ostatni pełniak z Cd-Action?, znalazł się w tym zestawieniu, nie tylko by przekonać was[WAZELINA], że CDA daje najlepsze pełniaki[/WAZELINA], ale dla tego, że można ją uznać za sztukę, ze względu m.in. lub przede wszystkim za grafikę. Ile razy w szkole mieliśmy ?przyjemność? oglądać prace rozmaitych malarzy i artystów, ze względu na ich kunszt? Tak w Księciu, jedną z najlepszych rzeczy jest paleta kolorów, metamorfoza świata i zewsząd spadające na nas słit obrazki.
Jednak ?Prince of Persia?, nie prezentuje przecież pustki fabularnej. Znając lubość humanistów do rozmaitych interpretacji, można by dać im scenę do popisu, przy ocenianiu teoretycznie złych postępowań sług Arymana, a w praktyce posiadających różne motywacje i przeszłość, która doprowadziła ich do służenia ciemności.
BioShock
Czy Rapture zaciekawiło by i zaimponowało nauczycielom? Bo, że uczniom by się podobało to rzecz niemal pewna. W tym shooterze, na drugi plan schodzi nieliniowość(kwestia traktowania Siostrzyczek, może być ciekawa, ale w moim mniemaniu najmniej z pośród innych ciekawych indywiduum zamieszkujących podwodne miasto). Według mnie, najważniejszą rzeczą(od strony fabularnej) jest fakt czym może stać się świat wolny od ograniczeń- w którym każdy mógłby tworzyć dzieła sztuki i wielkie odkrycia bez względu na ograniczające artystę i naukowca prawa moralne. Jak spaczyć może człowieka wolność na przykładzie Steinmana czy Cohen'a(chirurga, który oszalał na punkcie piękna i człowieka który za sztukę uważał utrwalanie agonii ludzi). Gdzie kończy się sztuka, a zaczyna szaleństwo?
Deus Ex: Human Revolution
Kolejna produkcja traktująca o ulepszeniach(choć przy ?Bioshocku'u? nie wspomniałem o wcale ważnym wątku substancji ADAM). Gra ponownie mocno nieliniowa, nie tylko pod względem gameplay'u. Wybory wykonywane w trakcie rozgrywki, owszem są ważne, ale mnie bardziej przekonuje koniec gry, gdy gracz staje przed wyborem o przyszłości ludzkości. Stanąć na drodze ewolucji i postępu? Zachować czystość? Każdą z możliwości warto by przemyśleć. Ważnym pytaniem postawionym na języku polskim przy omawianiu takiej lektury brzmiało by; ?Jaka jest cena postępu??. I choć pewnie wielu graczy nie zwróciło na to uwagi, warto by jeszcze raz odpalić ostatniego save i posłuchać ostatniego monologu Adama po wybraniu swojej drogi i pomyśleć na tym.
To tylko kilka produkcji, które umieściłbym w szkole. Gier wartościowych jest więcej, ale przy ich wyborze, warto pamiętać, że na siłę interpretacje można by doczepić nawet do ?Serious Sama?.
Gry ewidentnie, są przyszłością, ale nie ma co snuć marzeń, że z dania na dzień ciało pedagogiczne przestanie je traktować jak produkcje w których celem było tylko zdobycie kolejnych rekordów. Jednak, pewniakiem jest, że z dnia na rok powstawać będą kolejne interaktywne dzieła sztuki, w czym(miejmy nadzieje) pomogą rodzimi deweloperzy.
I tym zakończę może- ?Pan Tadeusz? nie przeczyta się sam.
8 Comments
Recommended Comments