Skocz do zawartości

Guy Fawkes's blog

  • wpisy
    131
  • komentarzy
    815
  • wyświetleń
    279648

Quake Mission Pack No. 2: Dissolution of Eternity [recenzja]


GuyFawkes

1568 wyświetleń

logoaev.png

Gdybym znalazł się w skórze głównego bohatera Quake?a, już dawno znienawidziłbym gracza. Okrutny, nie traktujący poważnie ratowania świata kat siedzący przed monitorem dla własnej, chorej przyjemności włóczy go po dziesiątkach poziomów, każąc strzelać do przeróżnych potworów w imię jakiejś, jak on to nazywa, ?rozrywki?. A przecież jeśli kogoś tu rozerwią, to właśnie Rangera. Na strzępy. Magicznymi pociskami, kłami i granatami.

184xj.jpg

Na szczęście to nie jest biblioteka Niewidocznego Uniwersytetu, więc jest szansa, że wyjdę stąd żywy. I szybciej, niż za kilka lat

ULTIMATE BATTLE

W języku herosów poświęcających się dla dobra ludzkości nie istnieje związek ?definitywny koniec?. Ten miał przecież nadejść wraz z pokonaniem Shub-Niggurath, a wszyscy wiemy, że niedługo potem należało jeszcze przetrzepać tyłek niejakiemu Armagonowi. Na pewien czas (w kalendarzu gracza upłynął tylko miesiąc!) przywróciło to spokój. Zło jednak znów daje o sobie znać w Dissolution of Eternity, choć tym razem wydaje się, iż szansa wyplenienia go raz na zawsze jest większa niż kiedykolwiek. Porażki również, gdyż licho rzuciło na stół wszystkie karty, jakie zostały mu w rękawie. Praktycznie od razu przekonałem się, że wbrew moim nadziejom, wcale nie udało mi się do szczętu wytłuc sił wroga ? ten wciąż zachował liczne odwody Gruntów, Enforcerów czy najbardziej przeze mnie znienawidzonych Ogre?ów i Shamblerów. Jednocześnie doskonale zdawał sobie sprawę, że dla mnie to tylko mięcho armatnie, więc skoro niejednego parszywca odesłałem w niebyt, kolejny tysiąc nie zrobi mi różnicy. I tak jak III Rzesza podczas ofensywy w Ardenach cisnęła przeciwko Aliantom swoje ostatnie atuty w nadziei przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę, tak i zło jęło mnie przekonywać, że dwie przegrane przezeń bitwy wcale nie czynią ostatecznego wyniku batalii oczywistym. Postanowiło mnie zatem zaskoczyć nowymi jednostkami w swej parchatej służbie ? od elektrycznych węgorzy przez niewidzialnych rycerzy wymachujących całkiem widzialnymi majchrami po bossów. Znajdzie się także miejsce dla kilku odświeżonych wariantów starych, dobrych znajomych.

103sa.jpg

Nurkowanie z węgorzami to bardzo elektryzująca rozrywka

MNIAM, TRATATA, MNIAM

Ogólnie rzecz biorąc, Rogue Entertainment stworzyło lepszy mission pack niż Hypnotic Interactive (autorzy Scourge of Armagon), upychając bogatszą i ciekawszą zawartość tylko w dwóch epizodach (mp # 1miał trzy), lecz oferujących jakąś godzinę więcej zabawy, czyli 4. Nie oznacza to wcale, że poprzedni dodatek wypadł sroce spod ogona, ale Dissolution of Eternity to po prostu jeszcze smaczniejsze mięsko. Nowe potwory dają radę (oczywiście nie w kwestii AI, bo łatwo sprowokować potwory do walki pomiędzy sobą, ale to przecież tylko oldskulowy FPS), zwłaszcza Wrath, od razu przywodzący na myśl Orko z popularnej swego czasu kreskówki o blondasie stawiającym piorunochron przed każdą walką z ugaszonym, napakowanym Ghost Riderem. Dalej rewelacyjnie wypadają upstrzone sekretami lokacje, jak to zwykle w Quake?u bywa, najeżone śmiertelnymi pułapkami oraz pełne drzwi wymagających do otwarcia znalezienia odpowiedniego klucza. Poprzednie części nie siliły się na jakąś logikę, więc obok pentagramów i złowieszczych dekoracji z baranich czaszek ustawiono żołnierzy z nowoczesną bronią, którym było przyłożyć Mjölnirem i nikomu to nie przeszkadzało. Drugi mission pack kontynuuje tę tradycję, tym razem odwołując się do dziedzictwa starożytnej Grecji, Egiptu czy nawet Mezoameryki. Zyskała na tym różnorodność miejscówek, jak i przeciwników (w tym bossów).

079gt.jpg

Niewidzialny rycerz, czyli jak tanim kosztem zrobić nowego przeciwnika. Co dalej, niewidzialna gra...?

BAT RECYKLINGU ŻELASTWA

Nieco w tyle za jakością poziomów pozostają dodane pukawki i power-up?y. Te pierwsze to w zasadzie modyfikacje już istniejących, coś w rodzaju broni alternatywnej ? np. wyrzutnia rakiet dostała odmianę wystrzeliwującą naraz aż 4 pociski. Nowe-stare oręże zużywa oddzielną amunicję, więc spokojnie można powiedzieć, że teraz Ranger stanowi jeszcze większe zagrożenie dla mrocznego pomiotu. Bonusy to z kolei m.in. pas antygrawitacyjny, pozwalający oddawać wysokie skoki czy dedykowana tylko multiplayerowi Vengeance Sphere, mszcząca się na przeciwnikach atakujących jej posiadacza. Te power-up?y nie robią furory, zaś pas jest z deka nieprzydatny ? gdyby można było chomikować je na później (co zostanie wprowadzone w Q2), ich znaczenie dla rozgrywki diametralnie by wzrosło, ale tutaj nie są aż tak potrzebne, oczywiście poza multi, gdzie każda przewaga nad wrogiem jest na wagę złota.

335xb.jpg

Starożytni Egipcjanie doskonale wiedzieli, jak zachować kamienną twarz

SAMOTNOŚĆ W SIECI

Analogicznie jak przypadku podstawki i poprzedniego dodatku, tak i tutaj wersja gry sprzedawana poprzez Steam została wykastrowana z soundtracku. Łatwo i naprawdę warto to naprawić instalując Ultimate Patch, bowiem syntezująca w sobie elementy ambientu, metalu oraz muzyki symfonicznej ścieżka dźwiękowa nie tylko świetnie wpada w ucho, lecz również w dużym stopniu buduje znakomity klimacik towarzyszący rozgrywce. Ta fanowska poprawka tradycyjnie już przynosi także poprawę grafiki oraz przystosowanie jej do panoramicznych monitorów. Moim zdaniem, co już podkreślałem przy okazji omawiania poprzedników, nie ma sensu przesadzać z ilością wodotrysków, bo to jak tuning malucha ? czyli kicz. Nie wszystko także hula jak należy, gdyż podobnie jak w Scourge of Armagon, napotkałem błąd techniczny, tym razem związany z windą, która za nic nie chciała pracować. Na szczęście wstukanie odpowiedniego kodu rozwiązało problem. Poza tym zmodyfikowany renderer nie do końca sobie radzi z ogarnięciem lokacji, więc w niektórych miejscach gra potrafi nieźle? przyciąć. Z drugiej strony warto wziąć poprawkę na fakt, że uruchamiamy kilkunastoletni antyk na wręcz kosmicznym dla niej sprzęcie. W singlu to zbytnio nie przeszkadza, lecz w multi z pewnością istotnie wpłynie na tablicę wyników. Swoją drogą na kilkaset znajdowanych przez grę serwerów ledwo kilka nie raziło pustotą, choć przeważnie sztuczny tłok tworzył tylko bot. Czas sieciowej dominacji Quake?a skończył się już dawno, a przecież to właśnie ten tytuł zapoczątkował multiplayerowy szał, pomimo obecności tego trybu w innych, starszych grach. W każdym bądź razie w Dissolution of Eternity po sieci praktycznie nie gra już nikt, co wynika to także z faktu, że przenosi on do multi mapki oraz arsenał z kampanii. Summa summarum ? bez znajomych to obecnie inwestycja wyłącznie dla samotnych wilków.

288w.jpg

Randka z Meduzą chyba wypaliła - najwidoczniej zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia

COŚ, SIĘ KOŃCZY, COŚ SIĘ ZACZYNA

Wraz z Dissolution of Eternity czyny Rangera przeszły do wieczności. Bohater dopełnił swojego przeznaczenia, uratował świat, ale coś mi mówi, że broni nie zawiesił i jeszcze go spotkamy na arenie FPS-ów. Do tego czasu fanom odskulowych strzelanek polecam zapoznanie się z tym mission packiem. W końcu nasz heros musi solidnie potrenować, by wytrwać w świecie Railgun?ów i rocket jump?ów.

PLUSY:

? nadal spora grywalność

? ciekawe, dobrze zaprojektowane poziomy

? nowi przeciwnicy

? bardzo dobry, klimatyczny soundtrack

MINUSY:

? recykling broni

? nowe power-up?y w singlu niezbyt przydatne

? martwe multi

WERDYKT: 80%quake3missionpackno2dis.jpg

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Niniejszy wpis to moja setna recenzja na tym blogu. Dziękuję za każdy komentarz, jaki do tej pory mi zostawiliście i jednocześnie polecam się na przyszłość.

wink.gif

100bp.gif

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...