Działo się
Bo się u mnie trochę ostatnio działo i czasu nie było, żeby tu coś napisać albo chociaż coś dla siebie rysować...
Po pierwsze: ilustracje do książki mojej Babci (dla dzieci)
Po drugie: 16 marca mam wystawę z Babcią i głównie się na tym skupiałam. (hłe, hłe, zapraszam na wernisaż, 16.03, godz 17, Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Brzesku, sala wystawiennicza, będzie wino i paluszki )
Po trzecie: starałam się na grafika do Kuźni Gier, konkretnie do gry karcianej Veto, lecz niestety, nie udało się.
TUTAJ znajdziecie rysunki.
No i w sumie zaczął się nowy semestr, doszło parę zajęć i już nie mam takiego opierdzielania... niestety. Ale mam ambitny plan kupienia hulajnogi (Luki na to wpadł, tak, tak) i popyrkiwania sobie na uczelnie. A poza tym... MIAŁAM MODELA NA RYSUNKU (bo zawsze były modelki). Aż myślałam, że padnę, bo normalnie na zajęciach gadamy, śmiejemy i takie tam, ale jak się koleś rozebrał i staną na środku sali to nagle wszyscy zaczęli się chichrać. Nie śmiać, CHICHRAĆ. Aż się zastanawiam, czy mu się głupio nie zrobiło.
A teraz przeglądałam sobie moje stare szkice i rysuneczki, i powiem Wam, że mi się strasznie podobają, takie głupawe komiksy albo coś. Nawet chyba bardziej niż te teraz epickie, photosopowe wypociny.
Na koniec dodam, że wybieram się na Pyrkon (zajawiłam się dopiero, jak zobaczyłam, że Percival Shuttenbach gra) Ktoś będzie? )
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.