Praca przede- i podemną
Miałem niby co tydzień coś pisać. Jak zwykle cały plan upadł, a powód? Przeczytajcie cały wpis, a dowiecie się. Nie będzie tylko tłumaczył mnie, dlaczego nic nie napisałem, ale przedstawi moje refleksje na temat szkoły i sposobu nauczania. Zapraszam, miłego czytania.
Jestem osobą jeszcze w dość młodym wieku i wciąż kształcę swój umysł, wpajam nowe, zupełnie niepotrzebne i nieprzydatne w życiu rzeczy do swojego łba, a wszystko po to, by zdać dobrze maturę, pójść na studia i być najlepszym kandydatem do pracy. Oczywiście pomarzyć można. Zapewne wyprzedzi mnie pan Mietek po zawodówce bez matury i języków, ale z doświadczeniem z innego zawodu. Szczerze mówiąc 80% kończących szkołę wyższą, nie ma czego szukać na rynku pracy. Nie w tym kraju.
Wracając do szkoły...Czasami mam wrażenie, że nauczyciele mają pewne moce. Czuje jak mnie widzą jak sobie siedzę w domu i nudzę się, obijam, gram na komputerze lub zwyczajnie oglądam serial, kijem nawet nie tykając książek, tym bardziej z przedmiotu przez nich nauczanych. I potem specjalnie zadadzą tyle pracy domowej i tyle materiału do nauki, że w życiu tego nie ogarniemy.
Kiedy wracam do domu i szybko zjem coś na ciepło, zasiadam przy swoim majestatycznym biurku i oglądając karty pracy przed sobą, książki, których treść muszę przyswoić na jutro mam ochotę się zabić. No może nie koniecznie, ale na pewno nie mam ochoty spędzać kolejnego popołudnia nie wychylając nosa zza kredowych stronic. Czy na prawdę tak ciężko zobaczyć, że dany przedmiot to nie jedyna lekcja tego dnia? Przykładowa sytuacja, po zadaniu 20 stron pracy domowej -
"- Ale do za dużo, proszę pani.
- To nie jest gimnazjum, trzeba pracować
- To chociaż więcej czasu na to troszkę.
- Ale macie przecież 2 dni na to!"
No kur*a... 2 dni. I nikt nie pomyśli o tym, że w ciągu tych 2 dni mam jeszcze z 10 innych przedmiotów, 2 klasówki, 5 kartkówek i innych lekcji do których muszę się przygotować, nie wspominając o pracach domowych i... olaboga... ŻYCIU PRYWATNYM i ROZRYWCE!
Żeby mi jeszcze za to płacili...
Miłych Walentynek.
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze