Skocz do zawartości
  • wpisy
    18
  • komentarzy
    38
  • wyświetleń
    6651

"Sherlock"


Kolo5141

561 wyświetleń

Każdy z nas zna tytułowego bohatera powieści Sir Arthura Conan Doylea. Sherlockiem Holmesem fascynuję się od dłuższego czasu i uwielbiam jego sposób myślenia (dedukcja). Chłonę też inne filmy tego pokroju jak np. serial "House". Nawet jego postać była wzorowana na Holmesie (Holmes = House; Watson = Wilson). Kiedy grzebałem gdzieś w odmętach internetu natknąłem się na serial którego pierwszy odcinek powstał w 2010 roku. Jak to, ja go nie znam?

Od razu pochłonąłem całą pierwszą serię i stwierdziłem, że (według mnie) scenarzysta jak i reżyser powinni dostać za niego oskara. Jako, że nikt ze znanych mi osób ww. serialu nie zna, postanowiłem się nim "podzielić" na blogu dla ludzi inteligentnych (eld jezd gupi). Pod spodem krótkie streszczenie opisu serialu napisane przez jednego z użytkowników "Filmweb".

Martin Freeman jako Watson jest świetny; ma swoje problemy i w żadnym wypadku nie jest tylko tłem dla tytułowego bohatera. Benedict Cumberbatch jako Holmes jest wprost rewelacyjny. To jest postać obrosła legendą i przytłoczona milionem mniej lub bardziej sztywnych interpretacji, które on zrzucił jednym wzruszeniem ramion i stworzył swoją własną, unikalną i w każdym calu doskonałą kreację. Sherlock to uwspółcześniona wersja przygód jednego z najsłynniejszych detektywów, połączenie tradycji z nowoczesnością: mimo że Watson nie pisze opowiadań, tylko bloga, a Sherlock nie rozstaje się ze swoim smartphoneem, to dedukcja, a nie technika, dalej gra pierwsze skrzypce. Widać to także w formie: serial sprawia wrażenie multimedialnego, bo gdy akcja toczy się w najlepsze, na ekranie pojawiają się podpowiedzi, dzięki którym widz może na bieżąco śledzić tok rozumowania Sherlocka. Nic w tej serii nie razi jako sztuczne: metody rodem z CSI, bardzo Houseowata postawa Sherlocka (i tu dopiero dobrze widać, jak wiele House ma z Holmesa - a nie vece versa!) - to nie jest próba skopiowania czegoś, co już było, ale niezwykle umiejętne wykorzystanie dostępnych środków i możliwości współczesnego kina oraz dialog i świadome mruganie okiem do widza.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Szczegóły to on sam musiał sobie wydedukować... w większości. Obydwa przytoczone przez Ciebie terminy go dotyczą. Kiedy rozwiązywał sprawę, znał ogólny zarys sytuacji i musiał wydedukować szczegóły. Jeśli zaś próbował się z kimś droczyć (jak w tych "nowych" odsłonach), to wtedy używał indukcji aby dowiedzieć się ogółu.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...