Skocz do zawartości

Z dystansem...

  • wpisy
    98
  • komentarzy
    166
  • wyświetleń
    46797

Rajd Dakar 2012 - Etap 14 - Pisco > Lima - Hołowczyc ostatecznie 10-ty, Czachor 13-ty, Dąbrowski 29-ty, Sonik 4-ty, debiut Małysza na 38 miejscu!


Darth7Vader

422 wyświetleń

32.jpg

28.jpg

413113_349150298446532_112938195401078_1380896_1828485346_o.jpg

I to by było na tyle. Dzisiaj koniec. Uff! Nareszcie! ;P Jakoś tak szybko ten finałowy etap przeszedł. Może to i dobrze. Ja już miałem w pewnym momencie dość tego relacjonowania i przyznam się szczerze - nawet jak takie o sobie "dziennikarstwo sportowe" w moim wykonaniu, to i tak kawał roboty - nie jedną noc zerwałem, aby dobrać i ułożyć odpowiednio po kolei każdy z wpisów. Teraz wiem, jak to jest gdy się tak naprawdę jest dziennikarzem sportowym. (-: Masa roboty i czasem trzeba wrzucić jeszcze jeden wyższy bieg, by móc utrzymać tempo, he he... ;P No ale na szczęście... "To już jest koniec. Jesteśmy wolni. Możemy iść..." biggrin_prosty.gif Nie wiem czy odważę się na relację Dakaru za rok, bo pewnie nie będę już miał na to czasu - na pewno nie tutaj na forum, bo być może w telewizji to będę robił. No nie wiem. Na pewno się nie piszę drugie takie coś. xD O nie. tongue_prosty.gif Jeśli ktokolwiek śledził te wpisy, to się cieszę. A jak nie, to cóż... Nie wiem ilu fanów sportów terenowych, śledziło tą moją "relację" ale mniejsza o to... Dobrze, że już koniec, że wystarczy tych przygód, męczarni i tych emocji związanych z tym wszystkim dookoła rajdu i ciągłym śledzeniem: "który Hołek, który Hołek?". Ja na pewno zaczynam podobnie myśleć, co Hołowczyc, lecz nie o następnym Dakarze, a nadchodzącym Pucharze Świata w biegach narciarskich w Szklarkiej Porębie, w Polsce, a dokładniej to w Jakuszycach. Tam na 100% będę, więc na pewno odważę się zrobić amatorską relację z obydwu biegów, hej! tongue_prosty.gif A co tam, co mi szkodzi - mnie kręci to wszystko, i biegi i biathlon, więc czemu by nie spróbować, co? Ofc będzie trema ale co tam - nie ma ryzyka, nie ma wygranej. (-: Na pewno będzie ciekawie, to Was zapewniam. (-: A wracając do Dakaru - Gratulacje dla Wszystkich, którzy dojechali, dla polaków i byle do następnego Dakaru. A za wspólne śledzenie, oglądanie i kibicowanie 34 Rajdu Dakar - "dzisiaj, żegnając się. Do widzenia mówią Państwu - Maurycy Kochański - i Andrzej Borowczyk..." biggrin_prosty.gif

Meta Dakaru 2012 dla Hołowczyca...

55.jpg

SS10-PETERHANSEL.1115.JPG

Samochody:

"Dwadzieścia jeden lat zabrało Stephanowi Peterhanselowi skompletowanie dziesięciu zwycięstw w Rajdzie Dakar. Pierwszą z sześciu wygranych na motocyklu zgarnął w 1991 roku. Później przesiadł się do samochodu w którym triumfował jeszcze trzy razy w latach 2005-2007. Na dziesiąte zwycięstwo musiał czekać do 2012 roku.

56.jpg

57.jpg

Drugą pozycję w rajdzie zajął drugi kierowca zespołu X-Raid Nani Roma (Mini All4). Hiszpan ukończył rajd ze stratą przeszło 40 minut do Peterhansela w identycznym Mini. Trzecie miejsce zajął zwycięzca Dakaru z 2009 roku Giniel de Villiers (Toyota Hilux). Na ostatnim etapie najszybszy był Robby Gordon (Hummer H3). Amerykanin w klasyfikacji generalnej zajmuje piątą pozycję, ale to czy ją utrzyma zależy od decyzji sędziów z FIA, którzy rozpatrują jego odwołanie."

Tutaj to była tylko kwestia dopięcia wygranej Peterhansela i nic więcej. Roma nic nie mógł wskórać. Gordon jak zwykle poszalał i wygrał ostatni etap rajdu, no ale przez szum i kontrowersje wokół tego systemu, który zamontował nieregulaminowo, potem go zdemontował, bo chciał pokazać, że też wygrywa bez wspomagacza - eee... rzucał się amerykanin, jak jakiś wściekły pies i co Mu z tego wyszło? Nic. Nie musiał robić tego szumu wokół siebie, to i być może Jego Hammer H3 też "współpracował" lepiej. Już mniejsza o to. Brawo dla Joana Naniego Romy, za świetną jazdę, brawo dla pozostałych ekip Mini All4 - Leonida Novitskiyego i Ricardo Santosa, gratulację dla Peterhansela za triumf, za rewelacyjną jazdę i za to, że dzięki tegorocznemu zwycięstwu, osiągnął 10 dakarowych wygranych. Klasa Sama w sobie - trzeba to przyznać.

"Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Mini All4) na ostatnim etapie popisali się trzecim czasem. Polsko-belgijska załoga była wolniejsza tylko od Gordona i Ricardo Leal dos Santosa w kolejnym Mini X-Raidu. W klasyfikacji łącznej kierowca Orlen Team ukończył rajd na dziesiątej pozycji, mocno poniżej swoich oczekiwań. Niestety, szanse na lepszy wynik pogrzebała awaria wspomagania na trasie 10 etapu." - No co ja mam powiedzieć Hołkowi? Gratulacje Krzychu za tegoroczny rajd i byle do następnego! (-: Jechałeś też rewelacyjnie, co "Peter", odniosłeś historyczne zwycięstwo etapowe, liderowałeś przez pewien czas w klasyfikacji generalnej, tylko ten pech sprawił, że nie osiągnęliście z Jeanem-Marciem Fortinem, tego trzeciego miejsca, tego podium, że zabrakło Was też i być może w walce o wygraną. Cóż, mówi się trudno ale każda przegrana czy gorsze miejsce, motywuje i wzmacnia, by następnym razem być tym najlepszym, który zgarnia wszystkie laury. (-: Gratulacje za rajd, za emocje, za to, że mimo pechu, byłeś Krzychu "trochę" załamany ale jednak dotrwałeś, dojechałeś i pędziłeś na pełnym gazie do samego końca. (-: Życzę Ci Hołku, abyś za rok miał to podium i abyś wygrał więcej niż jeden etap. My nie potrzebujemy żadnych tam Peterhanseli czy Innych - Mamy Ciebie, Mistrzu. Gratulacje i byle do następnego Dakaru. (-:

uid_a3694be797eb6b3624d9b91c25e4e1951326642594615_width_800_play_0_pos_3_gs_.jpg

"Debiut Adama Małysza w Rajdzie Dakar okazał się niezwykle udany. Pilotowany przez Rafała Martona ?Orzeł z Wisły? dowiózł swoje Mitsubishi Pajero na bardzo dobrym, 38 miejscu. Jak na możliwości auta i doświadczenie kierowcy to wynik godny podziwu. Na 53 miejscu finiszowała ostatnia z polskich załóg Piotr Beaupre i Jacek Lisicki (BMW X5 CC) dla których to również był dakarowy debiut."

- Brawo Adaś! Nasz "Orzeł z Wisły" wystartował jako siedemdziesiąty, lecz jechał Swoje, ile tylko para z fabryki dawała i ostatecznie o prawie połowę więcej pozycji tyle, dojechał do mety. Brawo Adam, brawo brawo i jeszcze raz brawo! (-: Gratulacje dla drugiej ekipy RMF Caroline Team - Alberta Grzeszczuka i Michała Krawczyka, którzy dojechali do przedostatniego etapu, bo już potem mieli awarię i odpadli. Cóż, obyście w przyszłym roku nie mieli awarii i jechali lepszym samochodem. wink_prosty.gif Ostatnie gratulacje też dla duetu Beaupre/Lisicki za to, że jak na debiut i jak na jazdę Beemką, to i tak też dobre miejsce. (-:

Motocykle:

Dziś znowu było zaskoczenie i niespodzianka, jeśli chodzi o zwycięzcę etapu: "Pal Anders Ullevalseter (KTM 450) wpisał się na listę zwycięzców etapów w Rajdzie Dakar. Norweski motocyklista wyprzedził na 30-kilometrowym odcinku Marka Comę (KTM 450) i Stefana Svitko (KTM 450) o przeszło minutę.

38.jpg

Dopiero dziesiąty czas miał Cyril Despres (KTM 450), ale to on będzie świętować na mecie swoje czwarte zwycięstwo w Rajdzie Dakar. Dzięki pomyłce Comy na trasie sobotniego etapu Despres dojechał do mety z komfortową przewagą. Trzeci na mecie był Helder Rodrigues (Yamaha 450 WRF Rally), pierwszą piątkę uzupełnili Jordi Viladoms (KTM 450) i Stefan Svitko (KTM 450)." - Myślałem, że to Coma wygra no ale nie. Widać strata za sobotnią wpadkę, okazała się przechylić ostatecznie szalę zwycięstwa dla Francuza. No ale jednak ta wygrana Despresa, jest kontrowersyjna, bo gdyby nie dostał tej "pomocy" od sędziów, to - na pewno - końcowa walka z Comą, wyglądałaby zupełnie inaczej, a tak. No, gratulacje dla francuza za samą jazdę w Dakarze się ofc należą ale co do tej strony i rywalizacji fair-play, to niestety się On nie popisał, więc tutaj żadne podziękowania się Mu nie należą. No ale tak to jest, jak się ma "kolegę" w teamie i jak Samemu się nie jest w stanie podołać wyzwania, by na równi pokonać kolegę z teamu, tylko używa się "polityki", zamiast jechać Swoje w rajdzie, no to cóż... Na pewno w przyszłorocznym Dakarze, Marc Coma nie będzie jechał w tym samym teamie, co Despres - na pewno nie. Tak więc wielkie gratulacje dla Marca Comy za Jego postawę w całym Dakarze, bo ja także jemu kibicowałem, pomimo tego że polacy wiadomo - na priorytecie byli. wink_prosty.gif Świetna jazda, no wiadomo że popełnił błędy ale akurat tegoroczny Dakar był bardzo ciężki dla motocyklistów, bo Ich najwięcej wśród Wszystkich ekip odpadło. Tak czy inaczej - gratulacje! i życzę hiszpanowi, aby za rok się odgryzł Wszystkim francuzom z nawiązką, dosłownie Ich zmiatając i dominując na Nimi. (-:

"Jacek Czachor (KTM 450) na ostatnim etapie wyprzedził Johnny Aubera (KTM 450) i swój dwunasty Rajd Dakar zakończył na trzynastej pozycji. Marek Dąbrowski (KTM 450) również uporał się z rywalem i na mecie rajdu zameldował się na 29. miejscu."

- Gratulacje dla Polaków za wszystko. Szkoda Kuby Przygońskiego, jak już wspomniałem przedtem ale na pewno najlepiej ten Dakar, ocenią Oni Sami, bo ja tylko Im pogratulować mogę wytrwałości, że nie stracili wiary w Siebie, że dotrzymali słowa dane Przygońskiemu, że dojechali do mety, że nie spadły Im morale, że się wspierali wzajemnie i także za to, że zawsze dawali pozytywne słowa w stronę Nas - kibiców i fanów, bo przecież nie tylko dla Siebie Samych Oni zawsze startowali i startować nadal będą w Dakarze, lecz także dla kibiców, bo to "zaplecze" też jest ważne. (-: Czekamy więc na komentarze i podsumowanie! Jeszcze raz - Gratulacje! (-:

Quady:

"Z trzech Polaków startujących w kategorii quadów, do mety dotarł tylko Rafał Sonik (Yamaha Raptor). Krakowski zawodnik nie był liczony w klasyfikacji generalnej, ale jego czas na mecie dałby mu czwartą pozycję w rajdzie."

- Tym większe gratulacje! (-: Sam - na polu bitwy, pośród morderczych piasków z Argentyny do Chile ale dojechał! Brawo "Jeżu"! Sonik pokazał, że jest groźny i że w przyszłym roku, wraz z Łaskawcem, będą walczyć o najwyższe laury. Życzę Im podium a nawet etapowych zwycięstw, bo wiem, że Ich na to stać. (-: Brawa dla Łukasza "Łokera" Łaskawca, za to że też jechał i też był groźny i też walczył jak lew ze Wszystkimi przeciwnikami - i Innymi zawodnikami i sędziami za tą decyzję o nieregulaminowych silnikach. W sumie, to Wszyscy "wyeliminowani" quadowcy walczyli ale cóż... Za rok Tym całym fracuzom-żabojadom i argentyńczykom, polacy skopią dupska, aż się będzie kurzyło, a co! Niech dostaną nauczkę! ;P Maciejowi Albinowskiemu też się nalezą gratulację, bo pomimo tego, że odpadł na początku, to zapewne wspierał tam i Łaskawca i Sonika, przez cały czas. ;-) Gratulacje dla Sonika, że dojechał do mety - też dotrzymał słowa danemu Łukaszowi, jak i kibicom, abyśmy My dalej Im kibicowali, pomimo tych trudów, jakie Im przysporzył tegoroczny Dakar. :-)Brawo i byle do następnego rajdu. ;>

Ciężarówki:

"Na czele klasyfikacji ciężarówek znalazło się Iveco Powerstar prowadzone przez Gerarda de Rooya, Toma Colsoula i Darka Rodewalda. Było to pierwsze zwycięstwo w tym rajdzie zarówno dla holenderskiego kierowcy jak i dla pochodzącego z Olesna Rodewalda. Polak, który w ciężarówce de Rooya pełnił rolę mechanika jest pierwszym zawodnikiem z naszego kraju, który wygrał Rajd Dakar. Za de Rooyem finiszował jego kuzyn i kolega z zespołu Hans Stacey (Iveco Trakker Evo II). Na najniższym stopniu podium stanął Artu Ardawiczius w Kamazie zespołu Astana Team. Fabryczne Kamazy Andrieja Karaginowa i Ilgizara Mardiejewa uzupełniły pierwszą piątkę.

Robert Szustkowski jadący z synem Robertem Szustkowskim Juniorem i Jarosławem Kazberukiem (Mercedes Unimog U400) ukończył Rajd Dakar na 30. pozycji. Druga polska załoga Grzegorz Baran, Wojciech Białowąs i Ernest Górecki (MAN TGA 480) mimo problemów technicznych dotarła do mety na 36. miejscu." - Tak jak napisałem w poprzednim wpisie. Nie chce mi się wspominać o tym całym Rodewaldzie, bo gościa nie znam i mnie to niespecjalnie interesuje, że Jego ekipa wygrała. Trafił gostek do najlepszej ekipy, to może się tam cieszyć wygraną. Phie... O Józef Cabale (KM Racing Team) - i dwóch czechach: Josefie Kalinie i Jakubie Firtsie, to jakoś Nikt nie wspomniał nawet, że odpadli na którymś tam etapie, tylko pochwalili się jakimś holendrem z polskim pochodzeniem. Ja tam wolę czechów, bo bliżej a i czesi to taka bratnia dusza wśród narodów słowańskich, a nie tam jacyś holendrzy geje. Z czechami to się i napijesz i fajnie porozmawiasz, a tu - eee.... Jeśli chodzi o ekipy ciężarówek, to mało się tym interesowałem ale za każdym razem wspomniałem o polakach, więc gratulacje za to, że wytrwali i dojechali do mety. :3 I tyle. ;]

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Wszystkie stronki, z których korzystałem do relacji:

TVP Sport Dakar 2012

Dakar Auto-Świat

Stronka Hołowczyca specjalnie do Dakaru

Oficjalna strona 34 Rajdu Dakar 2012

Live Tracking

Eurosport i zakładka sporty motorowe

Image23.jpg

XIII etap Rajdu Dakar: Polacy krótko i na temat

"ADAM MAŁYSZ: To był bardzo poważny etap, bardzo dużo wydm, w zasadzie żadnych szutrowych dróg. Ja się niezmiernie cieszę, że przejechałem ten etap bez zatrzymywania się. Zatrzymywaliśmy się jedynie po to, by napompować lub spuścić powietrze z kół. Poza tym etap przejechaliśmy bardzo płynnie i myślę, że można być z siebie nawet bardzo dumnym. Wiele samochodów dzisiaj stanęło, wiele się zakopało, rolowało, nie wyglądało to ciekawie. Muszę przyznać po raz kolejny, że mam takiego pilota, który potrafi tak prowadzić, że nie było to tak trudne. Przed sobotnim etapem bardzo się bałem. Musimy jechać, żeby bardzo oszczędzać auto a w szczególności sprzęgło. Jakby się ono zaczęło ślizgać to już jest po ? Pojechaliśmy bardzo spokojnie swoim tempem i bardzo uważaliśmy na to sprzęgło. Plan zrealizowaliśmy, jechaliśmy tak, jak zakładaliśmy na ten etap.Nie ma jeszcze rozluźnienia psychicznego. Na pewno nie. Jest jeszcze niedziela. Mimo, że to jest krótki etap ? to jest on bardzo ważny. Są na nim wydmy i jest ciasno w niektórych miejscach. Trzeba być skoncentrowanym do końca i walczyć do końca. Patrząc z perspektywy na ten ostatni etap, przeleci on błyskawicznie. Jednak to jest bardzo ważny punkt, bo wiele osób tutaj twierdzi, że tam może się jeszcze wiele rozegrać. Nadal trzeba być skoncentrowanym."

"Zwycięzcami można nazwać wszystkich zawodników, którzy zrealizują jedno ze swoich marzeń ? ukończenie Rajdu Dakar o własnych siłach. Na cześć bohaterów Dakaru 2012 w stolicy Peru odbędzie się wielkie przyjęcie wraz z koronacją najszybszych zawodników, a także oficjalną ceremonią zakończenia. Przygoda dobiega końca, lecz doświadczenie, doznania oraz przeżycie na własnej skórze tak wspaniałego wydarzenia jakim jest Dakar, pozostanie w pamięci i sercach uczestników na zawsze."

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ostatni etap 34 edycji Rajdu Dakar, która trwała od 1 Stycznia 2012 - aż do 14 Stycznia 2012 z oficjalnym otwarciem i prezentacją ekip 31 Grudnia 2011. Istny "maraton" był, nie ma co. ;] Dzisiejszy finał liczył 254 kilometrów na dojazdówce i 29 kilometrów na odcinku specjalnym. "Ostatni etap z Pisco do Limy charakteryzuje się łatwymi, niewielkimi wydmami i przyjemnymi ścieżkami. Aby ukończyć rajd trzeba być jednak na mecie, już niejednokrotnie ostatni, z pozoru łatwy etap Dakaru eliminował rajdowców ze stawki."

Łącznie:

- dla motocykli i quadów - 8 391 km = odcinki dojazdowe - 4 019 km + odcinki specjalne - 4 372 km

- dla samochodów - 8 377 km = odcinki dojazdowe - 4 216 km + odcinki specjalne - 4 161 km

- dla ciężarówek - 8 336 km = odcinki dojazdowe - 4 216 km + odcinki specjalne - 4 120 km

34 Rajd Dakar 2012 - XIV Etap - Pisco > Lima:

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Harmonogram na finał + Zapowiedź finału...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...