Hazard w Internecie, czyli jak to z nim w końcu jest?
Dzisiaj krótko i o czymś, o czym niby wszyscy wiedzą, ale jakoś mi się zebrało na żale polityczno-hazardowe.
Chociaż ustawa o hazardzie była jedną z najgłośniejszych, jakie uchwalono w ubiegłym roku, to osobiście ciekawiło mnie, jaki wpływ miała na miłośników zakładów czy różnorakich gier w Internecie. Jako, że osobiście nie znam nikogo, kto parałby się takim zajęciem, to postanowiłem na własną rękę sprawdzić, czy w teorii mógłbym zarejestrować się na serwisie, który oferuje, np. poker roomy.
Treść samej ustawy mówi jasno, że zakazane jest organizowanie oraz uczestniczenie w grach hazardowych w Internecie, jednak z zadziwiającą łatwością odnalazłem masę serwisów oferujących tego typu usługi, z polskim supportem technicznym, wsparciem językowym oraz umożliwiających postawienie na mecze odbywające się na terenie Polski. Łamanie prawa? Niezupełnie, bo ? co było do przewidzenia ? właściciele tego typu miejsc znaleźli w ustawie lukę, którą z lubością wykorzystują. W ten sposób jeden portal zarejestrowany jest jako działalność gospodarcza na Gibraltarze, drugi na Wyspie Man, a kolejny na Malcie, gdzie prawo nie zabrania uprawiania hazardu w sieci.
Chociaż zagrywka ta jest sprytna, to mieszkańcy naszego kraju wciąż nie mogą legalnie uczestniczyć w tego typu zabawie. Po co więc zatrudniać pracowników z Polski, którzy i tak nie mogą obsługiwać swoich rodaków? Nie łudźcie się, nie chodzi tutaj o zmniejszanie bezrobocia na zielonej wyspie. Wystarczy jeden punkt w regulaminie, który w takiej lub odrobinę zmienionej formie znaleźć można na każdym serwisie umożliwiającym hazard w Internecie.
?Oprogramowanie nie jest przeznaczone do użytku dla (I) osób poniżej 18 roku życia; (II) osób niepełnoletnich na mocy przepisów w swojej jurysdykcji; a także (III) osób łączących się z Serwisem z krajów, w których jest to prawnie zabronione. PokerStars nie ma możliwości sprawdzania legalności Usług w każdej jurysdykcji i zweryfikowanie sytuacji prawnej w danym regionie jest obowiązkiem Użytkownika.?
[źródło: pokrestars.pl]
W ten sposób administratorzy zrzucają z siebie odpowiedzialność za ludzi, którzy w podstępny i nielegalny sposób chcą spróbować swoich sił w pokera, ruletkę lub na zakładach. Chociaż przy wypłacie środków z serwisu wymagany jest skan dowodu osobistego lub innego dokumentu tożsamości, a czasem też skan dowolnego rachunku, to i tak właścieli stron tego typu nie interesuje, że ich klienci zarabiają (lub tracą) pieniądze nielegalnie. A żeby było zabawniej, prawo im na to pozwala.
Jaki jest z tego wniosek? Ano taki, że z naszych podatków opłacono rzeszę urzędników oraz specjalistów, którzy przez kilka miesięcy w pocie czoła pracowali nad obszerną ustawą, która miała zabronić tysiącom z nas robić to, co lubią, a ludzie, którzy zarabiają na hazardzie największe pieniądze i tak w mgnieniu oka znaleźli furtkę. Moim zdaniem lepszy skutek premier i prezydent odniósłby, gdyby pieniędzmi przeznaczonymi na napisanie ustawy zagrał w ruletkę, może załatałby w ten sposób dziurę budżetową. Kto wie...
5 Comments
Recommended Comments