Skocz do zawartości

Nierealki

  • wpisy
    26
  • komentarzy
    75
  • wyświetleń
    12632

Mam ochotę coś zamordować.


Dziadparyski

520 wyświetleń

To nieprawda że gry wzmagają agresję. Bo ja mam tylko ochotę coś zamordować. To że dziś acziwmenta w "ToMe" dostałem w nagrodę za zaciukanie 1000 badziewiaków wcale mej krwiopijności nie zaspokaja. Dentystka dłubiąca w plombie wiercąc dziurę przy akompaniamencie jazgotliwego świdrowania i smrodu palonej kości. To na nic. Wszystko na nic. Czas poświęcić nieco miłości.

Bo nie ma nic piękniejszego od śmierci w objęciach ukochanej.

Zróbmy to z hono...horrorem!

Rzecz się miała w Zawęgłowie. Małym zadupiu na uboczu wielkiej autostrady, wiochy odciętej od świata i zupełnie spokojnej. Taka zapomniana, śpiąca popegeerowska kraina rozkoszy.

Celina zanurzona w powykopkowej beztrosce czule obejmowała butlę wina owocowego, które rozgrzewało jej gardło i z minuty na minutę poprawiało wizerunek Stacha który nie puszczał na moment jej dłoni.

Poznali się przy traktorze, kiedy to Celina łatała przebita dętkę tego większego koła, własnymi ręcami i bez użycia łyżek montażowych obrała koło z opony, co niejednemu chłopu z narzędziami sprawiło by nieopisane trudności.

Leżeli zasłonięci przed wścibskim okiem poniżej gęstwy suchych traw tuż pod pniem wierzby. Wspólny język odnaleźli w butelce z ciemnego szkła o chudej, długiej szyjce tak pragnącej ludzkich ust. Na rozczapierzonych gałęziach wierzby płaczącej, wśród sterczących badyli, wiatr wywijał hołubce zrywając ostatni suchy liść. Butelka wędrowała z rąk do rąk, które z każdym łykiem były sobie bliższe, czasem zatrzymując się na chwilę i wspinając wyżej ku ramionom.

Wszędobylskie liście których za pniem drzewa nawiało sporą pierzynę, kusiły Stacha swym zapachem przypominając dzisiejszy ranek kiedy to znosili wory wypchane listowiem, do ochrony przed mrozem zadołowanych w piwniczce buraków i marchwi. Kusiły Stacha liście kiedy to upadając obydwoje, za śmiechem przypadkowo dotknęli swoich ust, śmiech przestał być już tak donośny zamieniając się w rytmiczne sapanie, pomrukujących rozkosznie kochanków. To zaiste był przypadek, że po tylu latach znaleźli siebie. Kumem ich pęknięta guma od traktora kiedy to umorusane smarem ręce spotkały się pierwszy raz.

Kończące się wino coraz mniej dostawało spragnionych trunku pocałunków, bowiem te były ciągle sobą zajęte, a odstawione na bok wylewając się dokończyło libacji z liśćmi. Guziczki koszuli Stacha i staniczek Celiny zapomniały siły tarcia odsłaniając uroczo włosiem zarośnięte wdzięki, coraz bardziej zakopanych kochanków w pierzynie z listowia. Wiatr figlując małymi bączkami niósł ich oddechy daleko, nanosząc więcej liści i plącząc we włosy zapachy jesieni.

Już nic nie było ważne, wtulając głowę w pierś Stacha, zamyślona Celina delektowała się tym co jej nagle z nieba spadło, coś na co czekała całe życie, idealny kochanek, ojciec jej przyszłych dzieci.

Rozgrzane powietrze z nad autostrady, niesione podmuchami, usypiająco oplotło zakochanych, zasnęli razem z zachodzącym słońcem.

Nie obudził się także i kierowca tira, który wypadając z autostrady ściął wierzbę razem ze szczęśliwą iskierką która zatliła się na ten jeden moment. Wiszący przez przednią szybę kierowca martwym okiem spoglądał na pustą butelkę po winie.

I koniec.

Za zmęczone oczy mym grafomaństwem, nie ponoszę odpowiedzialności. Stawiam wino owocowe, zmrok niech już zawsze będzie z nami.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Witaj :) Coś zaniedbuję ostatnio świeżo napoczętego bloga. Ale tak to jest świeżo po przeprowadzce i necie łapanym gdzieś z miasteczka. Już miesiąc prawie zakłada mi fachowiec całkiem niezłe łącze, obecne działa albo nie działa co jest bardzo frustrujące i nie zachęca do blogowania. No i dalej nie wiem co jest w jaskini... ;)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...