Wiadomości ze Skraju Swiata.
Kolejny dzień na końcu świata. Tak stęskniłem się za Polską, a tu tylko kilka dni do wyjazdu pozostało. Znów bez internetu? Może się uda, komputer nowy już zamówiłem.
Kiedyś mi mówili że jem grzyby. Przestałem jeść grzyby. Choć ich nie jadłem ale niech będzie.
Odlot po muchomorach jest niczym niezwykłym w porównaniu z fazą jaką się ma po spotkaniu z funkcjonariuszami, którzy znaleźli w moim samochodzie wypełnioną białą mazią strzykawkę i nie dali sobie wytłumaczyć że to do tapety.
-Do bąbli panie władzo!
Dedykuję to wszystkim krawężnikowym, szukającym miodu nie tam gdzie powinni.
Na Skraju Świata, gdzie drogi łączą się we wspólnym wysiłku, by ze skraju do skraju przejechać możliwie jak najszybciej. Stoi na krawędzi skraju ostatni i Sprawiedliwy Skrajowy, któremu z braku krawężnika przydzielono kawałek skraju.
Stoi on tam, gdzie drogi się nie już krzyżują, gdzie ruchem kierować już nie można, gdzie brakuje pięknych widoków którym mógłby zasalutować. Na jego ciemnych okularach odbija się błyszczące kopułami wieżowców Las Niezgas. Pełne rozpusty i rozpustnych rozpustników. Kiedy sprzyja pogoda, słychać na skraju chichot złotych monet z kasyn i szmer hazardu.
Ostatni sprawiedliwy skrajowy, z kraju niezwykle skrajnego, pokutuje za swe skrajne poglądy, na burmistrzów złodziei. Jego długie siwe włosy, wyrywane przez wiatr spod czapki i zdezelowany radiowóz, nie pamiętają kiedy ostatni raz widziały miss mokrego podkoszulka.
I czasem kiedy nieszczęsny nieszczęśnik, wyrzucający przez brak dachu swojego samochodu pieniądze co szczęścia nie dają, marzący jedynie by zginąć rzucając się w nieszczęściu ze skraju?.Szybko zapomina o swych samobójczych zamiarach, gdy zbierać musi drobne monety zza siedzeń bo mu z szaleństwa zabrakło na zwykły, sprawiedliwy papierowy mandat za szybką jazdę. A wiadomo że martwi mandatów już nie zapłacą.
Ostatni Skrajowy wie co robi, ludzie na widok ostatniej garści pieniędzy, mimo iż je sami przed chwilą chcieli je wyrzucić, płacąc mandat, zawsze wracają do Las Niezgas by się odegrać u Wielkiego Billa. Na ?jegorękim szlafmycie?. Za co całują Skrajowego, w skraj ronda jego kapelusza.
Koniec.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze