Były sobie symbole
Dziś wpis o zabarwieniu historyczno-zbrodniczym. Wielką Wojnę Azjatycką i pierwszą kampanię egipską opiszę kiedy indziej, ale mogę zapewnić, że nie zarzuciłem AARa z Hearts of Iron 3. Z uwagi na tematykę i symbolikę wymagam jednak od czytających większej uwagi, niż zazwyczaj. W przeciwnym wypadku ludzie będą znikać, a komentarze ginąć.
Jeśli ktoś NIE JEST W STANIE znieść podobnych treści psychicznie lub fizycznie i swędzi go, żeby napisać coś głupiego to uprasza się o nawiązanie kontaktu z psychiatrą, pediatrą, ewentualnie z lokalnym szamanem przed przeczytaniem tekstu i niepozostawieniem swojego komentarza.
Na początek pobawimy się w zmodyfikowaną wersję testu osobowości Rorschacha - w skrócie; pokażę wam plansze z barwnymi plamami, a potem powiecie z czym się wam one kojarzą.
Prawdopodobnie wielu z was nie kojarzy flagi Armii Wschodzącego Słońca. Dla większości Europejczyków jest to zapewne zwykła flaga, ale w Chinach i Koreach (Północnej i Południowej) ta flaga jest odbierana równie negatywnie co swastyka, a Japończycy to tacy dalekowschodni naziści, którzy dopuścili się swego czasu wielu zbrodni wojennych.
Prawdopodobnie jedna z najbardziej znanych wam flag historycznych, nawet jeśli mieliście choćby tylko chwilowy kontakt z historią drugiej wojny światowej. Zakazana po wojnie przede wszystkim w Niemczech - choć nie tylko - zdominowała obecne postrzeganie swastyki na kontynencie europejskim, która istniała już wcześniej, a została tylko przez nazistów wykorzystana.
Jedna z zabawniejszych. Dlaczego? Ponieważ część obywateli USA widzi flagę ZSRR jako "wiernego sojusznika w walce z hitlerowskimi Niemcami" lub śmiertelnie niebezpiecznych komunistów, których należałoby zniszczyć. Dla krajów na wschód od Berlina stanowi ona symbol totalitarnego u(ś)cisku. W Chinach są komuniści, więc oficjalnie nie powiedzą nic złego na inny komunistyczny kraj. Ci dobrzy. Ci źli. Jednocześnie. Z różnych powodów. W różnych miejscach. W samej Rosji symbolika ZSRR jest wspominana pozytywnie z powodów oczywistych.
Ta jest ciekawa. Dla części krajów (m.in. Iran, Ameryka Południowa) USA nie różni się zbytnio od ZSRR. Dla wielu Polaków Stany Zjednoczone Ameryki Północnej to przede wszystkim ostoja dobrobytu i demokracji, choć ich działalność po drugiej wojnie światowej powoli zwraca ogólnoświatową opinię publiczną przeciwko nim samym i wskazuje, że wprowadzanie demokracji na Bliskim Wschodzie twardą ręką nie idzie najlepiej. O zbrodniach wojennych i torturach stosowanych w imię wyższej - i usprawiedliwionej - konieczności wspominam bonusowo.
Flaga symbolizująca brytyjski imperializm kolonialny. Nie dla nas. Dla cywilizowanych dzikusów gdzieś w byłych koloniach Wielkiej Brytanii. Inne określenia to: "Ci dobrzy, którzy walczyli z Niemcami", ewentualnie: "Zdrajcy, którzy wbili nam nóż w plecy w 1939" lub: "Pozostawili Polskę i wschodnią Europę na pastwę Stalinowi podczas konferencji w Teheranie". Zależy od tego kogo spytasz, jakie masz poglądy polityczne i co właściwie przeczytałeś z literatury historycznej.
O co chodzi? Otóż chodzi o to, że punkt widzenia zależy standardowo od punktu siedzenia. Ta sama flaga w różnych regionach świata - a nawet w różnych przedziałach czasowych - widziana była inaczej. Zwróciłem jednak uwagę na to, że u nas (Europejczyków) tendencją powszechną stało się przede wszystkim rugowanie emblematów totalitaryzmu niemieckiego przy jednoczesnym zachowaniu symboliki ZSRR czy Japonii. Powód? Swastyka jest zabroniona w Niemczech. W efekcie z decyzji twórców dochodzi do takich cudów jak gra w Hearts of Iron 3 Niemcami w 1936 roku pod flagą... II Rzeszy. W grze Red Orchestra 2 nie uświadczysz niczego więcej nad pół swastyki z orłem w filmie wprowadzającym/kończącym kampanię oraz jakieś filmy dokumentalne z... oryginalną flagą tamtego okresu. Za to symbolika radziecka jest wszędzie, całkowicie nietknięta.
Mówiąc wprost - czy nie jest to swego rodzaju zakłamywanie historii w produkcjach nawiązujących do realizmu historycznego? Pozostaje zadać sobie pytanie, czy rugowanie symboli jednego reżimu przy jednoczesnym ignorowaniu innych ma w ogóle jakikolwiek sens?
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze