Skocz do zawartości

Blogowa Klawiatura

  • wpisy
    38
  • komentarzy
    354
  • wyświetleń
    38112

Internet robi z uczniów idiotów


FollF

716 wyświetleń

Po co powstał internet? Jedni odpowiedzieliby, że dla rozpowszechniania filmów ze skąpo ubranymi paniami, inni dla szerzenia informacji, a jeszcze inni odpowiedzieliby, że internet powstał po to, by poznać nowych ludzi oraz dla portali społecznościowych i forów. Natomiast uczniowie odpowiedzieliby, internet powstał dla szerzenia stron, które odrobią za ciebie zadanie domowe...

Po co komu zadanie domowe?

Kolejne pytanie: po co powstały zadania domowe? Jedni powiedzą do katowania uczniów, drudzy, że gdyby ich nie było, miałoby się za mało obowiązków, a trzeci powiedzieliby, że powstały tylko po to, by odciągnąć od CS'a. A inni (mądrzejsi) odpowiedzieliby, że powstały po to, by czegoś cię nauczyć, coś utrwalić.

Po co ja tu gadam najpierw o internecie, a potem o zadaniach domowych? Ma to pewien związek, historią, którą przedstawił mi mój młodszy brat.

Mieli na zadanie domowe napisać charakterystykę jakiejśtampostaci. Napisała spora część klasy (co bardzo zdziwiło ich nauczycielkę języka polskiego) i... okazało się, że około połowa klasy miała takie same wypracowania... I nie mieli spisanych od siebie tylko perfidnie ściągniętych z pewnej strony internetowej. (Nauczycielka ich wpisała pierwsze dwa zdania do internetu i wyskoczyło jej dokładnie to co oni mieli.) Kropka w kropkę ze zmienionymi pojedynczymi wyrazami, czy zwrotami.

Co z tego masz uczniu?

Zadajmy sobie to samo pytanie: po co są zadania domowe? By uczyć, utrwalać, krótko mówiąc wpajać ci wiedzę! Jeśli zaś perfidnie kopiujesz bez uwagi czyjąś pracę nie dość, że dokonujesz przestępstwa, to jeszcze sam sobie robisz szkodę poprzez nie przećwiczenie umiejętności.

zadane.pl, ściąga, czy co innego?

Istnieje po prostu multum stron internetowych, które niby uczą jak odrobić zadanie domowe, a tak naprawdę wyręczają nas. Jest wodząca prym ściąga, jak i świeży zadane.pl. Oba niby uczą jak odrobić zadanie domowe, ale uczniowie perfidnie przepisują wzór. Po co im to? Ściągaliście kiedyś ze stron internetowych? Oddaje dyskusję w wasze ręce.

zadane.jpg

"Zrobię z ciebie idiotę!" - tak powinien brzmieć slogan ściągi i zadane.pl.

PS: Nie zapomnijcie o OGŁOSZENIU.

19 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Dlaczego zaraz idiotów ?

mój młodszy brat

Podstawówka czy gimnazjum ? Chociaż, skoro napisałeś, że młodszy to pewnie podstawówka. Tam takie sytuacje sie chyba często zdarzają, ale nie u idiotów, jak to określiłeś, tylko u zwykłych leni.

Link do komentarza

No tak, ale zauważ, że czasem jakkolwiekbyś się nie starał, nie potrafisz samemu zrobić pracy domowej (ja ma tak czasem z fizyki). I co wtedy? Nauczyciela to nie obchodzi czy umiesz, czy nie. Nie ma pracy domowej - jedynka!

Link do komentarza

Nie tylko internet i nie tylko z powodów, które wymieniasz. Cała obecna kultura skrótowości - internet + komunikacja poprzez SMS i komunikatory - spowodowała na przykład, że poziom znajomości poprawnej polszczyzny jest o wiele mniejszy niż 5-6 lat temu. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie czytając różne fora, czy komentarze pod przeróżnymi newsami na wielu stronach internetowych.

A najgorsze jest to, że coraz bardziej modne zaczyna być przekonanie: "a po co mi umiec pisac dobrze lol".

Link do komentarza

@Zbuch No dobra, ale czy już trzeba od razu sięgać po internet? Nie. Możesz spróbować na inny sposób, a jak się nie uda sięgnąć po internet i przepisać, ale nie kropka w kropkę. O to mi tylko chodzi.

Link do komentarza
@Zbuch No dobra, ale czy już trzeba od razu sięgać po internet? Nie. Możesz spróbować na inny sposób, a jak się nie uda sięgnąć po internet i przepisać, ale nie kropka w kropkę. O to mi tylko chodzi.

Tu się zgadzam! Samo przepisywanie, bez spróbowania podołać zadaniu samemu, jest rzeczywiście bezsensowne.

Link do komentarza
A i idiotów robi, bo przepisując czyjąś pracę stają się coraz głupszy

Nie rozumiem w jaki sposób stają sie coraz głupsze :huh:

Brak zastosowania wiedzy w praktyce?

Link do komentarza
@Zbuch No dobra, ale czy już trzeba od razu sięgać po internet? Nie. Możesz spróbować na inny sposób, a jak się nie uda sięgnąć po internet i przepisać, ale nie kropka w kropkę. O to mi tylko chodzi.

Tu się zgadzam! Samo przepisywanie, bez spróbowania podołać zadaniu samemu, jest rzeczywiście bezsensowne.

Jak tutaj przedstawieni bohaterowie historii; nie spróbowali samemu, a skorzystali z jakiegoś serwisu.

Link do komentarza

U mnie w gimnazjum przepisywanie (z internetu) kończy sie na referatach/też charakterystykach, ale czy to źle wpłynie na tych, którzy tak robią... Raczej mi sie nie wydaje.

@Zbuch

Więc pisz bylebyś miał tą prace domową. Jak napiszesz źle, to chyba nie dostaniesz jedynki za brak tejże.

Link do komentarza
A i idiotów robi, bo przepisując czyjąś pracę stają się coraz głupszy

Nie rozumiem w jaki sposób stają sie coraz głupsze :huh:

Naprawdę warto chociaż spróbować zrobić zadanie samemu. Jako przykład podam mojego kolegę. W drugiej klasie gimnazjum, gdy spisywał wszystkie prace domowe z matmy, nie rozumiał jej i ledwo wyszła mu dwója. Natomiast w trzeciej klasie postanowił samemu robić prace domowe. Rok szkolny zakończył wtedy z bardzo 'mocną' tróją.

Link do komentarza

Gimnazjum czy podstawówka to pół biedy. Gorzej jeśli takie kwiatki pościągane z internetu zdarzają się w liceum bądź nawet... na studiach. Na uniwerku niestety u części wykładowców "składaki" przechodzą bo nie chce im się dłużej sprawdzać tych prac. Niewiarygodnie demotywuje do poświęcenia na pracę mającą mieć 5-10 stron całego dnia bądź dwóch, gdy wiesz że inni poświęcili na to 2h przeklejając z internetu i dostali zaliczenie.

Przykład zasłyszany(od osoby 100% pewnej, która usłyszała to od doktora oceniającego pracę), który przebił wszystko - dziewczę na studiach pielęgniarskich oddawała pracę licencjacką (mając za promotorkę Profesor X). W praktyce w poprawkach studentom profesor X pomagał mniej obłożony obowiązkami dr. Y. Wyobraźcie sobie jego załamanie gdy okazało się, że praca licencjatka studentki którą oddała mu do wstępnej oceny to... jedna z prac Pani Profesor skopiowana w 95%.

Link do komentarza
No tak, ale zauważ, że czasem jakkolwiekbyś się nie starał, nie potrafisz samemu zrobić pracy domowej (ja ma tak czasem z fizyki). I co wtedy? Nauczyciela to nie obchodzi czy umiesz, czy nie. Nie ma pracy domowej - jedynka!

zgadzam się z tobą w 100 procentach jak powiesz że nie potrafisz zrobić zadania nauczyciel zamiast ci wytłumaczyć postawi ci pałę

Link do komentarza

Też uważam częściowo, że bezmyślne przepisywanie prac z internetu za głupotę i sabotowanie własnego rozwoju. Nie powiem jednak, że nigdy nie zdarzyło mi się przepisać jakiegoś wypracowania/charakterystyki o temacie na który albo kompletnie nie miałem czasu albo ochoty. Nie, nie obchodzi mnie moralizatorskie gadanie o poczuciu obowiązku i rozwoju - nie miałem ochoty i czasu wymyślać wygórowanej pracy na milion stron, bo nauczycielka stwierdziła że jej przedmiot jest najważniejszy, a uczeń nie ma życia poza szkołą. Ponadto nawet przepisując takie wypracowanie jednak COŚ tam sobie utrwalamy.

Takie numery jednak przechodzą tylko z mało istotnymi zadankami na polski w gimnazjum albo liceum. Nie pojmuje jednak jak można ściągać prezentacje na maturę lub wyżej...

Link do komentarza

Ja swego czasu jak miałem referat z historii (nie wmówisz mi, że czegoś się nauczę z pisania referatów, synku, ja nie pamiętam daty drugiej wojny światowej, z historii mam 4) i oczywiście internet służył pomocą. CTRL + C, CTRL + V i zmieniam trzy pierwsze zdania i parę pojedynczych wyrazów.

Czy na tym właśnie nie polega pisanie referatów?

Link do komentarza

Nigdy nie zrozumiem tego naszego systemu edukacji. Według mnie ten kto chce zostać gitarzystą powinien mieć wyłącznie lekcje muzyki, bo przecież do grania nie potrzebna mu będzie znajomość związków wyrazów lub twierdzenie pitagorasa. Tym bardziej jeżeli go to nie interesuje to i tak zapomni to po tygodniu. Ja przeważnie na powtórzeniach z poprzedniej klasy nic nie pamiętam. Osobiście z j. Polskiego spisuję wypracowania, bo nie widzę siebie jako humanistę i moje oceny z humanistycznych przedmiotów są średnie. Co innego jeżeli chodzi o ścisłe typu fizyka z której jestem bogiem w mojej klasie. Prace domowe z przedmiotów ścisłych odrabiam najczęściej bez pomocy, bo jest to jak dla mnie zadanie proste, a dodatkowo utrwalę sobie to jeszcze bardziej. Według mnie każdy powinien decydować o tym z czego chce się uczyć i z czego pisać maturę, bo moim zdaniem lepiej być ogarniętym z trzech przedmiotów niż przeciętnym z dziesięciu.

Link do komentarza

Ja często w liceum korzystałem z tego typu portali, ale tylko po to aby sie 'doinspirowac' jak cos napisac itp. Nigdy natomiast nie zrobilem kopiuj\wklej, wszelakie formy palagiatu mnie zawsze brzydzily

Link do komentarza

@ Serwus jak w 6kl podstawówki mialem napisać referat: "przyczyny powstawania i skutki istnienia dziur ozonowej" i nie mialem neta. Musialem szukac wszystkiego po ksiazkach i powoli przez 2 dni redagowac wlasny tekst. Po dzis dzien pamietam szczegolowo substancje ktore maja wplyw na dziure ozonowa i reakcje ja tworzace, wiec nie mow , ze referaty nie ucza. No dzis moze nie ucza jak mamy wikipedie...

F: Ekhem post, pod postem, nie możesz dać odpowiedź w edycji posta?

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...