Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470619

Kolekcjonowanie gier: Hobby czy szaleństwo?


bielik42

1483 wyświetleń

W czasach piractwa wszelakiego zbieranie gier może się wydawać niesamowita głupotą, bynajmniej dla piratów. Czasem trudno się dziwić, gdyż sporo gier oferuje nam 8h zabawy za 120zł, lecz nie o piractwie jest ten wpis. Postarajmy się odnaleźć granicę pomiędzy głupotą, a zwykłym kolekcjonerstwem.

243362093.jpg

Zacznijmy może od samych gier - kolekcjonowaniem można nazwać zbieranie wielu edycji gier. Chodzi mi o to, że zdarza się, że "typowy gracz" kupuje podobające mu się gry niezależnie od wydania/okładki/pudełka itd. Ten wariant jest wyjątkowo "zdrowy", gdyż jest to zwykłe podejście zwykłego człowieka. Bo co może mnie obchodzić, że ta gra jest już w którejś tam edycji, że pudełko wygląda paskudnie, że gra jest dodawana do czasopisma - słownie - najważniejsza jest gra. Dosyć to ryzykowne, bowiem praktycznie dla każdego gracza liczy się przede wszystkim gra, nieprawdaż? Niestety (lub stety) nie, bowiem zdarzają się kolekcjonerzy, dla których gra w wydaniu "pismowym" (czyt. pochodzi z pisma) jest niewarta jakiejkolwiek uwagi. Tu chodzi o powszechność, i właśnie tu zaczynają się schody....

call-of-juarez-the-cartel-kolekcjonerka_4b86.jpg

Zanim zaczniemy od gracza jako kolekcjonera zajmijmy się grami, a te możemy podzielić na gry:

- aktualne premierowe (bez problemu znajdziemy je w sklepie)

- reedycje (gra w tańszej serii, pudełko się różni od premierowego wydania)

- edycje kolekcjonerskie (niekiedy prawdziwa rzadkość, czasami produkowana jest tylko określona ilość, ta edycja przeważnie jest 2x droższa od edycji premierowej)

- edycja pismowa (gra dodawana do czasopisma, gazety, częstokroć nie posiada nawet porządnego pudełka)

- gra-nie-do-kupienia (gry tak stare, że w edycji premierowej są właściwe niedostępne, do tego rodzaju należą przede wszystkim BIG BOX'y* gier uznawanych za kultowe[choć nie zawsze])

- gra tak unikalna, że jest praktycznie nieosiągalna (bardzo rzadkie "białe kruki", jest ich niewiele [albo były wydawane w małym nakładzie, albo były tak tragicznie nieudane, że nikt ich nie kupił i gra została wycofana ze sprzedaży, tak jak np. Limbo of the Lost])

Te oto gry interesują różnych graczy, choć częste są kolekcje w których te rodzaje są mieszane np. połowa reedycji, sporo premier, kilka kolekcjonerek i trochę Big Boxów.

Gra_PC_World_of_Warcraft_Cataclysm_-_Edycja_Kolekcjonerska596.jpg

Przejdźmy do samych "kolekcjonerów" - co my tu mamy?

- "Przeciętny gracz" - ten typ jest najbardziej powszechny. Kupuje gry kiedy mu się podoba, w możliwie najniższej cenie, często korzysta z gier z "drugiej ręki". Raczej mało zaangażowany w kolekcjonowanie. Gdy kończy grę zazwyczaj ją odsprzedaje innym graczom.

- gracz sentymentalny - Ten dzieli się jeszcze na 2 podrodzaje:

- Gracz o sporym stażu na scenie komputerowej. Był na świecie gdy powstawały pierwsze gry, a on je kupował. Ma w swoich zbiorach premierowego Quake'a, Dooma i całą masę kultowych tytułów. Jest on bardzo szanowany na forum kolekcjonerskim, kupuje i zatrzymuje gry tylko te, które mu się podobają. Grał w każdą produkcję ze swojej kolekcji.

- Gracz niedoświadczony - rozumie i szanuje gry, które powstały zanim on mógł wymówić słowo "komputer". Częstokroć kupuje stare gry za spore pieniądze gardząc tym samym reedycjami. Przy kupowaniu gier kieruje się a) różnymi zestawieniami "gry dekady" itp. b) kolekcjami starszych graczy. Często zdarza sie że w kupione gry nie zagra, bo szkoda mu na nie czasu, chce mieć po prostu "kultową kolekcję". (Bo któż nie chciałby mieć Big Boxa Quake'a? tongue_prosty.gif)

- gracz "kolekcjoner" - wyższy poziom pozostałych typów - kupuje wyłącznie edycje specjalne, kolekcjonerki, białe kruki, czasem nie pogardzi premierą (jeśli nie ma ona edycji kolekcjonerskiej). W jego kolekcji siedzi baardzo dużo pieniędzy. Częstokroć kupuje grę kiepską dla samej kolekcjonerki(przykładem jest niechlubny Duke Nukem forever).

- gracz kolekcjoner dziwak - kupuje gry publicznie potępiane, byleby były. Zdarza się że kupuje wszystkie gry z jednej serii, bowiem ładnie wyglądają na półce. Gry otwiera lecz gra w niektóre. Jego kolekcje budzą szacunek, lecz człowiek zadaje sobie pytanie: "po co mu te kiepskie gry wśród całej masy perełek?".

- gracz kolekcjoner maniak - najbardziej "hardkorowy" z typów. Jego szczególną cechą jest upór w posiadaniu zafoliowanych edycji gier. Gry te po prostu stoją na półce i cieszą oczy posiadacza. Próbuje on także udowadniać swoja wyższość nad innymi kolekcjonerami. "kolekcja bez zafoliowanych Big Box'ów to nie kolekcja" - oto jego motto.

Być może w pewnych momentach przesadziłem, lecz właśnie o to chodziło wink_prosty.gif Teraz przejdźmy do sedna:

*Big Box'y - (dla niekumatych) kiedyś gry były wydawane w kartonowych pudłach o pokaźnych rozmiarach. Takie edycje częstokroć są perełkami w kolekcjach. Niektóre z nich są bardzo unikalne i drogie (jak choćby big box Planescape: Torment)

244210437.jpg

Granie a kolekcjonowanie

Będąc dzieciakiem namiętnie oglądałem kreskówkę pt "Dexter"( czy może "Tajemnicze laboratorium Dextera"? nie pamiętam dobrze). Jeden z odcinków dobrze rozrysowuje kolekcjonerstwo, wiec króciutko go streszczę: Dexter wraz z kolegami wyrusza na konwent science-fiction (oczywiście Star Trek), niestety pech sprawia, że cała grupa ląduje na konwencie wielbicielek lalki Barbie. Zdesperowani chłopcy starają się uciec z tego piekła, lecz ostatecznie zostają złapani. Punktem kulminacyjnym jest moment, gdy w akcie obrony Dexter wyciąga z pudełka lalkę Barbie, co powoduje popłoch wśród fanek, bowiem dla nich ta zabawka miała wartość wyłącznie w zafoliowanym pudełku. Rozpakowanie zabawki sprawiło, że stała się ona bezużyteczna - i tu tkwi nasz sens.

Widzicie, jak dla mnie głupotą jest trzymanie jakiejkolwiek gry w zafoliowanym pudełku. Czy powstrzymywanie się od otwarcia nadaje pudełku jakąkolwiek dodatkową wartość? Czy gra w folii jest droższa? Owszem, lecz tylko jeśli ma zostać sprzedana, więc kolekcjonerzy chwalący się foliowanymi grami nie są niczym innym jak kupcami czekającymi na lepszą okazję, gdyż takie egzemplarze są wyjątkowo drogie.

Ciężko więc zgodzić się ze stwierdzeniem, że kolekcja bez gier w folii to nie kolekcja. Jest to po prostu szaleństwo. Gry są jak zabawki - służą do zabawy, nie do napawania się nimi. Czy warto więc wydać masę pieniędzy aby trzymać na półce edycję kolekcjonerską gry, w którą nigdy nie zagramy bo nas ona nie interesuje?

To już zależy od nas samych...

[media=]

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nie podałeś żadnej grupy do której mógł bym się zaliczać. Ja jestem typem przeciętno-sentymentalnym.

Gracz Przeciętno-sentymentalny:

Kupuje gry kiedy mu się podoba, w możliwie najniższej cenie, prawie nigdy nie korzysta z gier z drugiej ręki. Szkoda mu kasy na kolekcjonerki, ale czasem kupuje wydania premierowe nie patrząc na cenę. Gdy kończy grę, ZAWSZE odstawia ją na półkę i raczej do niej nie wraca. Nie odsprzedaje jej, nawet jeśli mu się nie spodobała. :)

Link do komentarza

Dla mnie też nie Ma typu. Gracz gracz. Kupuję gry w premierach choć nie pogardzi dobra reedycja. Każdą grę przeszedł i do najlepszych wraca. Nie kupuję kolekcji dla szpanu Ale dla gier dlatego nie zobaczysz w jego kolekcji starych gier, których wydania nie pamięta. Nie Ma nic przeciwko odkupywaniu ważne by gra była w dobrym stanie.

Link do komentarza

W sumie ja mógłbym się podpiąć pod opisa, którey przedstawił Pawello12 - z tym, że ja muszę grę przynajmniej raz skończyć, by odstawić na półkę (wyjątkiem są gry typu Colin McRae Rally 04 - bo w tych to lubię sobie czasem pojeździć). Ale np Bioshock (kilka razy do niego podchodziłem i nie, nie dam rady...) już na mej półce nie znajdzie miejsca.

Jets kilka tytułów, do których pewnie nie wrócę - ale stoją na półce by przypominać mi, jak wspaniale się przy nich bawiłem :D

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...