Kościól Katolicki na cenzurowanym
W ostatnim czasie popularne są hasła ?opodatkowanie Kościoła? czy ?usunięcie Kościoła z życia politycznego?. Pokazując ludziom obraz bogatego duchownego, dla którego liczy się pomnażanie własnego majątku niżeli dobro wiernych, twórca spotu świetnie manipuluje polskimi odbiorcami. W końcu to bogaty ksiądz, a jak bogaty to pewnie kradnie(i
Fala krytyki KK nasila się i to nie od dziś. Powyższy wizerunek kreują nam media. Po części jest w nim trochę prawdy, choć IMO wyolbrzymionej. Czy jeśli jeden chirurg, który spaprał operację i odebrał komuś życie, tylko dlatego, że w młodości zamiast się uczyć jechał na ściągach, okazał się "niepowołanym do wykonywanego zawodu", to czy cała reszta też? Oczywiście, że nie, choć ukazanie tego jako zjawiska globalnego jest dla niektórych korzyścią. W końcu taki "Fakt" czy "Super Express" bardzo dobrze się sprzedaje.
Dzisiaj jak w tytule, chciałbym się przyjrzeć KK, ale okiem człowieka prostego, ani nie historyka, ani nie teologa. Spójrzmy w głąb historii. Odkąd państwo powstało i przyjęło chrzest rozpoczął się proces chrystianizacji. Za pierwszego króla rzekłbym dość brutalnie egzekwowany, jednak takie wtedy były czasy. Pozycja całego Kościoła w Europie rosła, bo każdy zdawał sobie sprawę jakie korzyści daje wspólna religia. To coś, co jednoczy państwo, buduje między obywatelami pewną wieź moralną. Świetnym przykładem dzisiaj są państwa muzułmańskie, gdzie religia sama w sobie jest prawem i jest traktowana jak największa świętość. Kościół w ciemnych czasach był autorytetem, wszakże duchownymi były osoby wykształcone. W końcu to on dbał o rozwój edukacji i literatury począwszy od szkół parafialnych w średniowieczu przez tworzenie instytucji do tego celu powołanych (patrz przede wszystkim wiek XVI-XVIII ) w dobie oświecenia. Warto wspomnieć, gdy po Europie latali inkwizytorzy paląc czarownice, a reformacja wchodziła w fazę zaawansowaną, w Polsce panował "względny" spokój. Kościół w czasie okupacji zajmował się ukrywaniem zbiegów przed wrogimi wojskami, a w czasach powojennych to kościoły były miejscami zgromadzeń patriotów i walczących o wyzwolenie. Było-minęło, co zostało z tego dzisiaj?
Kościół dalej pełni istotną rolę w Polsce.
a)Pomaga kształtować kręgosłup moralny, naucza etyki i poprawnych wartości. Nie tak istotne u dorosłych(też, ale nie w takim stopniu) jak u dzieci, które uczą się rozróżniać co jest dobre, a co złe.
b)Dla dorosłych odgrywa rolę psychologa i mentora:wiesz, że musisz stale nad sobą pracować, bo nie jesteś doskonały, co udowadniasz na co dzień. Daje wsparcie i pocieszenie. Coś jak przyjaciółka, ale od spraw duchowych.
c)Wspomaga i organizuje akcje charytatywne. Nie mówię o oddzielnych organizacjach jak np. Caritas, ale o poszczególnych eventach. Szczególnie w pamięć zapada mi pewien można powiedzieć już zwyczaj, gdy przed Świętami Bożego Narodzenia są organizowane zbiórki starych, choć sprawnych zabawek, artykułów szkolnych, a także żywności dla dzieci z domów dziecka.
d)Ze względu pozycję jaka została ukształtowana na przestrzeni wieków dalej stanowi swego rodzaju autorytet społeczny przez co jest "głosem ludu".
Niestety są i złe strony, które znacząco wpływają na postrzeganie KK.
a)Fanatyzm religijny. Osoby typu ks. Natanek, o. Dyrektor z Torunia czy bojówki typu Mohery stały się pośmiewiskiem nie tylko polskiego internetu, ale i światowych mediów. Fanatyzm zawsze będzie zły, niezależnie w jakiej formie wystąpi.
b)Osoby nieodpowiednie na stanowiskach-to się może trafić w każdym zawodzie, przecież ludzie, którzy zostają duchownymi to ludzie wychowanie wśród nas, nasi koledzy, koleżanki. Czarna owca może trafić się w każdym zawodzie, problem w tym, że w tu trafia się dość często. Chodzi głównie o osoby, które minęły się z powołaniem i zamiast służyć Bogu i ludziom służą mamonie i konsumpcji. Trafiają się także osoby chore, skrzywione psychicznie i wtedy pojawia się tragedia jaką jest pedofilia.
c)Kościół sztywno trzyma się swych zasad przez co traci na aktualności. Może 10 przykazań opisane ponad 2 tys. lat temu w sposób ogólny można jakoś przeinterpretować i dostosowywać się, jednak nauczanie rozmija się czasem z logiką. W świecie konsumpcjonizmu idee i założenia KK stają się przestarzałe. Czy małżeństwo, w którym obie ze stron mają problem ze spłodzeniem dziecka, a jedyną formą ratunku jest in vitro, ma zaniechać tego, bo KK uważa to za grzech? Czy dziecko, które umiera bez chrztu przy porodzie ma być skazane na wieczne potępienie, bo nie miało możliwości jego przyjęcia, a nawet jeśli miało, to rodzice sobie nie życzyli? Czy osoba, która doznając kumulacji tragedii życiowych odbiera sobie życie ma być skazana na "piekło"? Nie trzyma się to sensu. Zastanawiam się również nad sensem propagowania metod przerywanej i kalendarzyka. Nieżyciowe, niepraktyczne, nieskuteczne.
IMO trafnie oddaje bezsens scena z filmu "Królestwo Niebieskie", gdy Obrońca zamku zastanawia się czy spalić zwłoki poległych czy nie i pada mądre zdanie:
"Bóg to zrozumie. A jeśli nie zrozumie, to nie jest Bogiem i nie musimy się bać. "
Kościół Katolicki utracił szacunek, brak mu obrońców, bo przecież Biblia mówi "nadstaw drugi policzek" zamiast broń się. Trafiają się przez to męty społeczne, które drą Pismo Święte na oczach ludzi (Tak, chodzi mi o pana Darskiego). Robi to, bo katolicy wolą pomodlić się za niego niż walczyć i włóczyć po sądach. Gdyby zrobił tak z Koranem, to najpewniej na drugi dzień znaleźliby jego ciało panowie z CBŚ. Bądź to co z niego zostało.
Oczywiście domyślam się, że znajdą się osoby, które stwierdzą, że
a)Role wychowawczą powinni pełnić wyłącznie rodzicie i nauczyciele, a nie "przedstawiciele Kościoła". Co taki ksiądz wie o rodzinie? Od kiedy on jest specjalistą w wychowywaniu dzieci?
b)Dużo lepszym pomocnikiem jest psycholog zawodowy.
c)Wyraźniejszy efekt generują poszczególne laickie organizację.
d)Autorytetem powinno być wyłącznie państwo i rząd.
e)Takich powinno się izolować.
f)...takich karać.
g)Kościół ogólnie jest zbędny, bo cały sam w sobie jest przestarzały. W końcu więcej osób w niedzielę przychodzi do Tesco.
lub przytoczą podobne argumenty. Nie dziwie się, mają trochę racji. Specjalnie pominąłem historyczne błędy i "grzeszki" Kościoła typu krucjaty, symonia itp. Moim celem było ukazać, co z tego co było zostało, i nadal jest aktualne. To co wybrałem, to pierwsze przyszło mi na myśl, nie wertowałem tomów "Historii KK". Kościół Katolicki ma swoje za uszami, ale też nie można mu odbierać jego osiągnięć i dokonań. Osoby, które walczą z Kościołem to często bojownicy o tolerancję. Nie widzą tego jednak, ze ich tolerancja działa w jedną stronę. Jeśli wymagacie tolerancji, tolerujcie i nas.
Dzięki za uwagę i zapraszam do refleksji.
PS1.Powyższy artykuł nie miał na celu obrazy czyichś uczuć. Jeśli ktoś się poczuł urażony to przepraszam, gdyż nie taką miałem intencję.
PS2. Odnoszę się w tym artykule do Kościoła Katolickiego, więc wszędzie gdzie piszę Kościół to właśnie mam na myśli KK, a nie inną chrześcijańską wspólnotę.
13 komentarzy
Rekomendowane komentarze