Jump to content
  • entries
    86
  • comments
    185
  • views
    28,716

The War of the Worlds - zapowiedź


LordTyrranoos

217 views

 Share






okl562448250.jpg

?Wojna Światów? Herberta George?a Wellsa jest ponadczasowym arcydziełem gatunku science-fiction, które w mniejszym lub większym stopniu wpłynęło na literaturę światową, później zaś także kinematografię. Dotychczas jednak brakowało gry z prawdziwego zdarzenia, opowiadającej historię najazdu Marsjan na naszą planetę. Stan ten zmieni się już w przeciągu kilkudziesięciu dni, gdy na Xbox Live Arcade oraz PlayStation Network wyląduje sygnowane marką Paramount The War of the Worlds.

Wbrew pozorom jednak nie otrzymamy wypakowanego po brzegi akcją shootera, w którym jedynym zadaniem byłoby pruć do wszystkiego, co się rusza, z nadzieją ocalenia Ziemi przed nieuchronnym końcem. Produkcja studia Other Ocean Interactive będzie przedstawicielem klasycznego gatunku zręcznościowo-logicznych side-scrollerów. Co więcej, twórcy za inspiracje stawiają sobie prawdziwe branżowe legendy ? między innymi Another World i Prince of Persia.

screen25q.jpg

Rozgrywka sprawdzi więc nasze umiejętności analizy otoczenia, zdolności unikania i, w razie potrzeby, neutralizowania zagrożenia oraz sprawność skostniałych już nieco paluszków. Rozwiążemy dziesiątki łamigłówek opartych na prawach fizyki, zmuszeni zostaniemy do unikania przenikliwych technologii bojowych najeźdźców, a koniec końców zaś ? i tak wylądujemy skacząc z jednej platformy na drugą. Mimo że początkowo będziemy zupełnie bezbronni w obliczu marsjańskiego zagrożenia, dalsze etapy wyposażą głównego bohatera w namiastkę śmiercionośnego uzbrojenia rodem z kosmosu. Wówczas też ze skradania i unikania czegokolwiek przejdziemy we w miarę otwartą walkę. Co więcej ? zniszczymy nawet jedną z legendarnych trójnogich maszyn kroczących. Słowem, zabraknie czasu na nudę.

A kimże jest protagonista? To nie przedstawiony z imienia i nazwiska mieszkaniec Londynu, który obserwuje agresję Marsjan w trakcie jazdy pociągiem. Zdając sobie sprawę z nieopisanego zagrożenia, nie cwaniakuje, nie zgrywa nie wiadomo jakiego bohatera i nie porywa się na najeźdźców z giwerą. Przeciwnie wręcz, realistycznie podchodzi do całej sprawy i za najważniejszy priorytet stawia sobie odnalezienie najbliższych i zapewnienie im bezpieczeństwa. Warto także podkreślić, że nie jest to przeniesienie powieści Wellsa w całkowitej postaci. Za scenariusz odpowiada Chris Fowler i mimo że opiera się na niedoścignionym geniuszu ?Wojny Światów?, będzie to jego autorska interpretacja.

wotwscreen2.jpg

Za wielce znaczący dodatek i zarazem nieodzowny element opowieści należy uznać narrację. Wzorem recenzowanego przeze mnie niedawno Bastionu, każde nasze posunięcie komentować będzie dystyngowany głos narratora ? w tej roli genialny Patrick Stewart, znany szerszej publiczności z filmowej serii X-Men. Jak sam zainteresowany przyznał w jednym z wywiadów, wychował się na obrazie z roku 1953 i niezwykle entuzjastycznie zgodził się na udział w omawianym projekcie.

Wszystko toczy się w tymże okresie, w osiem lat po zakończeniu wojny (nie jest więc to również egranizacja średnio udanego filmu z Tomem Cruisem), na terenie wspomnianej powyżej angielskiej metropolii, która Londyn przypomina tylko z nazwy. Mimo ukazania rozgrywki wyłącznie w dwóch wymiarach, widok zniszczonego, zdezintegrowanego wręcz miasta ma wymowny charakter. W tle nadal co chwilę coś wybucha, majestatycznie kroczą trójnogie potwory; nawet brak trzeciej płaszczyzny nie oznacza niemożności przedstawienia współczesnej wizji apokalipsy.

screen8bc.jpg

Technicznie rzecz biorąc, artystyczny projekt The War of the Worlds może budzić skojarzenia z Limbo. Monochromatyczne otoczenie w barwach sepii kontrastowane z ?kolorowym? modelem protagonisty nawet na przedpremierowych obrazkach prezentuje się celująco, zaś patetyczny soundtrack autorstwa Chrisa Hülsbecka buduje już świetnie wykreowaną atmosferę. Warto w tym momencie wspomnieć, że animacje będzie stała na najwyższym możliwym poziomie. Jest to zasługa rotoskopii, czyli nieco zapomnianej już technice tworzenia polegającej na nakładaniu na siebie i kolejnym wyświetlaniu pojedynczych warstw obrazu. Dzięki rzeczonej wszelkie postacie poruszać się będą w niezwykle realistyczny sposób.

Największą wadą The War of the Worlds jest fakt, że studio odpowiedzialne za projekt nie pracuje nad wersją pecetową, zatem posiadacze komputerów osobistych muszą obejść się smakiem. Konsolowcy mogą już jednak szykować miejsce na dyskach twardych Xboksów i ?Plejek? - premierę planuje się na początek grudnia, choć twórcy dają sobie otwarty czas do tegorocznych Świąt.


Prognoza: 7.5
 Share

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...