Obiektywno-perspektywicznie o "hamstfie"
Od razu-przepraszam Was! Obiecałem, że DZIŚ będzie o Stasiu, lecz nie wiedziałem, że ma taką interesującą biografię... . A, w związku z tym, że dzisiaj także miałem "ciekawy żywot szkolny", zamierzam go opisać. Czyli innymi słowy:
Temat-rzeka, aż dziwi mnie że nikt go nie opisuje.
#1. Jak to widzi nauczyciel...
#2. Jak to widzi (bardziej kreatywny)uczeń...
#3. W jaki sposób pójść na kompromis...
lub jak kto woli: "ile to razy mama stanęła od 01.09.11r. na dywaniku..."
No to zacznijmy od samego początku:
Nauczyciel:
1. No nie, znowu ta "chamska klasa"... Chyba mam pomysł...
2. "Nie mam ochoty z tobą rozmawiać"/"Zamknij się!"
3. Bo najważniejsze jest trzymać się programu nauczania... Nic od siebie, pamiętaj to "ONI" będą mieli później problemy... .
4. Powtarzaj cztery razy każdy temat, aby WSZYSCY zrozumieli... Gdyż inaczej to TY będziesz miał problemy...
5. Uczeń okazuje własny styl(hahaha!) oraz chodzi bez mundurka=można na nim się bez konsekwencji wyżyć.
6. Uczeń "elokwentny miszcz ciętej riposty"= Nie rozumiem co on mówi, to znaczy że jestem głupszy od niego, zaraz, zaraz... CO?!
7. Obowiązkowy kompleks wyższości i ja jestem od nich mądrzejszy/mądrzejsza=zwracaj się do mnie Pan/Panii
8. Szanuj dyslektyków, bo inaczej naślą na ciebie "Rzecznika Praw Dziecka"...
Uczeń:
1. No nie znowu przedmiot z tą/tym.....!@#$&*!@#%#(tu wstawić wiązankę).
2. Proszę pani, a czy mogła by nam pani/pan to bardziej objaśnić? Dlaczego jest tak, a nie inaczej? Proszę pani/pana a ja uważam że to jest...<i tu wtrąca się nauczyciel>.
3. A może przygotowałaby pani, jakąś ciekawą prezentację na temat.../mogłaby pani nieco się rozwinąć, o co w ty wszystkim chodzi...?
4. Proszę pani, ale to już było, wszyscy poza "xzy" to rozumiemy...
5. <Wchodzę do sali w bluzie z Elvisem [zdobyłem się na tę odwagę ] i mówię ? la Elvis (angielska flegma+klucha w buzi
) -> "hELOŁ ewrybaady, thwe kyng łof Rock'n'Roll is BACK"> Nie muszę chyba tłumaczyć reakcji nauczycielki
( tzw. czerwona biel złości...)
i klasy
(Nie zrozumiany przeze mnie : "śmiech na sali"...)
. Najwidoczniej nie zrozumieli tego, że przeciwstawiam się popularnemu w klasie techno(tfu!) czy innej komputerowo ulepszanemu głosowi(vide [tfu!] justin bieber).
6. Tu raczej wiadomo o co chodzi-nie trzeba podawać przykładu.
7. Porażka, na całej linii... Zwłaszcza "administratorzy sieci" po 35'ce z kryzysem wieku średniego.
8. Dyslektycy mają lepiej, chyba "zostanę" jednym z nich... (perpetuum mobile )
# Mój kompromis?
Mam tylko 2'ie rady:
1. BĄDŹMY KULTURALNI WOBEC WSZYSTKICH GRUP SPOŁECZNYCH!
2. Przywrócenie prawa nauczyciela do tzw. "kar cielesnych" i "molestowania psychicznego" stosowanych PRZED 1999'tym.
UWAGA! Wpis mocno kontrowersyjny-proszę o komentarze z więcej niż jednym zdaniem.
No i oczywiście piosenka, wiecznie aktualna od 1999 roku:
7 Comments
Recommended Comments