"Wybuchające beczki"
Każdy z nas chciałby mieć taką pokrewną duszę z którą mógłby porozmawiać na tematy które w jego środowisku ogólnym, jak miasto czy dzielnica, nie są czymś powszechnie znanym i lubianym. Kiedy poszedłem do pierwszej klasy technikum poznałem świetnego człowieka który miał te same zainteresowania. Rozmów nie było końca, także na lekcjach. Jednak teraz jestem w innej szkole (nie studia) i z nim już prawie kontaktów nie mam ale... Czemu by nie mieć kogoś takiego ale jeszcze ponad przyjaźń, a mianowicie dziewczynę, tak dziewczynę, dobrze słyszycie. Jest ode mnie 2 lata młodsza, ma te same zainteresowania, czasem kupuje mi CDA w ramach niespodzianki, a ja udaje niezmiernie zaskoczonego i z pokorą oddaje się pismu Ona mi kupiła pada, ona mi kupiła słuchawki do kompa, ona mi kupiła gitarę do gh (nie chodzi mi o tamtą wspomnianą wcześniej, ta jest druga ) i co najważniejsze, kupiła mi książkę Krzysztofa Gonciarza pt: "Wybuchające Beczki".
Książkę raczej każdy zna bo na stronie CDA była reklamowana jak też CTSG miał ją jako jedną z nagród. To miała być niespodziana, w sumie to wytrzymała aż trzy dni co w jej "milczeniu" jest naprawdę niemałym wyczynem Tak więc kiedy już przyszła owa książka, przez pierwsze kilkanaście minut musiałem poznać ją wizualnie, przeczytać to po czym potencjalny kupiec decyduje się na zakup. W wyglądzie oprawy postawiono na minimalizm, logo beczek, tytuł, autor, jakiś mały druczek na samym dole i cała reszta to białe tło. Z tyłu trzy opisy książki napisane prze różne "sławy" z dziedziny gier wideo które oczywiście książkę wychwalały i niżej jakieś tam loga patronatów. Mnie się ta nowoczesność w wyglądzie bardzo podoba. Przyciąga wzrok i nie pozwala go od siebie oderwać.
Czas na zawartość. Autor w każdym rozdziale opisuje pewną część składową gry jak np. grafikę czy gameplay. Każdy z tych elementów rozkłada na cząsteczki pierwsze i stara się przekazać czytelnikowi jak ważną one odgrywają rolę w postrzeganiu gry jako całości. Podaje dużo przykładów w odniesieniach do gier na konsole jak i na PC, więc każdy zrozumie o co chodzi autorowi bo jeśli już czyta książkę to jest na tyle w świecie gier aby grać lub chociaż znać dane gry. Czytało się ją bardzo płynnie i w drugim dniu już ją skończyłem. Głównym założeniem Krzysztofa Gonciarza przy pisaniu "Wybuchających Beczek" było uświadomienie graczowi czego jeszcze w grach nie dostrzegł, a warto było by się zatrzymać na chwilę i zacząć podziwiać grę jako sztukę a nie tylko kod zero-jedynkowy. W moim przypadku udało mu się. Teraz przejcie gry zajmuję mi dwa razy dłużej Muszę przystanąć, pooglądać, posłuchać co ma mi do zaoferowania gra.
Książkę oceniam bardzo wysoko. Mnie się bardzo spodobała jak i mojej dziewczynie. Dziękuję, do widzenia.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze