Skocz do zawartości

Moja racja jest najmojsza!

  • wpisy
    44
  • komentarzy
    499
  • wyświetleń
    64275

Nergal - Szatan (z) pierwszej klasy


Amdarel

997 wyświetleń

O Adamie Darskim nie przestaje być głośno. Chwilę po tym jak uniewinnieniem zakończył się proces o obrazę uczuć religijnych, wszyscy myśleli że media zmienią temat. Wrzawa na temat Nergala rozgorzała na nowo.

Nergal.jpg

Lucyfer w TVP

Pod koniec sierpnia Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy poparte przez hierarchów kościoła katolickiego wystosowało protest przeciw udziałowy Nergala w TVP. Wedle nich, prawicowych polityków i mediów, oraz kościoła Adam Darski jako "satanista" i "przedstawiciel wszystkiego co złe" który obraził uczucia religijne nie ma prawa występować w telewizji publicznej. Niektórzy nawet wysuwają teorię że zamierza za jej pośrednictwem propagować negatywne wzorce. Kościół w imię sprzeciwu namawia nawet do... łamania prawa czyli niepłacenia abonamentu jeśli Nergal nie zostanie z jury usunięty.

Satanista czy artysta?

W całym tym natłoku oskarżeń giną tłumaczenia TVP. Prezes Juliusz Braun poinformował media że Nergal w umowie ze względu na swój kontrowersyjny wizerunek ma zapis w umowie o obowiązku wypowiadania się na antenie wyłącznie na tematy muzyczne. To jednak także nie wystarcza. Oskarża się go o udzielenie promocji medialnej sataniście który poza Voice of Poland będzie promował antywartości.

Obrońcy Nergala używają argumentu, że zakazać mu wystąpień w programie muzycznym, z tego powodu to jak zakazać profesorowi ekonomii wygłosić opinię na temat gospodarki, tylko dlatego że jest np. pastafarianinem. Decyzją sądu Adam Darski został uniewinniony, nie ma też żadnych wcześniejszych kłopotów z prawem. Sama zaś obecność odnośników do szatana jest normą w całej muzyce metalowej poczynając od klasyków takich jak Iron Maiden, a na Behemocie czy Vaderze kończąc. Co do samego zaś Nergala - sam wypowiada się on że jest to element jego wizerunku, a on sam jest raczej po prostu przeciwnikiem kościoła.

Walka o coś więcej

Im dłużej przypatruję się tej aferze tym większej nabieram pewności że już nie o samego Nergala tu chodzi, lecz o próbę siły politycznej. Kościół Katolicki i część najbardziej zagorzałych wyznawców twierdzi że jest to ruch obywatelski, i że walczą o wolność i szacunek . Problemem jest, że tylko dla nich. Nie widzą żadnych kontrowersji gdy lewicowe media alarmują, że w skrajnie prawicowych środkach masowego przekazu jak Radio Maryja czy Gazeta Polska promowane są poglądy antysemickie, a także atakujące mniejszości światopoglądowe bądź seksualne. Bardzo wymownym sygnałem jest tu także niezwykle szybka mobilizacja biskupów, przy jednoczesnym braku jakiegokolwiek sygnału potępienia w sprawie pomnika w Jedwabnem.

Spór ten ma także ogromny związek ze zbliżającymi się wyborami. Z jednej strony Rada Etyki Mediów nie widzi problemu , gdyż jak mówi jej przewodniczący Ryszard Bańkowicz "Filozofia życiowa Adama Darskiego ma wielu zwolenników i nie godzi w misyjność telewizji publicznej, która powinna uwzględniać różnorodność światopoglądową odbiorców". Z drugiej zaś strony mamy wyraźny sygnał od Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu że jest to naganne. W oświadczeniu ( wydanym tylko głosami posłów PiS, gdyż PO i PJN opuściło salę ) czytamy że "Komisja Kultury i Środków Przekazu uznaje, że obecna sytuacja w Telewizji Polskiej S.A. stwarza poważne zagrożenie dla ładu demokratycznego w Polsce" oraz "W TVP S.A. doszło do bezprecedensowego ograniczenia wolności słowa i swobody debaty publicznej. Wielomilionowe audytorium o światopoglądzie konserwatywnym zostało pozbawione oferty programowej a opinia publiczna dostępu do pełnego spektrum poglądów. Jest to stan niezgodny z konstytucyjnymi zasadami równości wobec prawa oraz swobodnego dostępu do informacji.".

Paradoksalnie jednak, niezależnie od tego jak się ten spór zakończy, największym jego beneficjentem stanie się Nergal. Pominę oczywistość taką jak to że im o celebrycie głośniej tym lepiej. Tu sprawa idzie dalej. Dla osób sprzeciwiających się próbom utrzymania monopolu na jedyna słuszną rację w wykonaniu Kościoła i prawicowej siły politycznej, kłótnia ta stała się wyraźną walką o kierunek w którym zmierza nasz kraj. Czy będzie to kraj wyznaniowy czy świecki, i jak wyglądać powinna wolność słowa oraz gdzie są jej granice. Czy tego chcemy czy nie Adam Darski stał się symbolem tych sporów, tak jak rok temu był nim krzyż przed pałacem prezydenckim.

17 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Kościół sam robi reklamę Negralowi i tyle. Wszyscy już dawno zapomnieli o darciu Biblii, a tu nagle PUF! APAGE SATANA! Jeszcze niektórzy księża porywają się do kłamstw w żywe oczy mówiąc w kazaniach, że Nergal dostaje swój własny program w TVP2, żeby tam szerzyć swoje poglądy... To niesmaczne jest po prostu.

Koleś siedzi, ocenia wokale i tyle. W czym problem?.

Link do komentarza

Najwyraźniej osobom spod znaku krzyża wolno mówić i pisać wszystko, a taki Nergal - choć bez wyroku sądu - powinien się pod ziemię zapaść ze wstydu, bo śmiał zgodnie z prawem zrobić co mu się podobało na imprezie zamkniętej. Hipokryzja niektórych jest straszna, choć dawno przestała mnie dziwić. Nie pierwszy raz mam wrażenie, że Kościół chce zawłaszczyć sobie debatę publiczną i wygonić wszystkie niewygodne dla niego osoby i myśli. Nie mam nic przeciwko religii, ale jeśli zaczyna ona przesłaniać zdrowy rozsądek to coś tu jest nie tak, a niektórym wyraźnie zastępuje ona rozum.

Link do komentarza

Gdy spojrzałem z ciekawości na media prawicowe to się przeraziłem. Brak zgody na wywalenie Nergala odbiera się tam jako potraktowanie katolików jak obywateli drugiej kategorii. Ta sama gazeta jednak uznała nie udzielenie pozwolenia, na wyemitowanie reklamy jawnie sugerującej zbrodnie których nie udowodniono i rzucającej nazwiskami, za przejaw cenzury.

To już kolejny spór, który nie ukrywam podsuwa mi myśli pt. po studiach spadam za granicę. Bo jeśli chce się u nas zastosować cenzurę, zdelegalizować aborcję i in vitro ( w tym samym roku w którym twórca metody dostał nobla), to ja się pytam co dalej :/

Link do komentarza

@Holy Podpisuję się obiema rękami!

Coraz bardziej mnie też przeraża, religia w szkole i (o zgrozo!) wliczanie jej do średniej. Kompetencja moich katechetów sięgnęła dna. Od teorii głoszących rychłą Apokalipsę, po różne bzdury, np. "Tęcza oznacza, że Bóg się uśmiecha". Pytam, jak takie proste zjawisko fizyczne, którym jest rozczepienie światła, które nawet dzieciom w podstawówce się tłumaczy, jest utożsamiane z interwencją Bożą? Nie chciałbym, że osoby, które są katolikami i jednocześnie od takich "bzudrnych poglądów" się odcinają (np. moja mama) stały się obiektem żartów...

Ale zboczyłem z tematu...

Link do komentarza

Amdarel - I o to chodzi. Dlatego osoby tego pokroju uważam za niepoważne, bo stosują logikę "moja racja jest najmojsza i jedyna słuszna" i tępią wszystko inne. Rozumiem, że taki jest interes Kościoła. Rozumiem, że niektórzy się pod to podczepiają w celu zdobycia popularności. Rozumiem, że niektórzy rzeczywiście uważają swój światopogląd za jedyną prawdę godną głoszenia. Tego typu zachowania to wyłącznie potwierdzenie mojego stanowiska. Dlatego mało mnie w sumie obchodzi wielkie oburzenie niektórych środowisk. (Tych niepoważnych.)

Link do komentarza

Mr.ALFik Religia w szkole to osobny temat. Nie powinno jej tam w mej opinii być, podobnie jak osoby będące przedstawicielami danej religii nie powinny uczyć wychowania do życia w rodzinie. Znacznie lepiej byłoby do szkół wprowadzić etykę z elementami filozofii. Byłoby neutralne religijnie i światopoglądowo, bardziej rozwijało oraz dało prace magistrom filozofii.

Holy Zgadzam się. Jednak niestety w obronie pewnej neutralności trzeba z tymi osobami wchodzić w dyskusję. Nie mniej jednak znamienne jest to że na sprawie Nergala pewne środowiska znowu chcą coś ugrać w związku ze zbliżającymi się wyborami.

Link do komentarza

Też mi "szatanista". Gdy go przycisnęło co do czego, zaczął odwoływać się do miłości bliźniego i tym podobnych procesów piekłu obrzydłych. Nie wiem, czy nawet mógłby być delegatem Szatana na Polskę. Zbyt cienki bolek, który pozować nie umie i posuwa się do tanich chwytów, by bydło ściągnąć na swoje imprezy.

Zresztą bardzo ciekawe, że ten "temat" ciągnie się i ciągnie, pomimo, że powinien się skończyć w parę chwil po ujawnieniu: na ekskomunice owego "Nergala" z Kościoła Katolickiego, a to, o ile wiem, nigdy nie doszło do skutku. Episkopat Polski również jakoś się tą sprawą specjalnie nie zajmował.

Z drugiej strony mamy wręcz wojskową dyscyplinę, jak tylko GW ukazała "bluźnierczą" wypowiedź Pana reżysera Brauna na temat Życińskiego, gdy Episkopat Polski w podskokach wyrywał się do potępiania, zaś rektor KUL do karania wszystkich wokoło.

Widać są dla Polskiego Kościoła sprawy ważne, i ważniejsze. W tym przypadku pamięć Życińskiego stoi ponad Pismo Święte. Jak widać nawet Kościół musi grzecznie podporządkowywać się mądrościom etapu.

Link do komentarza

Pan Adam Darski nie jest szatanistą to po pierwsze każdy powinien już wiedzieć. Ta cała szopka to tylko coś w rodzaju nabijania się z KK, który jeszcze bardziej się ośmiesza i ukazuje, jakie to przekonanie mają ci ludzie. Jeśli by spojrzeć na ogół społeczeństwa to są oni tzw. skrajnością. Jednak ta skrajność próbuje wprowadzić swoje zasady, które przeczą ideii równości i braterstwa. Jak to mówią najlepiej krytykować innych, a swoich wad nie zauważać i tak to wygląda w przypadku fanatycznej części spólnoty KK. Nie wiem, co ci ludzie próbują nam wmówić, jednak na pewno nie są oni głosem ,,większości" obywateli. Oczywiście kwestionowanie rad i postanowień biskupów i innych hierarchów kościoła jest dla nich rzeczą wręcz naganną, o czym mogą świadczyć słowa jednego z księży(nawet nie fanatycznego), które ostatnio dosłyszałem ,,Jak możemy się nazywać prawdziwymi chrześcijanami, skoro nie słuchamy i nie postępujemy według tego, co mówią nam biskupi itd. Sprzeciwiamy się ich radom..." Coś w tym rodzaju... Zakrawa mi to pod hipokryzję. Dlatego też ścisła hierarchia w kościele wydaje się śmieszna, bo według ich przedstawienia to zwykły lud jest na samym dole i ma się słuchać tych wyżej i koniec. Oczywiście nie wszędzie jest to tak dosłownie powiedziane, jednak sama sugestia nie wyrażona dosłownie wiele znaczy. Czy wszystko, co dobre musi być związane z "Bogiem"? A wszystko, co złe to jest bez niego? Nie popadajmy w paranoję ludzie i nie dajmy się zadusić, a przy tym pozwólmy żyć innym. KK chwali się dużym odsetkiem ludzi wierzących w Polsce, czemu? Nie mam pojęcia, bo ci niewierzący raczej wolą pilnować swojego nosa i nie mieszać zbytnio swoich poglądów w tym aspekcie ze swoją pracą itd. Stąd jeszcze bardziej dziwi to wtykanie się na siłę z buciorami w sprawy, na które KK raczej nie powinien mieć wpływu. No ale nasz kraj jest dziwny...

Link do komentarza

Amdarel - Sęk w tym, że nie da się w takimi osobami wchodzić w dyskusję. Dyskusja polega na wymianie poglądów. Zauważ, że osoby o poglądach bardzo radykalnych na ogół siedzą w internecie w swoim wąskim kółku podobnie myślących, wylewają pomyje na innych i są ogólnie krytykowane za logikę swoich wypowiedzi gdzie indziej, na co reagują w ten sposób, że chce się je zepchnąć do podziemia/atakują Żydzi/komuniści. I wracają do swojego zamkniętego kółka.

Link do komentarza

Na dodatek to samo środowisko wierzy że wszyscy spiskują przeciw Polsce i katolikom. Przez to głosząc inne poglądy stajesz się automatem kłamcą. Wystarczy spojrzeć na slogan takiej niezależna.pl "My informujemy-oni kłamią".

Co do zaś samego Nergalgate obserwuje tę sprawę z nieukrywaną ciekawością. Bo jej wynik dla każdego kto nie identyfikuje się jako katolik lub nie myśli wedle jedynej słusznej prawdy, będzie bardzo poważna wskazówka gdzie zmierza nasz kraj.

Tak btw. chcą wprowadzić ustawę o tym że jeśli 50 tys osób płacących abonament lub z niego zwolnionych podpisze się przeciwko jakiemuś programowi ma on być natychmiast zdjęty ( przy 10 tys. przedyskutowanie tego przez TVP). Zbieramy podpisy przeciw mszom i M jak Miłość?

Link do komentarza

Ponownie muszę się z tobą nie zgodzić. To, że Nergala zdejmą lub nie zdjemą nie ma dla ludzi większego znaczenia. Jeśli jednak ktoś zacznie wprowadzać zmiany idące w samych ludzi to może się zrobić nieprzyjemnie. I wtedy będą protesty w zależności od zagrożonej grupy. To nie pierwszy raz, kiedy Kościół usiłuje narzucić komuś swoją postawę - zresztą, jest on do tego zmuszony, bo ma nakaz nauczania swojej prawdy pośród wiernych i niewiernych - i nie widzę w tym powodu do niepokoju. Katolicy wcale nie stanowią 90% społeczeństwa, większość nie jest religijnymi fanatykami i "obrońcami ojczyzny", a samych realnych katolików jest pewnie w mniej niż 10% w skali kraju.

Link do komentarza

Ma znaczenie, bo będzie to sygnał że w oficjalnej przestrzeni publicznej kurczy się miejsce dla osób z innymi poglądami. Owszem to spory symboliczne, tak jak krzyż przed pałacem. Ale dopóki racjonalne podejście będzie przegrywać z KK i prawicowymi politykami, a mniejszość będzie się wypowiadać głosem "90% Polaków" to zmian na lepsze pod wieloma względami w kraju nie będzie. Takimi które dotyczą każdego jak np. lekcje religii czy krzyże na ścianach w urzędach. Tym gorzej że próbuje się przepchnąć także zmiany dotyczące nas w większym stopniu jak próby przepchnięcia zakazu aborcji czy in vitro.

Link do komentarza

Świetny wpis o naprawdę zabawnym problemie. Cała ta sprawa jest rozdmuchana do granic, Nergal się śmieje do rozpuku i zyskuje popularność, a biskupi robią z siebie błaznów. I człowiek się zastanawia, czy naprawdę w tym kraju nie ma poważniejszych problemów?

Link do komentarza

No najwyraźniej nie ma. Zdaniem niektórych Nergal stał się już zagrożeniem dla demokracji i moralności. Niektórzy nawiązują tu nawet do Hitlera. A media się cieszą bo mają temat nr. 1, po dwóch miesiącach posuchy i tematów czysto wyborczych

Link do komentarza

Problem jest poważniejszy, niż całe pajacowanie wokół Darskiego. Problemem jest pozwolenie, na tworzenie idola (tylko nie mówcie, że Darski nie jest idolem dla sporej grupy dorastającej młodzieży, która lubi ciężką muzykę). I problemem jest to, że ta młodzież się na nim wzoruje. Działalność artystyczna to jedno, przekraczanie pewnych granic - drugie. Zrozumiałe jest, że sam gatunek muzyczny jest mroczny, wiąże się z takimi a nie innymi tekstami, odpowiednią charakterystyką itp. Natomiast podarcie Biblii jest przykładem czegoś innego - postawy "mogę robić co chcę, nie obchodzi mnie to, co to dla kogoś znaczy". Bardzo wielu katolików słucha ciężkiej muzyki - teksty, przebieranki itp ich nie rażą. Ale na podarcie Biblii zareagowali.

A teraz do sedna - telewizja zatrudniając Darskiego zrobiła sobie reklamę (dzisiaj nie jest ważne jak się o kimś mówi, byleby było głośno). I nic więcej.

I drugie sedno - postawa Darskiego (a raczej zespół postaw, bo podobnie jak pewien słynny polityk nie ma on jednolitej postawy ale przedstawia sprzeczne poglądy, tak, aby wyszło na jego) wobec Kościoła są następujące: "nie ma z tym problemu (przy okazji wypowiedzi, że jest czyimś chrzestnym)" by niedługo powiedzieć "są to [chrześcijańskie] wartości z którymi walczę". Przeciwnikiem Kościoła można być nie szkodząc innym. Przeciwieństwo wartości chrześcijańskich (wspólnych zresztą z innymi religiami) są wartości... no jakie? Bo mnie jedno nasuwa się na myśl. A potem mamy kiboli nie panujących nad agresją.

Darski jest dla mnie po prostu zwykłym hipokrytą. Natomiast jego osoba ma wpływ szkodliwy i demoralizujący. I zapewniam, że nie mam na myśli muzyki, którą wykonuje...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...