Gwiazdy umierają w milczeniu
Czy wiecie jak u umierają gwiazdy? Po prostu gasną, gdy zużyją swoją energię. Nie chcę jednak opisywać dokładnie zachodzących tam procesów, gdyż niewiele o nich wiem. Tak naprawdę wspomniałem o nich tylko dlatego, że potrzebowałem porównania. Otóż gwiazdy umierają w milczeniu, bo kto później pamięta o każdej małej kropce na niebie, jakich są miliony.
Po ziemi też stąpają gwiazdy. Jedne mniej, inne bardziej kontrowersyjne. Nieraz ludzie zastanawiają się co z jakiejś dody za gwiazda? Jednakże trzeba jej ten tytuł przyznać. Powoduje, że ludzie myślą o niej, nieważne czy dobrze, a może źle, ale grunt, że uwagę na sobie skupia. Jak najłatwiej tą uwagę na siebie skupić? Jak zostać milionerem, zostając wcześniej artystą. Cóż, sprawa jest banalna. ?No nie jeden się tu głowi jak to się robi ...? jak śpiewała kiedyś Paktofonika w jedynej znanej mi ich piosence. I chociaż piosenka dotyczyła trochę innych spraw to cytat pasuje. Zamiast wywoływać codziennie skandale przez 60 lat wystarczy ?... a robi się to tak? umrzeć.

Ależ ja go ?koffam?
Wczesne godziny ranne, 26 czerwca 2009. Cały świat bierze do spracowanych dłoni piloty od plazmowych bądź tradycyjnych telewizorów. Na ekranie obserwują faceta w marynarce i kapeluszu, który tańczy. Muzyka w tle zdecydowanie nie żałobna, ale w rogu wstęga więc wielu szuka paska informacyjnego. Na nim zaś wyświetla się napis ?Michael Jackson nie żyje?. Grono wiernych fanów płacze, a wielu biegnie w stronę komputera i wchodzi na youtube i na wikipedię. Najpierw wypada zobaczyć kto umarł.
Płatny lekarz
Następnie trzeba przesłuchać trzy najlepsze kawałki i kupić jakąś składankę ?The Best Of?, którą menadżerowie zespołu postanowili wydać, by ukoić ludzką żałobę. Jak wiadomo pochód żałobników ma na okazję ukojenia bólu parę przeznaczonych na zmarnowanie dolarów.
Oczywiście przestarzałe koszulki dla fanów wychodzą z mody, a w sklepach pojawiają się lepsze, droższe, piękniejsze. Niektórzy zmarli artyści ozdabiają już tak drobiazgowe pamiątki jak choćby kostki do gry na gitarze. O ile na taki gadżet 5 złotych bez problemu wystarczy, to dla większych fanów (czyt. majętniejszych) pojawiają się figurki czy koszulki. Nagle okazuje się, że umarły zdobył kolejne potężne stado fanów. Może nawet zdarzyć się, że nieraz nawet większe niż to przedśmiertne. Fani skupują gadżety, zmarły na ustach wszystkich, jakby nie umierał, a wiadomo przy okazji pieniądze z milionów portfeli trafiają do jednego ? wspólnego.
Niesprzedajne gwiazdy
Wiele gwiazd nie daje się sprzedać, protestuje przeciwko próbie skomercjalizowania ich wizerunku. Nie chodzi tu o współpracę z wytwórniami płytowymi, bo muzykę tworzy się dla ludzi, żeby ktoś ją znał. Granica leży w innym punkcie i tutaj cytat:
?Zawsze chciałem muzykę tworzyć, a nie produkować?
- Kurt Cobain
Cytat nie jest dokładny co do słowa, ale taki sens miał jeden z fragmentów jego pożegnalnego listu.
Handel Ludźmi
Śmiem twierdzić że gdyby Michael Jackson nie umarł to do dziś nie zarobiłby tyle, ile wpłynęło z tytułu jego śmierci na konta wszystkich wydawnictw. Owszem kiedyś był popularny, ale im dalej w las, jedni fani pozostają na zawsze, inni odczuwają znużenie i szukają nowych doznań. Największa fala pojawia się po śmierci i podbija miejsce na listach najlepiej zarabiających.
Śmiem twierdzić też, że każdego da się sprzedać. Nie jest już kwestią za ile, ale kiedy. W obecnych czasach można to zrobić bezkarnie, bez pytania o zgodę. Owszem można powiedzieć, że ożywa pamięć o tych artystach. Jednakże wielu z tych ?nowych fanów? staje się nimi na miesiąc. Rozumiem, że można coś pokochać, coś znienawidzić, ale czy warto robić to na pokaz?
Motor biznesu
To właśnie tacy fani głównie napędzają ten interes. Nie liczę fanów od serca, bo oni robią to z innych powodów.
Jak Gwiazdy Na Niebie
Współcześni artyści nie są jak gwiazdy na niebie. Oni zamiast odpoczywać patrzą na wielkie stada nowych fanów, którzy znają dwie piosenki, na wytwórnie rozprzedające ich dzieła, mimo że kiedyś przysięgali sobie, że komercha ich nigdy nie dopadnie. Początkowo planowałem nazwanie wpisu ?o Faniźmie słów kilka?, ale przypomniały mi się gwiazdy. Gwiazdy, które umierają w milczeniu.
PS. Na jutro albo pojutrze planuję recenzję Deus Ex: Human Revolution. Tekst prawie gotowy, ale wymaga ponownego przeczytania przez autora.
4 Comments
Recommended Comments