Skocz do zawartości

(Survival) Gaming

  • wpisy
    23
  • komentarzy
    58
  • wyświetleń
    14899

Deus Ex: HR i jego gameplay


December Man

488 wyświetleń

O fabule DX:HR napisałem w poprzednim wpisie. Teraz czas na gameplay.

Zacznijmy od drobnostek. Takedowny. Prosty, efektowny i efektywny sposób na pozbycie się strażników. Jensen uderza faceta w twarz, łamie mu rękę w trzech miejscach i dokańcza z backhandu... a jego kolega 3 metry dalej nic nie słyszy. Jedno z najgłośniejsznych zdarzeń w grze, ale jest to ogłuszający takedown, a więc podobno "cichy". Skradanie się jest dosyć łatwe - nie ma takich momentów jak w DX1, gdy kamera nie poruszając się na boki, obserwuje jeden korytarz i trzeba ostro kombinować jak ją ominąć. Strażników nie ma wielu i mają przewidywalną trasę patrolu. Snajperka, zajmująca niemal połowę inwentarza, nie ma praktycznego zastosowania - nie było ani jednej sytuacji, gdzie bym pomyślał "teraz by się przydała". Mogę wejść do czyjegoś mieszkania lub biura, zabrać im wszystko sprzed nosa i spokojnie wyjść jak gdyby nigdy nic. To psuje trochę wrażenie.

Większe zastrzeżenia mam co do ilości przyznawanych XPeków. Skradanie jest wyraźnie bardziej opłacalne niż bezpośrednia walka. 10XP za zabójstwo + 10XP za headshota w porównaniu np. do w sumie 50XP za ogłuszającego takedowna, 300XP za bycie niezauważonym, 250XP za niewywołanie alarmu, czy 100XP za podróżowanie wentylacją. Na dłuższą metę co prawda punktów Praxis jest w grze nadmiar dla obu stylów, ale gracz spędzający połowę życia w wentylacjach znacznie szybciej dorobi się najlepszych augmentacji. Dodatkowo, kiedy bawiłem się "na Rambo", potęgowało to uczucie, iż gram wbrew zamiarom twórców. Tak jak np. wykonanie misji w Hitman: Blood Money zabijając wszystkich z kałasza - misja zakończona powodzeniem, ale niedosyt pozostał.

Ogłuszające takedowny na początku gry mają potężny minus. Koledzy mogą obudzić położonego strażnika. Niestety im dalej w las, tym więcej miejsc na łatwe schowanie ciała, więc wykonywanie zabójczych wersji ciosów, które akurat są słyszalne, nie ma jakiegokolwiek sensu. AI kuśtyka - nie jest bardzo źle, ale np. gdy strażnicy usłyszą strzał, pobiegną do miejsca skąd dźwięk nadszedł... i będą tam stać aż się znudzą. Nie będą się rozglądać i nie znajdą gracza ukrytego 2 metry dalej.

Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie grzechy, mam nadzieję, twórcy serdecznie żałują. Podsumuwując, gameplay jest bardzo dobry, ale ma pewne problemy. Jednak nie jest to nic na co nie można byłoby przymknąć oka. Dlatego idę grać dalej...

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Zgadzam się z postawionymi grze zarzutami, poza jednym - nie odczułem za bardzo zwiększonej ilości skrytek na ciała w późniejszych etapach gry. Może dlatego, że niestety nie odczułem także zbyt mocno potrzeby chowania ciał. Strażnicy są na tyle "dobrze" zaprojektowani, że wystająca zza skrzyni noga nie jest dla nich zbytnią anomalią, a i dyscypliny w pilnowaniu z góry ustalonych ścieżek chyba uczył ich Chiński rząd.

Muszę jednak również potwierdzić również ostatni akapit - owszem, gameplay jest wyśmienity i na wady w zasadzie nie zwraca się już większej uwagi. Szkoda, że to wszystko już za mną :)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...