Skocz do zawartości

to i owo - mistewowo

  • wpisy
    359
  • komentarzy
    2977
  • wyświetleń
    109970

Dlaczego kibicuję? - czyli rozwinięcie myśli


mistew

1721 wyświetleń

Witajcie! Wczoraj na blogu znanego Wam wszystkim Qbusia pojawił się ciekawy wpis z pytaniem komu właściwie kibicujesz... Wpis do wglądu tutej. Z początku dość szybko skomentowałem, potem naszło mnie na refleksję...

kibic-z-szalikiem-polska.jpg

Komu ja właściwie kibicuję? Prywatnemu folwarkowi Józka Wojciechowskiego? Piłkarzy, których połowy nie mogę rozpoznać? Temu ogólnemu syfowi który naszedł na mój klub? O nie, nic z tych rzeczy. Mógłbym powiedzieć wzniośle - kibicuję tradycjom, tym stu lat historii, które na mnie spogląda i czuję ich oddech na plecach... Nie, nic z tych rzeczy... Wyjaśnienie jest dość proste - chodzę na Polonię, żeby tam BYĆ. Dla tych ludzi, którzy tak jak ja uwielbiają ten sam klub. Dla znajomych twarzy, które się poznaje. Dla śpiewania "Za te 40 lat" oraz "W ukochanej mej Warszawie". Za narzekanie na Bruno i Bonina. Dla obejrzenie meczów wyjazdowych w barku klubowym... To jest najprostsze zachowanie stadne. Czasem się na tym łapię, że trudniej mi już oglądać sam mecz, skoro wokół tyle ludzi do pogadania z nimi...

kibice-lech-poznan.jpg

Dlaczego wybrałem ją? Dlaczego zwykły chłopak z Targówka wybrał poniżaną w Warszawie drużynę? Drużynę, której rzekomo "nie ma"? Kiedy wybierałem ją, nie myślałem jeszcze w takich kategoriach. Skusiła mnie ta kameralność stadionu i kibiców. Większość woli Legię - z jej zadymami, napinkami itd. Na Polonii do niedawna bluzgi były rzeczą dość egzotyczną (niestety, zmiana gniazdowych...), a już o jakichkolwiek zadymach nie ma mowy. I to jest piękne! Nie chcę żyć, jak co niektórzy, w kategoriach kolejnych zaliczonych ustawek, za które pochwalą ciebie inne dresy na kibice.net. Ale wracając... Łatwo było też namówić rodzinę na pojawienie się przy K6 - bo bez bluzgów... Niedawno czytałem książkę Tomasza Konatkowskiego, którego bohater jest kibicem Polonii i w pewnym momencie inna postać tej książki zaczyna się na niego skarżyć między innymi mówiąc, że "bycie Polonistą to snobizm".

Fakt, to jest swego rodzaju snobizm, choć raczej awangarda. Ale jak to się mówi - tylko śmieci płyną z prądem rzeki. No trudno, przypadkowo stałem się snobem i przedstawicielem awangardy.

fot%20(63).jpg

"Kibole" i dzieciaki chcące nimi być często wykrzykują hasło "Against modern football". Nigdy nie rozumiałem do końca co się w nim wszystkim zawiera, ale powiem tak - ja też tęsknie za starym futbolem, tym naszych dziadków. Kiedy grali prawdziwi dżentelmeni, którzy umieli przyznać się i przeprosić za faul, a nie dodatkowo opluć rywala. Do czasów, kiedy to wszystko było jeszcze w stanie czystym, gdy grało się dla samej przyjemności... I widzowie też mieli z tego radość. W ciekawej monografii na temat Wisły Kraków jest takie urocze zdjęcie gdzie dwóch starszych panów wdrapało się na samochód, żeby widzieć przez mur, cóż się dzieje na boisku... Ile bym dał, żeby zobaczyć w akcji Kuchara, o Szczepaniaku nie wspominając... Co ciekawe frekwencja przed wojną nie była gorsza niż teraz, a w niektórych przypadkach nawet lepsza... Poza tym te stare stadiony... Dziś wszystko się robi bez polotu, na jedno kopyto.... Gdzie te stare śliczne perełki, może nieraz dość przaśne, ale i tak lepsze od tych nowoczesnych szkaradzieństw...

94295.3.jpg

Poza tym kasa, ach ta kasa, jaki bez niej był ten świat? Dziś nigdzie wysoko nie zajdziesz bez dużej ilości kasy. Pominę patologię, która dzieje się w polskiej siatkówce i koszykówce - te dzikie karty, nagminne wykupywanie licencji, tak że możesz sobie wcześniej spaść ligę niżej żeby potem znowu grać w tej samej... Nie ma juz drużyn nie splamionych chęcią na dużą gotówkę. Nawet FC Barcelona, której osobiście nie kibicuję, a do której miałem duży szacunek za niesprzedanie koszulek jakiejś firmie, też to zrobiła. Goście z Kataru okazali się zbyt bogaci... Oczywiście nie potępiam tego, ale na sercu trochę smutno się robi. Biznes robi się teraz nawet w V lidze polskiej. Mój dzielnicowy GKP Targówek, jest od tego sezonu oficjalnie "GKP Targówek SKOK Wołomin", mimo że z Wołominem nie ma nic wspólnego. Ot, absurd.

d_kibic55.JPG

Na koniec najczarniejsza strona bycia kibicem. Coś, czego już w europie zachodniej w zasadzie nie ma, a u nas cały czas trwa... Jest to oczywiście nienawiść czy też "święta wojna" między kibicami... Dla ludzi niezwiązanych z piłką jest to śmieszne... i w zasadzie dla wielu związanych też. Szczególnie, że najbardziej lubią się w to bawić jakieś nastolatki, które mają chyba problemy w domu. Gdy ktoś mnie pisze, że "za barwy klubowe gotów oddać życie", to mnie się zdaje że z tym gościem jest coś nie tak i chyba ma zaburzony system wartości. Naprawdę, nie dałbym sobie wsadzić noża między żebra w imię tego, że mam pasiasty szalik, a ten który mnie atakuje zielony. To jest dopiero absurd, a największy ma miejsce w Krakowie, gdzie pewnie sami słyszeliście o takich "gwiazdach" jak "Misiek" czy "Człowiek"... Ale nie ma co, powoli to wszystko zanika i może będzie jeszcze lepiej i spokojniej....

4d349ab3e2262_o.jpg

I to w zasadzie tyle. Przepraszam, że was może zanudziłem, ale potrzebowałem z siebie to "wyrzucić", a wpis Qbusia tylko mnie do tego sprowokował. Tak więc miłego ostatniego dnia wakacji! (Co ciekawe ja sam pójdę jeszcze dziś na mecz GKP Targówek. Nie ma to jak dobrze zakończyć wakacje ;))

? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2011

17 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nie, na zachodzie nie ma zadym, tak mówi Jaśniepan Donald i Przenajświętsza Telewizja TVN24.

W Polsce strach na mecze chodzić! Bo sie tam biją !, a na zachodzie Nie!

Tutaj w Polsce jest pełno wulgaryzmów!

Link do komentarza
Naprawdę, przestańcie łapać tą propagandę, że "na zachodzie, to nie ma chuliganów". G*** prawda.

Sorry Was bardzo, ale nawet w najbardziej dresiarskim pisemku jakie można znaleźć na półkach empików - "To My Kibice" - piszący relacje zwracają uwagę na fakt, że "konkretniejsze jednostki zostały już dawno spacyfikowane". Niedawno była relacja kogoś z wyjazdu do Szwecji i bodaj do Francji. Piszący relacje zwracał uwagę na fakt, że w mieście derbowym, jakim jest Sztokholm, zwyczajnie chadzały przed stadionem grupki kibiców obydwu klubów w "barwach". Wyobrażacie sobie coś takiego w Polsce? No właśnie, ja też nie. Do tego gdzie masz teraz jeszcze "świętą wojnę"? Może jeszcze w Londynie i Glasgow jakieś niedobitki się szlajają. Ale taka prawda, że "modern football" pochłonął "konkretniejszych osobników".

Nie, na zachodzie nie ma zadym, tak mówi Jaśniepan Donald i Przenajświętsza Telewizja TVN24.

W Polsce strach na mecze chodzić! Bo sie tam biją !, a na zachodzie Nie!

Tutaj w Polsce jest pełno wulgaryzmów!

Ach, to forum CDA... Jeszcze miesiąc temu byłem uznany za zatwardziałego PiSowca i wroga Gazety Wyborczej, dziś przeszedłem na drugą stronę mocy 8) A co do wulgaryzmów - mam mieszane uczucia. Gdybym miał dziecko raczej nie zaprowadziłbym go na stadion gdzie 75% dopingu to ciągłe "jobanie" przeciwnika. Tak zresztą i ja trafiłem na K6. Mam wielki szacunek do gości, którzy wprowadzają kulturalny doping na trybuny - jak Polonia czy Widzew, oraz sektory dziecięce - Bełchatów i Cracovia. Dzieciaki uczą się tam fanatycznego, acz kulturalnego dopingu i tak to powinno wyglądać. Zresztą czy naprawdę tak trudno zamiast "k**wy pokonamy" zaśpiewać "Bełchatów pokonamy", szczególnie jeśli nic się do tej drużyny nie ma? Niestety niektóre "ekipy" ciągle zdają sie tego nie rozumieć.

Link do komentarza

Nie, nie jestem elektoratem tej partii:) To, że nie lubie Tuska nie znaczy, że moją opcją jest Jarosław.

Mistew oglądasz czasem mecze "zachodnich" lig?

Fucki, puty itp są obecne na KAŻDYM MECZU. Nie znasz języków(bardziej slangu), przyśpiwewk więc możesz powtarzać zdanie Jaśniepana Donalda.

Mecz to nie przedstawienie, przeklenstwa muszą być obecne. Stadion mój drogi to ostatnie miejsce na którym powinna zagościć poprawność:)

A i na każdym meczu są rodziny z małymi dziecmi, prosze zobacz kiedyś relacje z meczu naszej ligi:) Co chwila realizatorzy canal+ pokazują takie ujęcia.

Link do komentarza

Lubie popierać swoje tezy dowodami, a więc trzymajcie Swój i Jaśniepana Donalda "zachód":)

Okłamujcie normalnych ludzi nadal. Niestety jak przejrzycie na oczy, bedzie za późno, bo ustawy o imprezach masowych uderzają także w normalnych obywateli:)

Zobaczycie gdy bedzie taka, a nie inna sytuacja, gdy życie zmusi Nas na wyjscie na ulice.

Nierealne?

Kiedyś komuniści też tak myśleli...

Czy życze Wam i przy okazji sobie tego?

Nie, kocham Nasz kraj, wiec nie chciałbym takiej sytuacji.

Poza tym..... jestem niepoprawnym optymistą :)

Link do komentarza
Nie, nie jestem elektoratem tej partii:) To, że nie lubie Tuska nie znaczy, że moją opcją jest Jarosław.

Mistew oglądasz czasem mecze "zachodnich" lig?

Fucki, puty itp są obecne na KAŻDYM MECZU. Nie znasz języków(bardziej slangu), przyśpiwewk więc możesz powtarzać zdanie Jaśniepana Donalda.

Mecz to nie przedstawienie, przeklenstwa muszą być obecne. Stadion mój drogi to ostatnie miejsce na którym powinna zagościć poprawność:)

A i na każdym meczu są rodziny z małymi dziecmi, prosze zobacz kiedyś relacje z meczu naszej ligi:) Co chwila realizatorzy canal+ pokazują takie ujęcia.

Ja cię proszę, przed chwilą podałem przykłady, kiedy dzieciaki są na stadionie, zresztą piszę o tym kiedy się da, więc naprawdę rzucanie tym argumentem we mnie po raz kolejny to już przesada ;) A relacji z meczów ligowych nie oglądam, wolę sam zasiąść na trybunie stadionu :P

W dodatku chyba się nie do końca zrozumieliśmy - nie mówię, że jestem absolutnym przeciwnikiem przekleństw na trybunach. Co straszniejsze - sam bluzgam na Legię na każdym meczu (no i nieraz na Wisłę.). Ale naprawdę irytuje mnie fakt, gdy na kamiennej gdy dopinguje się Polonię to co poniektórzy ledwo otwierają usta, ale do bluzgów na Bełchatów to pierwsi do boju.

I żeby nie było - nie jestem wyborcą Platformy. Nie wiem, skąd w ogóle nagle nasza dyskusja zeszła na te rejony bo aż dziwne. "Kibicuję" pewnej mniejszej partyjce, nazwa bez znaczenia. Co do wspólnego wyjścia "kiboli"... niestety - jakoś nie do końca w to wierzę. Przypomina mi się sytuacja z zeszłego roku z Marszu Niepodległości. Nasz gniazdowy w barwach wraz z kolegą poszedł do grupy zwolenników ONR, gdzie było dużo kibiców Legii. Wyszedł pocięty, trzeba było zbierać krew dla niego na stadionie... Tak więc nie wiem czy jeszcze naprawdę wszyscy rozumieją, że są rzeczy ważniejsze od własnych antypatii.

Link do komentarza

Po prostu nie dorośli do pewnych spraw, ot debila znajdą się wszędzie.

Ja także wole oglądać mecze na żywo, czy u siebie, czy na wyjeździe. Niestety moja ukochana drużyna spadła z ekstraklasy, więc zostaje mi tylko canal+ by oglądać naszą kopaną:)

Pza tym prowadzimy mały protest względem działaczy, więc pozostaje nam tylko Liga Mistrzów i najbliższy wyjazd do Pragi :cool:

Link do komentarza
którzy wprowadzają kulturalny doping na trybuny - jak Polonia czy Widzew,

Nie szerz ślepej propagandy o kulturalnym dopingu kibiców Widzewa, zobaczymy na derbach jacy kulturalni będą.

Link do komentarza
którzy wprowadzają kulturalny doping na trybuny - jak Polonia czy Widzew,

Nie szerz ślepej propagandy o kulturalnym dopingu kibiców Widzewa, zobaczymy na derbach jacy kulturalni będą.

Ja dobrze wiem, że trudniej jest zaakceptować kibicowi ŁKS dobrą inicjatywę Widzewa, tak jak mnie trudno zaakceptować dobre wydarzenia na Legii. Taki urok ;) A Tobie nie muszę chyba tłumaczyć że derby rządzą się własnymi prawami :P

Zacznijmy od tego, że mistew Ty nie jesteś kibicem, tylko kibolem!

Mój bilans skrojonych barw, który jest równy zero, raczej mnie do tego nie uprawnia :(

Ja nic tu nie rozumim

Takie życie, bracie :(

Link do komentarza

@mistew

W dobre intencje kibiców Legii nie wierzę. Wystarczy wspomnieć, że gdy kibice Czarnych Koszul protestowali przeciwko decyzji prezydent miasta o nie przeznaczeniu funduszy na przebudowę stadionu, legioniści urządzili manifestację popierającą Waltz. Oczywiście nie wszyscy, ale widać jak wielu z nich to hipokryci. W tamtym czasie ledwo co oddano do użytku ich nowy stadion, który został zbudowany z budżetu stolicy. Bycie polonistą przejawia się nie tylko tym, że jest się w mniejszości. Ma się mniej praw, bo w końcu wedle znacznej liczby urzędników, Warszawa należy do Legii i lepiej Polonii nie iść na rękę.

Link do komentarza

@mistew @FaceDancer W Łodzi, moim zdaniem, jest jeszcze gorzej. ŁKS dostał 200 mln na stadion ? Widzew od razu chce tyle samo na jedną z trybun. ŁKS ma remont stadionu ? Widzew nagle wyskakuje, że on też potrzebuje. Największe halo było gdy miasto na jakiś czas przejęło spółkę, aby uratować klub, to od razu zaczęło się szczekanie, że to marnotrawienie publicznych pieniędzy itd. Tutaj wszystko musi być po równo, a przecież i tak wszyscy wiedzą, że w Łodzi liczy się tylko jeden klub :P.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...