"Pro Cycling Manager" - czyli o grze
Hej! Czas na krótki opis jednej z ulubionych gier mistewa - Pro Cycling Manager, w Polsce przetłumaczonej nieudolnie na "Menadżer Kolarski". Wybaczcie, ale jakoś nie trawię, w grach przynajmniej, tego "menadżera". Jak to zwykle z ulubionymi rzeczami bywa, na tą grę natknąłem się całkowicie przypadkiem. Ot, kiedyś we Francji będąc zakupiłem pisemko o kolarstwie gdzie pełniakiem była jedna z gier tego cyklu (!)
Było to dobre parę lat temu i powiem szczerze - nie sądziłem, że ta gra przyjdzie i przyjmie się w Polsce. A tu proszę - w kraju gdzie tę dyscyplinę ogląda się głównie dla dwóch szalonych komentatorów Eurosportu jednak można tę grę nabyć, aczkolwiek wątpię, żeby cieszyła się dużą popularnością Ale ja tu tak o wszystkim i o niczym, a miało być krótko. Więc powiem o co chodzi w tej grze - jak sama nazwa wskazuje jesteś menedżerem kolarskim, na początku wybierasz swój zespół. Gdy przechodzisz dalej nie powala cię mnogość opcji - ot, kontrakty, transfery, obozy przygotowawcze, sponsorzy... Można to wszystko łatwo przyrównać do Fify manager. Takoż i wydarzenia kolarskie - możesz je sobie szybko przewinąć, ale możesz je też obejrzeć w trybie 3D. Łączy się też to oczywiście z wydawaniem taktyki podczas jazdy. Możesz swoim asom kolarstwa nakazać ucieczkę czy podać im dodatkowe bidony, które napełniają energię. Mimo, że wydaje się to łatwe, potrzeba czasu żeby to opanować, więc nie można się zrażać trudnymi początkami, jak zresztą w każdym menadżerze
Prócz tego jest to co kocha każdy fanatyk - czyli nic innego jak edytor! Dzięki niemu możemy tworzyć własne ciekawe trasy i dzielić się nimi z ludźmi. Ale tego chyba ludziom z forum CDA nie muszę tłumaczyć
Warto dodać, że gra posiada pełną licencję na zespoły i zawodników z UCI ProTouru i ligi niżej. Oczywiście zdarzają się lekkie przekłamania jak choćby Cadel Evuns czy Lance Neillstrung, albo bardziej swojski CCC POPOL (choć tu może chodziło o to, żeby połączyć Polsat i Polkowice, które są w "podtytule" tej grupy). No, ale to tylko takie małe uciążliwości, które można raz-dwa przegonić.
I cóż tu jeszcze rzec... gra głównie dla fanów kolarstwa i to oni będą mieli z niej największą pociechę. Reszta może zagrać zobaczyć o co chodzi, ale można się od tej gry też boleśnie odbić i mam tego świadomość... No ale ja polecam
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2011
4 komentarze
Rekomendowane komentarze