Skocz do zawartości

Dark Side

  • wpisy
    45
  • komentarzy
    104
  • wyświetleń
    38491

Geneza Planety Małp (Rise of the Planet of the Apes)


Pejsol

593 wyświetleń

geneza.jpg

Moda na prequele, sequele, restarty, wersje porno znanych tytułów nie ustaje. Wizja świata opanowanego przez małpy, stworzona w 1968 roku spodobała się na tyle, że kilkukrotnie ją kontynuowano. Minęło trochę czasu, rozwinęła się technika, według trendu przyszła pora na uzupełnienie niedomówień i przemilczanych zagadnień. Operacja ta w dużym stopniu się powiodła a nasi genetyczni kuzyni są prawdziwsi niż w rzeczywistości. Seans zachęca do zastanowienia się czym tak naprawdę jest człowieczeństwo i czy przypisane jest wyłącznie ludziom ? Okazuje się, że letni blockbuster wcale nie musi być kiczowaty i oparty głównie na wybuchach, robotach, herosach, kucykach czy kosmicznych katastrofach.

001sygk.jpg

?Geneza ?? jest kombinacją prequelu i rebootu. Bo z jednej strony rzeczywiście cofamy się przed wydarzenia z pierwszej ?Planety Małp?, ale z drugiej to nowy początek, otwarcie. Można określić to jako historię tworzącą swoją własną rzeczywistość w ramach uniwersum, dla tego nie trzeba kurczowo trzymać się ustanowionego kanonu. Faktem pozostaje, że przyszłość należy do różnych gatunków małp. To oczywista oczywistość a ten film odpowiada na kluczowe pytanie: Jak do tego doszło ?

002maq.jpg

Rzecz dzieje się w San Francisco, w mniej więcej czasach obecnych. Jedna z firm farmaceutycznych, Gen-Sys, prowadzi badania nad lekiem na Alzheimera. Uogólniając ma on regenerować uszkodzone partie mózgu. Pracom przewodzi młody i zdolny Will Rodman, ?prototypowe? formuły testuje na szympansach. Jedna z nich okazuje się obiecująca, ale groźne zachowanie najlepiej rokującego obiektu powoduje zaniechanie prac i uśpienie zwierząt. Will ratuje i zabiera do domu małą, słodką małpkę, zatrzymuje i wychowuje ją. Z upływem miesięcy, lat ?adoptowany? Cezar zaczyna przejawiać coraz większą inteligencję i poziom rozwoju. Po pierwszym kontakcie z przedstawicielami gatunku zaczyna dostrzegać ich niewolniczą pozycję i rolę zwierzątek domowych, zoologicznych. Eskalacja okrucieństwa wobec niego i ?braci? przelewa czarę goryczy, rozpoczyna się rewolucja. Historia rzuca trochę światła na to jak małpy, mimo że myślące, zostały globalnym hegemonem.

005kl.jpg

Wspominanego już Willa gra James Franco. Mieszane szczęście ma do ról i filmów, bo raz trafi mu się oscarowa produkcja a innym razem gniot. Teraz to średniak, a rola znacząca coś do mniej więcej połowy scenariusza. Ojciec postaci ? Charles (John Lithgow) cierpi na Alzheimera, więc postępowanie i zaangażowanie w badania jest umotywowane czymś więcej, czymś osobistym. Will zdaje się być rzadkim gatunkiem dobrego, szlachetnego człowieka w filmie. Od pewnego momentu u jego boku stoi Caroline (Freida Pinto). I to w gruncie rzeczy o niej wszystko. Stwierdzam że jedynie jest. Taka ozdóbka (choć można pokusić się o tezę że swoim związkiem z bohaterem wpływa na Cezara).
Nie genialny, ale wiarygodny jest występ Toma ?Malfoya? Feltona. Znalazł chyba sobie chłopak swój typ postaci, w które chętnie się wciela. Znów jest ?gnojkiem?, tylko nie ?wali z różdżki?. Generalnie obraz ludzi w filmie nie jest zbyt pozytywny. Jedni to podłe dupki, inni są chciwi, okrutni, głupi. Okazują się warci zagłady, zasługują na swój przyszły los. Tak się to kreuje. Najważniejszy ?futrzak? ? Cezar, mimo że generowany komputerowo, to na podstawie prawdziwej osoby. A jest nią spec od tego typu bohaterów, Andy Serkis. Tu mało dostrzegalny, pozostanę przy zdaniu że jego najlepszym osiągnięciem tego typu jest Gollum.

006haw.jpg

Film bywa chwilami wzruszający, oddziałuje na emocje. Małpy wcale nie są ?tymi złymi? opowieści, zachowują się bardzo ludzko. To taki manewr psychologiczny polegający na odwróceniu biegunów. Zwierzęta stają się ludzkie, my natomiast zachowujemy się jak one, jak bestie. Społeczny jest motyw małpiego exodusu. Cezar niczym Mojżesz prowadzi swój lud, niczym Wałęsa skacze przez metaforyczny płot i oswobadza swoich. Mimo że obraz trochę odcina się od starej ?Planety ??, to w kilku momentach do niej nawiązuje. Ciekawe są, parę razy pojawiające się gdzieś z boku, nie wprost informacje o starcie ekspedycji na Marsa i jej późniejszym zaginięciu w kosmosie. Co się wydarzyło, powinni wiedzieć ci znający klasyczną wersję. To miły smaczek.

003ve.jpg

Dobrze zrealizowano sceny kształtowania się małpiej społeczności, rewolucji, ucieczki oraz starcia na słynnym moście Golden Gate (i gdzie indziej). Akcja rozwija się odpowiednio i konsekwentnie. Wisienką na torcie są imponujące, piękne animacje małp i ich mimiki. Widać zaawansowanie technologiczne. Niech się schowają ci wszyscy naciągacze z tym ich pseudo 3D. Tu są wysokiej lasy efekty. Mam nadzieję że nie przesadzam ? Miło ogląda się akcję z perspektywy szympansów i innych, czuje się że to film o nich. Dlatego ludzkie wątki są tu powierzchowne, na doczepkę, nie poświęca im się dużo uwagi.

004tlo.jpg

?Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany, uważajmy na mały (i komputery) bo się doigramy.?
Produkcja ta to trochę przestroga, trochę rozprawa nad ewolucją, skutkami testów na zwierzętach i nad tym jacy to źli jesteśmy. To także kolejna pesymistyczna wizja losów ludzkości, z nijakimi rolami homo sapiens i jedną wyrazistą małpią. Podana ze smacznymi efektami, elektryzująco urywająca się u progu nowego, nieuniknionego porządku. Zdaje się że im dalej w wakacyjnym rozkładzie premier, tym lepiej. Udana ?Geneza Planety Małp? dostaje 8/10.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...