Skocz do zawartości
  • wpisy
    86
  • komentarzy
    185
  • wyświetleń
    28752

Hard Reset - zapowiedź


LordTyrranoos

252 wyświetleń






hardresetcoverokladka.jpg

Niestety, żyjemy w dobie gier komputerowych, które na normalnym poziomie trudności w większości przypadków nie stanowią większego wyzwania dla wprawionych w boju graczy. Spotykałem się wręcz z tak pejoratywnymi stwierdzeniami, że współczesne produkcje ?przechodzą się same, a my nie mamy żadnego wpływu na to, co dzieje się na ekranie?. Głoszącym tak brutalne hasła proponuję w następnym miesiącu sięgnąć po Hard Reset ? grę stuprocentowo nowoczesną, ale ogromnie czerpiącą z oldskulowości klasyków sprzed lat.

Zadziwiającym jest fakt, że pomimo trwającego już trzeci rok procesu powstawania, ludzie odpowiedzialni za rodzimą produkcję, studio Flying Wild Hog, ogłosili światu w ogóle fakt istnienia projektu w lipcu bieżącego roku, ledwie na kilkadziesiąt dni przed oficjalną premierą. Brak szeroko pojętej kampanii marketingowej może dość znacząco wpłynąć na dochody ze sprzedaży, jednak z drugiej strony ? przynajmniej nie jesteśmy karmieni nieskończonymi obietnicami, trudno będzie zatem o zawód względem oczekiwanej jakości. 

201108040908520.jpg

Polskiemu studiu można chyba zaufać, że postępują zgodnie z wieloletnim doświadczeniem w branży. W końcu tworzą go byli pracownicy People Can Fly, CD Projekt RED i City Interactive, którzy swoje łapska maczali przy okazji prac nad kultowym Painkillerem, nie mniej już kultowym Wiedźminem oraz niezbyt kultowym (ale nadal najlepszym z dorobku firmy) Sniper: Ghost Warrior

Czego można się spodziewać po Hard Reset? Jako że twórcy nie owijają w bawełnę i otwarcie przyznają, że będzie to tytuł czerpiący co najlepsze z oldskulowych shooterów, pokroju wspomnianego powyżej Painkillera czy Dooma, nacisk zostanie położony na naładowaną po brzegi akcję. Fabularnie bowiem otrzymamy chyba wyłącznie pretekst do pochwycenia giwery i bezpardonowego eksterminowania wszystkiego, co drgnęło choćby o jeden piksel. 

201108040908558b.jpg

Gra przeniesie nas daleko w przyszłość, do XXIV wieku, gdy ludzkość taka, jaką znamy teraz jest już na wymarciu. Kontrolę przejęły super inteligentne roboty, zaś jednym z ostatnich bastionów człowieczeństwa jest metropolia Bezoar. W tejże, wcielając się w majora Fletchera, zostaniemy wplątani w niewyjaśniony konflikt dwóch potęg, których intencją będzie wyplenić gatunek homo sapiens z powierzchni Ziemi. Skoro zatem znajdziemy się w erze szeroko pojętej robotyki, dość łatwo wywnioskować otoczenie, w którym zasiejemy pożogę. Cyberpunkowy świat ludzkości XXIV-wieku może budzić skojarzenia z nieśmiertelnym Deus Eksem, jednak bez krzty zwątpienia stwierdzam, że jest to jedyna cecha łącząca oba tytuły. 

Sama kwintesencja Hard Reset, czyli szybka rozgrywka, to nic innego jak nieustanne prucie do hurtowo pojawiających się, śmiertelnie niebezpiecznych metalowych puszeczek, puszek i ogromnych puch (powrócą bowiem walki z potrafiącymi napsuć wiele krwi bossami). Początkowo trochę zmartwił mnie jednak fakt, że major Fletcher będzie wyposażony w ledwie dwie pukawki, lecz jak się okazuje, każda z nich dysponuje pięcioma podwójnymi trybami prowadzenia ognia, co w rezultacie daje nam na upartego nawet dwadzieścia różnych giwer! Broń energetyczną przekształcimy zatem w railguna czy miotacz piorunów, zaś z mechanicznego karabinu wykombinujemy strzelbę, granatnik, wyrzutnię rakiet, słowem ? bardziej standardowe uzbrojenie. 

201108040908534.jpg

Normalny poziom trudności w końcu ma oznaczać to, co pierwotnie - rozgrywka na rzeczonym nie będzie spacerkiem. Często przyjdzie powtarzać niektóre etapy, czasem nawet kilkunastokrotnie, o ile oczywiście nie postaramy się o lepszy obrót sprawy. Kluczem do sukcesu jest ciągły ruch, nie ma mowy o żadnych osłonach czy nawet kucaniu.

Ważną rolę w wymianach ognia ma pełnić otoczenie, generowane przez autorski silnik Road Hog. Nieśmiertelne czerwone beczki niejednokrotnie uratują naszą skórę przed dotkliwym spotkaniem trzeciego stopnia z żelastwem. W dodatku ich wybuch wywoła reakcję łańcuchową, w wyniku której będziemy świadkami cieszącej oczy destrukcji budynków czy fruwających w powietrzu części robotów. Hard Reset ma być bowiem bardzo imponujące pod względem efektów ? nasycenie kolorami, błyski czy unoszący się dookoła dym to tylko kilka podstawowych przykładów.

201108040908533.jpg

Gra studia Flying Wild Hog oferować ma wyłącznie kampanię solową, a zagrać w nią będą mieli okazję jedynie posiadacze pecetów. Twórcy tłumaczą to zacofaniem technologicznym konsol obecnej generacji, przez które nie mogliby w pełni wykorzystać możliwości stworzonego engine?u. I pomimo tych słów, liczyć powinniśmy na naprawdę zadowalającą optymalizację kodu, co umożliwi rozgrywkę nawet na kilkuletnich już konfiguracjach.

Czy Hard Reset może zaimponować człowiekowi, który ma za sobą wszystkie gry z serii Painkiller, NecroVision, Serious Sam i nawet takie potworki, jak Dreamkiller? Trudno będzie zrobić na mnie mocne wrażenie, bo silące się na względną oldskulowość shootery to dla mnie chleb powszedni. Z drugiej strony jednak ? wolę być pozytywnie zaskoczony, nie negatywnie zawiedziony.


Prognoza: 7.5

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...