"Morderstwo pod cenzurą" - czyli recenzja!
W Polsce jest aktualnie moda na skandynawskie kryminały. Ja jednak nie jestem ich zagorzałym fanem, wolę krajowego wyrobu książki. Dziś poznacie jedną z nich - "Morderstwo pod cenzurą" Marcina Wrońskiego. Jest to pierwszy tomik serii o komisarzu Zygmuncie Maciejewskim.
Mamy rok 1930, Lublin. "Zyga" Maciejewski pomimo trzydziestki na karku jest już człowiekiem doświadczonym przez życie - żona nie żyje, on sam mieszka w biednej chałupce, nie stroniąc od kieliszka. Tym razem trafia się trudna sprawa - zabito redaktora naczelnego lokalnej endeckiej gazety. Grono podejrzanych jest spore, można wybierać do koloru, do wyboru - komuniści, Żydowscy bankierzy, konkurencja, nawet sataniści. Do tego komisarz dostał "z góry" do pomocy Tomaszczyka - oślizgłą kreaturę, konfidenta, który jakby jednocześnie rozgrywa własne śledztwo... Do tego dzień później po odwiedzinach w domu rozkoszy ginie naczelny cenzor Lublina. Czy te dwie z pozoru inne sprawy coś łączy? Czy uda się złapać przestępce?
Wroński serwuje nam kryminał w starym stylu, ze śledztwem poszlakowym, przepytywaniem świadków i trzymającym w napięciu do ostatnich chwil fabuła. Pojawi się parę fałszywych wątków, ale nigdy nie czujemy się przytłoczeni akcją, wszystko jest w miarę oczywiste. No i oczywiście przestępcą zostaje jedna z mniej podejrzanych osób. Klasyka.
Lublin - miasto gdzie dzieje się akcja - po prostu żyje! Czuje się to miasto. Ubogą klasę robotniczą, która nie ma z czego żyć. Delikatną symbiozę Żydów z Polakami, która prędzej czy później musi się skończyć. Kryzys, który powoli przychodzi i do Polski. No i fakt, że Unia Lublin znów nie dostała się do Ekstraklasy....
Postacie także zbudowane są ciekawie - mimo, że w większości przypadków są zarysowane w motywie albo dobrego, albo złego człowieka to z chęcią poznajemy głębiej ich losy. Nie sposób tu nie wspomnieć o tajniakach, którzy pomagają Zydze w akcji - pięknie piszący Fałniewicz, dobry Grzewicz czy amant z brylantyną na włosach Zielny.
Gorąco polecam tą książkę. Warto zobaczyć że przynajmniej w dziedzinie kryminałów nie ustępujemy nawet i Skandynawom. Bardzo przyjemna książka za 35 zł wydana przez WAB.
9/10
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2011
2 komentarze
Rekomendowane komentarze