Skocz do zawartości

Blogowe aTezy

  • wpisy
    318
  • komentarzy
    3426
  • wyświetleń
    544818

Sprawa Makaronowego Bóstwa


...AAA...

2253 wyświetleń

Świat powstał dzięki Latającemu Potworowi Spaghetti. To On pierwszego dnia stworzył górę, drzewa i karła. Karzeł zajął sporo czasu, gdyż Potwór pierwszy raz projektował człowieka. Następne 3 dni Jego Makaronowość spędził tworząc całą resztę, wliczając pierwszy trzydniowy weekend i atomy węgla, tylko po to aby wykiwać naukowców i geologów. Ostatnie trzy dni odpoczywał.

Tak przynajmniej twierdzą Pastafarianie, czyli wyznawcy Kościoła FSM (Flying Spaghetti Monster). Dla wielu osób to obraza uczuć, którą powinny się zająć organy ścigania. Czy najszybciej rozwijający się Kościół XXI wieku przetrwa w Polsce*?

200px-Flying_Spaghetti_Monster.svg.png

Jego Makaronowa Doskonałość

Wszystko zaczęło się całkiem sensownie. Pewien młody fizyk, Bobby Henderson, nie mógł zdzierżyć jak zatwardziali amerykańscy Chrześcijanie z coraz większym impetem atakowali ewolucjonizm i teorię Wielkiego Wybuchu. Zainteresowani wiedzą, że nigdzie indziej tak jak, w wolnych i zdawałoby się nowoczesnych Stanach Zjednoczonych, kreacjoniści walczą z nauką, żądając o oficjalne głoszenie ich punktu widzenia. Doskonale rozumiem Hendersona. Mimo, iż daleko mi do ateisty, nie pojmuję jak można wymuszać nakreślenia religijnych poglądów zaraz obok naukowych w podręcznikach do biologii czy fizyki. Bobby Henderson wpadł na nowatorski pomysł i spłodził list otwarty, w którym wyraził nadzieję, iż obok wersji naukowej i Chrześcijańskiej znajdzie się również jego koncepcja. Pisał ironicznie: Głęboko wierzymy, że druzgocące naukowe dowody wskazujące na ewolucję to czysty przypadek. Mamy swoje dowody na to, że to Latający Potwór Spaghetti stworzył wszechświat. Nikogo z nas oczywiście przy tym nie było, ale mamy pisemne świadectwa, że tak to się odbyło. FSM to parodia, sarkastyczny żart, przedstawienie żądań kreacjonistów w krzywym zwierciadle. Niemniej, patrząc czysto obiektywnie, ma takie samo prawo bytowania co Buddyzm, Chrześcijaństwo lub Islam. Wyznawcy w ciągu kilku lat stworzyli własne symbole, dogmaty, kosmogonię, a nawet ewangelie! Chyba najbardziej znane jest osiem przykazań ?Naprawdę wolałbym, żebyś nie?:

1. Naprawdę wolałbym, żebyś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty, fałszywie pobożny [beeep], gdy opisujesz Mą Makaronową Doskonałość. Jeśli niektórzy ludzie nie wierzą we mnie, to trudno, nic się nie stanie. Naprawdę, nie jestem do tego stopnia próżny. Poza tym, nie chodzi o nich, więc nie zmieniaj tematu.

2. Naprawdę wolałbym, żebyś nie używał Mojego istnienia jako narzędzia do uciskania, ciemiężenia, karania, patroszenia lub bycia złośliwym wobec innych. Nie wymagam składania ofiar, a czystość jest niezbędna jeśli chodzi o wodę pitną, a nie o istoty ludzkie.

(...) 8. Naprawdę wolałbym, żebyś nie czynił bliźniemu, co tobie miłe, jeśli miłe są ci, hm, rzeczy, które wymagają mnóstwa skóry/smaru/wazeliny. Jednak jeśli miłe jest to też tej innej osobie (zgodnie z numerem 4), zajmij się tym, zrób zdjęcia, i do diaska, załóż kondom! Naprawdę, to kawałek gumy. Gdybym nie chciał, żeby było ci przyjemnie, gdy to robisz, dodałbym ci w tym miejscu kolce czy coś takiego.

Dzięki dobrodziejstwu internetu Kościół Latającego Potwora Spaghetti rozrasta się w sposób niekontrolowany. Dziś coraz częściej Pastafarianie brną dalej niż sieć i organizują różnorakie akcje mające zwrócić uwagę na niektóre tematy. I tu zaczynają się kontrowersje.

Durszlak na głowie

Niecały miesiąc temu zakończyła się głośna w Europie sprawa Niko Alma. Austriak, zgodnie z prawem do posiadania religijnego nakrycia głowy na zdjęciach w dokumentach, sfotografował się z... durszlakiem na głowie. Początkowo urzędnicy rozkazali Pastafarianowi dodatkowo dostarczyć zaświadczenie, że jest psychicznie zdrowy, by prowadzić pojazdy. Alma postanowił się jednak sądzić i choć łatwo nie było, wygrał proces i w jego dowodzie widnieje fotografia z religijnym durszlakiem. Podobno Austriak aktualnie zajmuje się wnioskiem o oficjalne uznanie Kościoła FSM w jego państwie.

ee36bd41ff3228c9eae75e5441392401,14,1.jpg

FSM w Polsce

Polacy, jako lud katolicki i nietolerancyjny (dlaczego to tak często idzie w parze?) bardzo cierpko przyjęli konkurencyjne bóstwo. Czy pomaga to, że nawet sam autor nie traktuje swego dzieła poważnie? Wręcz przeciwnie. Fundamentaliści, bo trudno ich nazwać inaczej, atakują Latającego Potwora Spaghetti jako symbol zniewagi ich wiary. Co ciekawe Pastafarianie z zasady są bardzo pozytywnie nastawieni do świata i wybrali właśnie takie wyznanie aby bardzo delikatnie wyrazić swoje poglądy. Nie palą świętych ksiąg, nie napadają na kościoły, ani nie szydzą z innowierców. Tak naprawdę, wierzą w lustrzane odbicie większości innych religii. Odbicie w krzywym zwierciadle, jednak nadal łudząco podobne. Dlatego też uważam atakujących FSM za idiotów. Nazywając Pastafarian czubkami, określają też tak samych siebie. Z tą różnicą, że są czubkami przesączonymi jadem i nietolerancją. Oto radosne próbki z forum TVN24:

Pusto w glowie pewnie prochy juz wszystko wypalily! I to ma byc cos oryginalnego a jest tylko glupota "- kiedy nie ma sie nic juz intelektu to tylko to zostalo! I duzo wam z tego przyjdzie?

~jan

Nagłaśnianie głupków... Jakie jeszcze ludzie głupstwa wymyślą, by zaistnieć...

~streo

Jestem czlowiekiem wierzacym i to mnie... Upokarza, czy naprawde nikt z urzedu nie moze sie tym zajac? dlaczego w Polsce na to sie pozwala?

~ang.

No właśnie, dlaczego się na taki proceder pozwala?! Ale moment. Jaki proceder? Czy to, że kilku ludzi nie szkodząc nikomu w żaden sposób, spożyło porcję makaronu na świeżym powietrzu, podczas gdy Katolicy obchodzili Boże Ciało, jest przestępstwem? Jak bym się nie gimnastykował, to i tak w żaden sposób nie znajdę żadnej normy mogącej zaszkodzić Pastafarianom. Art. 196 Kodeksu Karnego stanowi: Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jak już pisałem, nie ma tu żadnego znieważania. Nikt nie szydzi ani nie obraża w żaden sposób Katolików. Prędzej znalazłyby się przypadki łamania tego przepisu przez Chrześcijan, którzy choćby pod Pałacem Prezydenckim ordynarnie odnosili się do Pastafarian. Nawet bez rejestracji obowiązujące prawo gwarantuje każdemu wolność wyznania, głoszenia i sprawowania kultu religijnego. Jak pompatycznie podkreśla Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (Dz.U. 2000 nr 26 poz. 319): Nawiązując do godnej trwałego szacunku i kontynuacji tradycji tolerancji i wolności religijnej oraz potwierdzającej ją współpracy Polaków różnych wyznań i światopoglądów w rozwoju i pomyślności Ojczyzny. Jakby nie o tym państwie. Wyobrażacie sobie co by było gdyby jakiś FSM-owiec pozwał Katolika-Prawdziwego-Polaka? Sędzia po wydaniu niepopularnego wyroku musiałby chyba udać się na emigrację.

Latający Potwór Spaghetti, niczym "Pomniejsze Bóstwa" u Sir Terrego Pratchetta, karmi się i rośnie w siłę wraz z nowymi wyznawcami. Ci z kolei biorą się spośród tych, którzy chcą wyrazić swój protest wobec wielu wad standardowych religii. Można więc pokusić się tezę, że FSM będzie nadal rósł w siłę napędzany nienawiścią zatwardziałych konserwatystów. Prawdopodobnie gdyby oni sami podeszli do wszystkiego z większym dystansem to Pastafarianie, przynajmniej w Polsce, nie mieliby czego szukać. A tak? Tylko czekać na wniosek o rejestrację Kościoła FSM nad Wisłą.

c9b002fe1bb0320831a8ae78670fdb6f_M.jpg

Objawienie FSM w starożytnym Egipcie.

Ale byłoby zabawnie, gdybyśmy po śmierci faktycznie spotkali Latającego Potwora Spaghetti i trafili do makaronowego nieba z obiecanym striptiz przepięknych miss pasta wink_prosty.gif.

* Wpis nie ma na celu obrażenia niczyich uczuć religijnych. Jeżeli się czepiam, to nie wiary a co najwyżej wierzących i to nie wszystkich. Jeżeli stosujesz się do zasad swojej własnej religii i nie pleciesz farmazonów, to nie powinieneś czuć się dotknięty.

32 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Hahaha! :D Wiem, że nie powinno się śmiać z cudzych religii, ale jakoś tak samo wyszło. :> Swoją drogą widzę, że ludzie mają spory ubaw z tym FSM. Komentarz ze strony WOT:

Hail to the Flying Spaghetti monster, baby!
:tongue:
Link do komentarza

Wiara w Jedi, FSM, Cthulhu, niestety wszystkie mają pod górkę z pozostałymi wyznaniami. Chyba okres rejestracji bóstw minął... jakieś dwa tysiące lat temu :P

A tak nawiasem mówiąc, to art. 196 KK najłatwiej zastosować (bo jego sformułowanie daje duuuuże pole do popisu) właśnie do niektórych katolików :/

Link do komentarza
Wiara w Jedi, FSM, Cthulhu, niestety wszystkie mają pod górkę z pozostałymi wyznaniami. Chyba okres rejestracji bóstw minął... jakieś dwa tysiące lat temu :P

A tak nawiasem mówiąc, to art. 196 KK najłatwiej zastosować (bo jego sformułowanie daje duuuuże pole do popisu) właśnie do niektórych katolików :/

Ble ble wiara a tak na prawdę chodzi tylko o zarobek/żarty/wykorzystanie owiec lub kilka fajny praw typu obraza uczuć religijny .

p.s:inny artykuł na inny blogu mówił jak stworzyć sektę i jak można wykorzystać owcę mogą zrobić wszystko w imię tępiej ideologi .

Link do komentarza

Cóż, prawda jest taka, że katolicy w większości nie są chrześcijanami. Nie przestrzegają nauk Chrystusa od samych podstaw. Jedyne, na czym się skupiają to duszenie wszelkiej odmienności poglądów innych niż własne i piętnowanie w ich odczuciu grzeszników. A najważniejsze przykazanie jest zupełnie inne...

Link do komentarza

Ludzka skłonność do negowania i piętnowania postaw/obyczajów/zachowań absolutnie neutralnych wobec innych, jednak odmiennych od ich własnej, zaściankowej filozofii, jest zatrważająca. Dlatego świeży makaronowy powiew tolerancji, który nasycił me płuca ożywczą dawką czystego pokoju, w jednej chwili nawrócił mnie z błędnej ścieżki, którą dotąd podążałem. Niech żyje pastafarianizm!

Link do komentarza

Poruszyłeś m.in. bardzo ciekawą sprawę z ewolucjonizmem i atakowaniem tej teorii przez chrześcijan. No cóż ? wygląda na to, że cykl Tajemnice Mikroświata będę musiał na razie odłożyć, bo sprawa warta jest szerszego omówienia, zarówno od strony biologicznej, jak i z punktu widzenia chrześcijanina...

Link do komentarza

Ciesze się że powstają takie akcje dzięki którym może ktoś zauważy że nietolerancja i zaściankowość to kompletne bagno, chociaż nie liczę tutaj na jakiś makaronowy cud gdzie większość fanatyków nagle zrozumie że powinni potraktować pewne rzeczy z większym dystansem. Wydawałoby się że FSM to kolejne internetowe jaja pokroju memów, a jednak przerodziło się w coś nieco poważniejszego - jestem za takim ironicznym ruchem oporu, biorę durszlak i ruszam w bój!

Link do komentarza

Nie ma się co oszukiwać, że prędzej czy później i w tym ruchu pojawią się tacy, którzy będą chcieli tylko obsmarować religię. Tak jak praktycznie zawsze, w każdym wyznaniu. Skoro jednak organy centralne odcinają się od tego (tak sobie)...

Link do komentarza

Ale tak w sumie to smutne, że np. większość babć i "zatwardziałych katolików" słysząc np. ks. Natanka uważa, że to jest słuszność i prawda. Polska zamiast otworzyć się na inne kultury jest nadal krajem ignorantów (oczywiście nie mówię o wszystkich, więc nie mówcie że uogólniam.) Według mnie to smutne.

Link do komentarza

Sir Zir - Mi się kiedyś objawił na spodniach. Na szczęście nie było problemów z niebowstąpieniem.

deawpl - Ja wychodzę z założenia, że głupiego człowieka wystarczy tylko pchnąć do popełnienia błędu, a złemu jedynie dać pretekst do siania nienawiści.

Lord Nargogh - Coś w tym jest. Za dużo krucjat, a za mało zastanowienia nad sobą samym.

Tebeg, Abyss - Patrzę na to podobnie. Nie chodzi o obrazę żadnej religii, a piętnowanie niektórych ludzkich zachowań.

MarcinCthulhu - Jeszcze zostaje Kościół Różowego Jednorożca

Murezor - Ciekawą? Przecież to jeden z najczęściej powtarzających się tematów na wszelkich forach, debatach czy nawet YouTube. Główna kość niezgody między światem nauki a religią. Sam uczestniczyłem w tym bagnie bardzo długo, tłukąc fundamentalistom do łbów, że wiara wcale nie musi negować ewolucjonizmu. Na próżno. Setki, jeśli nie tysiące pseudonaukowych faktów, teorii spiskowych i wiedza pozorna. Chciałem kiedyś pisać o tym na blogu, ale po pierwsze to temat na jakieś 3-5 wpisów, po drugie to już było, i po trzecie spodziewałbym się wielkiego flame war, który i tak nic nie przyniesie. Ale może kiedyś...

Link do komentarza

189310_205754062775405_100000224389492_8

FSM FTW!!

Szczerze, rzecz ujmując, i będąc jak najbardziej obrazoburczym, FSM przemawia do mnie bardziej, niż gość/cie siedzący sobie w niebie/w innym wymiarze/na chmurce/pod ziemią/na górze/ach i ociekający [beeep]istością...

Miałem napisać jeszcze kilka ciekawych i mądrych słów, ale jeszcze jakiś zatwardziały "wierzący" znajdzie mnie po IP i spróbuje zlikwidować w imię jego bardziej słusznej wiary... :)

Link do komentarza

Czy pomaga to, że nawet sam autor nie traktuje swego dzieła poważnie? Wręcz przeciwnie.

to stanowi problem gdyby wyznawcy traktowali kult poważnie nie było by problemu, a tak dopatrują się wyśmiewania.

IMHO FSM jest znakomitą alternatywą dla ateizmu. bo jak w XVIII w. udowodnił Pascal opłaca się wierzyc.

Link do komentarza

mrowczak - Mocno powiedziane.

Piewca - Gdyby traktowali wymyślonego przez siebie stwora poważnie, to nawet ja bym stwierdził, że to faktycznie półgłówki. Tu nie chodzi o tworzenie religii, a o ironię.

Aionfun666 - Ale jakich wpisów? Naukowych, czy prawnych? ;) Odpowiedź na pytanie o moją wiarę jest bardzo złożona. Powiem tak - czasem chciałbym być ateistą, ale nim nie jestem. Nie potrafię wykluczyć istnienia istoty wyższej, choć mózg mi to podpowiada. Prawdopodobnie to wynik wychowania na takiej szerokości geograficznej, ale najwyraźniej brakuje mi silnej woli.

Link do komentarza
Kerdor - Ogarnij się człowiecze. Tak się składa, że oni w tej chwili nie opluwają Chrześcijaństwa, Ty natomiast ich osobiście jak najbardziej. A czy to lewacy, Żydzi lub Masoni, mnie zupełnie nie interesuje. I Ciebie tolerancyjnego Chrześcijanina, także nie powinno.
Link do komentarza
Aionfun666 - Ale jakich wpisów? Naukowych, czy prawnych? ;) Odpowiedź na pytanie o moją wiarę jest bardzo złożona. Powiem tak - czasem chciałbym być ateistą, ale nim nie jestem. Nie potrafię wykluczyć istnienia istoty wyższej, choć mózg mi to podpowiada. Prawdopodobnie to wynik wychowania na takiej szerokości geograficznej, ale najwyraźniej brakuje mi silnej woli.

I tych i tych masz do tego ikre;)

hmm co do wiary mam podobnie jakoś nie mogę ogarnąć tego że wszystkie prawo fizyki itp ułożyły się w całość dzięki której możemy żyć (osobiście uważam że we wszech świecie istnieje inne formy życia jakoś nie chce mi się wierzyć że jesteśmy alone )

Może na następnym wpisie napiszesz coś o możliwości istnienia innej formy życia czy planetach na których panują podobne warunki jak na ziemi.

a mam pytanie to prawda że nasza galaktyka leci w kierunku innej i się zderzą ?(kumpel wysłał mi z tym linka i podobno czeka nas widowisko w pierwszym rzędzie:D)

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...