Jump to content
  • entries
    286
  • comments
    1,809
  • views
    445,448

Kane and Lynch 2: Dog Days - recenzja


otton

368 views

 Share

Kane_and_Lynch_2_EU_PC.jpg

Pierwszego Kane & Lyncha pamiętam do dziś jako dość trudnego (nie mówcie że graliście na łatwym) trzecio osobowego shootera. Tym co wyróżniało go na tle konkurencji była bardzo ciekawie napisana fabuła, a może przede wszystkim sylwetki głównych bohaterów.

Pierwsze wrażenie

KL2c-IMG.jpg

Kane i Lynch to nie rycerze w lśniącej zbroi. Zdecydowanie wyłamują się z kanonu standardowych zbawców świata. Poznali się w drodze do celi śmierci. Odbili ich pracodawcy Kane?a, by ten zapłacił przed śmiercią należne im pieniądze. Co gorsza porwali też jego córkę.

Od czasu pamiętnych wydarzeń z Wenezueli bohaterowie nie spotkali się. Lynch osiedlił się w Szanghaju, gdzie poznał dziewczynę Xiu. Jednakże zanim będą mogli wieść wspólnie szczęśliwe życie przyda się nienajważniesza najważniejsza rzecz świata czyli pieniądze. Jak łatwo się domyślić przestępca nie otrzyma emerytury. Lynch ma dalej kontakty ze światem przestępczym, co owocuje pewnego dnia świetną ofertą ze strony mafijnego bossa Glazera. Zbliża się dobrze płatny interes związany z bronią. Lynch zostaje zatrudniony w roli ochrony. Do pomocy wzywa Kane?a, mając w pamięci zdarzenia zza oceanu.

Pierwszy etap jest dość dziwny. Okazuje się, że po drodze trzeba jeszcze coś załatwić. Ogólnie pościg za łysym gangsterem i nagą prostytutką toczący się w śmierdzących uliczkach miasta stanowi idealne otwarcie. Bardzo pasuje też do charakteru pierwszego Kane?a i Lyncha. To kolejne otwarcie w szokującym stylu. Za to duży plus.

Ujęcia z ulicznego Hollywood

Gdyby tylko podmieniono bohaterów nigdy nie powiedziałbym, że to ta sama gra co w 2007 roku. Całość wygląda jakby nakręcono ją w pośpiechu kamerą na ulicy. Kamera w amatorskim stylu, więc podczas biegu o statywie zapomnijcie. Ujęcia podczas biegu rozmazują się, ekranem trzęsie. Na początku, zanim wyciągnąłem jeszcze broń przetestowałem bieg. Powiem szczerze, że troszkę się przeraziłem. Co będzie podczas strzelanin? Na szczęście kamera spisuje się bardzo dobrze, nie utrudniając walki, a tej jest tu naprawdę dużo.

Trudy, pot, łzy

Poziom trudności potrafi przysporzyć trochę kłopotów. Grałem na hardzie i ogólnie nie ginąłem zbyt często, ale bez osłon ani rusz. Gra bezlitośnie każe przechodzenie na bohatera. Nieraz od śmierci dzieli nas zaledwie jeden strzał. To nie jest CoD, gdzie przeciwnik stojący 3 metry od nas potrzebuje do wyświetlenia nam napisu game over serii z kałacha. Tu wystarczy nawet strzał w głowę.

KL2a-IMG.jpg

Zróżnicowanie geograficzne

Brawa twórcom należą się także za zróżnicowanie lokacji. Owszem, w początkowej fazie przeważają zaułki i obskurne budynki. Jednakże w późniejszej fazie przyjdzie nam odwiedzić także dworzec kolejowy, wieżowiec pewnej chińskiej korporacji, a także mniej więcej w połowie pewne niesmaczne miejsce. Jeżeli graczu obawiasz się spoilerów, najlepiej pomiń cały następny akapit.

Kto do jasnej cholery wymyślił porwanie Xiu,Kane?a i Lyncha? Dlaczego zawsze w takowych grach musi dojść do porwania? Czy twórcy nie mieli już ciekawszego pomysłu na rozwój akcji? Jeszcze lepsze jest to, gdzie Kane i Lynch zostali porwani. Budzimy się na golasa (nie, ch*ja ocenzurowali) w pomieszczeniu z białymi kafelkami. Bohaterowie są ponacinani nożami (woogóle ciekawe jak oni mogli normalnie chodzić) i uciekają w takim stanie z tego hmm dziwnego (?) miejsca. Na parkingu zabijamy ochronę, która ma ciuchy więc dlaczego gra zmusza nas do dalszego biegu z wiszącym żałośnie przyrodzeniem. Osobiście wstydzę się sterować czymś takim. Gdyby sekwencja ta była krótka dałbym za nią plusa, a tak pewien niesmak.

Za kamerami

Filtry niewątpliwie dodają grze uroku. Niektórzy mieli zastrzeżenia co do samej jakości tekstur. To że są słabsze niż w wielu współczesnych grach widać gołym okiem. Jednakże jest to w pewien sposób uzasadnione samym charakterem gry. Ulice nie są też sterylne jak to też nieraz w świetnych graficznie grach bywa. Chadzając ciemnymi zaułkami mogę przysiąc, że podświadomie czułem niemiły swąd tych lokacji. Gra nie czaruje pięknem, lecz przedstawia świat takim jaki naprawdę bywa, czyli szary i brudny. Za grą przemawia też fakt, że samochodu w powietrze nie wysadzimy (kto był święcie przekonany, że prawdziwy samochód eksplodowałby od serii z kałacha). Co do wozów przypomniał mi się pewien szczegół. Silny ostrzał może doprowadzić do uruchomienia syreny alarmowej. Szkoda tylko, że na siłę dodano eksplodujące gaśnice i kanistry z benzyną, ale cóż, idealnych rzeczy nie ma.

Słyszę tylko echo pocisków

Na plus zalicza się też udźwiękowienie. Co prawda według mojego kuzyna nie wszystkie bronie brzmiały realistycznie, ale za to w zależności od otoczenia zmieniały się. Inaczej brzmiały np. na wypełnionym autami parkingu podziemnym i w obitym materiałem korytarzu wieżowca. Troszkę brakowało mi dźwięków ulicy, ale te akurat były w większości opuszczone przez cywili. Nie dziwię się, bo gdy Kane i Lynch nadciągają większe szanse na przeżycie są pod łóżkiem niż na ulicy z notatnikiem do autografów ;)

Opłacalność dealu

Grę zdobyłem w ramach wakacyjnej przeceny steamowej. Dałem za nią 5 euro, ale oferta ta nie jest już ważna. Kampania singlowa jest zdecydowanie warta przejścia. Chciałem też przetestować ciekawe podobno Multi, ale graczy jest bardzo mało. Ogólnie jeżeli dojdzie to do skutku to na pewno napiszę jeszcze słowo o tej świetnej grze.

Czy kupować dla samego singla? Jeżeli trafi się w przecenie to owszem. Ostrzegam, nie liczcie na 100 godzin zabawy. Mi singiel na Hardzie zajął 4,5-5h. Na niższych ustawieniach pewnie będzie jeszcze szybciej. Być może po prostu nie wszyscy korzystający z promocji grę zdążyli już pobrać. Może Multi wkrótce zaroi się od bandytów. Zawsze pozostaje też co-op dla dwóch przez sieć. Jakby ktoś szukał Kane?a do wynajęcia dajcie znać.

KL2b-IMG.jpg

Audio 7/10

Grafika 8/10

Grywalność 9/10

Ocena: 8+/10

Plusy:

+ Nowe czuby ;)

+ Strona wizualna

+ Dobra optymalizacja

+ Ciekawa fabuła

+ Próba szokowania gracza

Minusy:

- Ciut linowa

- Trochę krótka

- Niektóre aspekty fabuły

PS. Moja dłuższa nieobecność na blogu spowodowało to:

KLIK

To nowy portal o grach, który wystartował dzisiaj. Ideą będzie pisanie nie tyle o grach nowych, co po prostu o grach w które zagrać warto. Na razie jest trochę opuszczony, ale za jakiś czas...

To ostatnia pełna recenzja jaką wklejam na bloga. Następne będą się pojawiały już tylko w formie odnośnika do naszej strony. Na stronie jest nas tylko dwóch, ale pasja też jest ważna ;)

Jutro zamierzam napisać coś o fantastyce starej i nowej. Jeżeli będziecie ciekawi, to oczekujcie w godzinach takich jak dziś. :smile:

PS2. Jak dokopiecie się do recenzji K&L2 na stronie to zatrzymajcie chwilę kursor na obrazkach, tego w blogowej recenzji nie ma ;)

 Share

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...